dawid333 pisze:Trzeciak pisze:co zresztą nie dziwi, szczególnie, że słuchacze takiej muzyki, to potencjalny elektorat PiS-u.
Masz jakieś dowody na potwierdzenie? Jeżeli się domagasz od innych dowodów/przykładów to ja też poproszę o zestawienie, wykres potwierdzający, że tylko wyborcy PiS słuchają disco polo.
Ja na PiS nie głosowałem, jednak lubię sobie czasem posłuchać niektórych kawałków dp, szczególnie z lat 90 (sentyment z dzieciństwa). Do jakiej grupy się więc zaliczam?
@
dawid333 - celowo napisałem bzdurę jako argument na - moim zdaniem - bzdurność teorii @
bustrama.
Co do reszty - pozwól, że swoje rozważania zostawię na "Wątek polityczny".
Pawel pisze:Oczywiście że muzycy politykują i były przykłady chociażby w wątku o festiwalu w Opolu. No ale niektórzy nie chcą widzieć tego co dla nich niewygodne.
Akurat poza Kayah i Elektrycznymi Gitarami niczego takiego nie zauważyłem. Zresztą już wcześniej powiedziałem, że podczas występów muzycznych mało mnie interesują to jakie wygłaszają swoje poglądy polityczne, ale widać, że niektórzy dali się wrobić w taktykę "tysiąca Wietnamów", która na celu miała podzielić w taki sposób, że wykonawcy jednego nurtu muzyki to grupa lepsza od wykonawców drugiego nurtu muzycznego i vice versa, a chyba muzyka jest po to, by łączyć, a nie dzielić.