Wątek gospodarczy

[Frontowiec]

Poza tym jeśli by wprowadzili tzw. wolne niedziele od handlu, to mogłabyć taka zasada, że na kasie np. "Żabki" czy innego małego sklepu stanołby właściciel sklepu jako ekspedient.

[Karol]

Co do samej ustawy, nie mam nic przeciwko. A jak ktos nie potrafi zrobić zakupów od poniedziałku do soboty to już jego problem.

W takim razie sklep z dewocjonaliami w kościele, stacje benzynowe, apteki dyżurne czy nawet Mc Donalds, także powinno się zamykać. Przecież różaniec, książeczki do nabożeństwa, benzynę, leki i hamburgery można kupić na tygodniu. Dyskryminacja niektórych pracowników...

Pracownicy handlu niech spędzają czas z rodzinami w domach, bo przecież nigdzie z nimi nie wyjdą z wyjątkiem niedzielnej mszy. Przecież tu o to chodzi.

Ktoś powinien się zastanowić nad sensem funkcjonowania Solidarności, która realizuje swoje cele, a tak naprawdę w nosie ma szarego pracownika - zarówno w handlu, jak usługach czy przemyśle. To niesprawiedliwe powoływanie się na związek, który miał rację bytu podczas zmian ustrojowych, dziś jest to państwo w państwie, które dyktuje kolejnym rządom chore zmiany w prawie, bez konsultacji ze swoimi, członkami, którzy płacą na nią składki. Czemu Pan Duda nie interesuje się innymi gałęziami gospodarki? Czemu nie reprezentuje interesów pracowników prywatnych firm, tylko zleca to lokalnym przewodniczącym, jednocześnie nie wspierając ich u góry? Żenada.

Zdelegalizować. Niech każdy jej odłam w lokalnych firmach będzie niezależny, a co najwyżej podwładny jakiejś delegaturze na szczeblu wojewódzkim.

[Tradycjonalista]

Sejm właśnie przegłosował zakaz handlu w niedzielę.Za projektem głosowało 254 posłów, 156 było przeciw, 23 wstrzymało się od głosu. A co do samej Solidarności to całkowicie się zgadzam, w poprzedniej i obecnej dekadzie tylko dyktuje rządom te swoje chore pomysły.

[Jantar]

Pracownicy handlu niech spędzają czas z rodzinami w domach, bo przecież nigdzie z nimi nie wyjdą z wyjątkiem niedzielnej mszy. Przecież tu o to chodzi.

Oczywiście, że o to chodzi. Także o to, żeby to małe sklepy polskich kupców mogły zarobić na zamknięciu marketów. To uderzenie stricte w wielkie sieci handlowe, a także w przyzwyczajenia obywatela.

Zwróćmy uwagę, że w wielu mniejszych miejscowościach markety są powiązane w całe kompleksy wraz z kinami, restauracjami, kawiarniami. Co więc zostaje zamieszkałym tam ludziom po zamknięciu całego centrum? Tylko siedzenie w domu i msza w kościele + sklepik polskiego kupca z cenami 5-okrotnie wyższymi, niż w markecie.\

Ale ekonomiści i przedsiębiorcy uważają, że zakaz handlu dobije małych rodzimych kupców, zamiast im pomóc. Bo jednak większość ludzi będzie robić większe zakupy na zapas w piątki czy w soboty, zamiast kupować drożej u kupców. Przy wprowadzonym zakazie handlu na Węgrzech w ciągu kilkunastu miesięcy obowiązywania bankrutowało 5 tysięcy małych sklepików rocznie, a przy normalnym handlu w niedziele - tylko tysiąc. Taka sama sytuacja może być u nas. Ciekawe, czy wtedy rządzący przywrócą handlowe niedziele.

http://www.se.pl/wiadomosci/polska/zaka ... 28912.html

No i teraz powstaje pytanie o ustawowe wyjątki przy zakazie handlu. Solidarność Dudy żąda całkowitego zakazu bez wyjątków - jedynym, jaki dopuszcza to sklepy przykościelne z dewocjonaliami. Chcą także zamykania stacji benzynowych, aptek, restauracji, kawiarni, kin i teatrów. Wszak przy kinach i teatrach działają kawiarnie i restauracje, a to handel. Żądają zamykania sklepów, kawiarni, restauracji także na wszystkich dworcach. Nawet kasy biletowe to dla Dudy handel, bo bilety można kupić wcześniej i przez internet. Apteki też niepotrzebne, bo leki można kupić wcześniej, a jak ktoś zachoruje nagle to niech czeka do poniedziałku bez leków.

[Frontowiec]

Jak już wspomniałem: w Niemczech, Austrii i Szwajcarii nikt na zakaz handlu w niedziele jakoś nie narzeka, w dodatku na Wyspie Uznam sklepy w okresie wakacyjnym są czynne w niedziele - od 14 do 18 (wiem co mówię, bo jestem z okolic granicy polsko-niemieckiej).

A co do małych sklepów, to raczej właściciel takiej "Żabki" stanie za ladą i tyle.

[Pawel]

Otóż to, tam taki zakaz obowiązuje i jakoś nikt nie sprowadza go do roli Kościoła. Tylko u nas najwięcej o tym krzyczą ci, którzy z Kościołem i tak mają nie po drodze. O czym już tutaj pisałem, ale jak widać w dalszym ciągu trwa to biadolenie tych osób.

[Tradycjonalista]

Czy w zakaz handlu w niedzielę będzie na korzyść supermarketów? Bo w niedzielę jak się jeździ to jest bezruch w dużych sieciach handlowych. Czy nie spowoduje to jeszcze większych kolejek w piątki i soboty w dużych sklepach i supermarketach?

[Kamilo]

W kontekście powyższej dyskusji o zakazie handlu w niedziele: w lutym akcjonariusze Orlenu pochylą się nad pomysłem wprowadzenia do sprzedaży m.in. mięsa i ryb, owoców i warzyw oraz... odzieży, perfum i biżuterii.

http://[link zakazany]/artykul/na ... -na-rozwoj

[Zdzichu]

Mnie ciekawi co będzie ze stacjami benzynowymi przy marketach.

[Karol]

Markety powinny się formalnie zmienić w sklepy przy stacjach Na przykład w przypadku Carrefour.

[Kamilo]

Trend - już teraz - jest taki, że przy marketach powstają mniejsze sklepiki dla zapominalskich. W przypadku stacji benzynowych niedzielny i świąteczny utarg ma szanse zrekompensować wszystkie pozostałe dni.

[Lex]

Dzisiaj akurat mam dyżur w UPC w jednej z galerii handlowych. Jak patrzę na tych ludzi, którzy wychodzą z pełnymi wózkami i reklamówkami z hipermarketu, to wygląda komicznie. 10 na 12 kas jest czynnych. Żal mi strasznie tych kobiet co na nich siedzą. Ludzie się zachowują jakby przez tydzień wszystko miało być pozamykane.

[Tomek]

Też dzisiaj byłem w LIdlu i przez 15 minut stałem w kolejce .

Tyle o tym w mediach mówiło się, więc nie dziwię się, że społeczeństwo musi się przyzwyczaić do życia w nowej rzeczywistości .

[Lex]

Ja powoli się zastanawiam, czy ten wątek nie powinien zostać przeniesiony do tematu "Sytuacji Kryzysowych"

[Jantar]

Byłam dziś na pobliskim ryneczku i w kilku sklepach. W halach mięsnych pustki, po chleb dłuuuuga kolejka, a co najciekawsze dłuuuuuga kolejka, jakiej dawno tu nie widziałam, w aptece.