[TVN/POLSAT] Wyprawa Robinson (2004) / Wyspa Przetrwania (2017)

[wiatriwoda]

WM przypominają, że Michałowski przeszedł wieloetapowy casting, wygrywając z innymi, ciekawe jacy tamci byli i kto to był ?

[Trzeciak]

Widać, że Polsat do tego projektu nie miał ludzi, którzy mogli godnie poprowadzić ten program.

Dwa odcinki poniżej miliona Masakryczne wyniki. Klapa 25-lecia Polsatu, to była na pewno.

Ja bym też powiedział, że całkowita katastrofa. To, że półfinał nie zanotował nawet miliona widzów, a udziały ostatnich dwóch odcinków nie zanotowały nawet dwucyfrowych udziałów w grupie komercyjnej, to na tak drogi program powód do hańby i śmiechu na sali. Totalna kompromitacja jak się patrzy.

Dalej mnie zastanawia jaki pomysł mieli realizatorzy na pokazanie tej edycji. Z perspektywy finału mogła to być historia Katarzyny ale nie, po 20h programu praktycznie niczego sie o niej nie dowiedzialem. Mogła to być historia jak to jedyna ocalała kobieta wygrywa z kilkoma facetami ale tez nie. Ot dostaliśmy taki zbior przypadkowych epizodów z przypadkowym finalem, bez żadnej myśli przewodniej.
Miejmy nadzieje ze ktos sie czego z tej kleski nauczy i wyciągnie jakieś wnioski na przyszłość.
A co do przyszłych edycji WP to są one możliwe jedynie jeśli sie okaże że podpisano jakąs umowę od razu na powstanie kilku edycji bo formatu nie można bylo kupic na 1 sezon.

Tyle, że podstawową zasadą na rynku telewizyjnym jest to, że widzowie swoimi pilotami głosują czy chcą oglądać dany program, czy nie. A taki wynik - bądźmy osobami poważnymi - przekreśla nawet iluzoryczne szanse na powstanie drugiej serii programu.

Nawet jeśli Polsat/JV kupił licencję na więcej niż jeden sezon (w co wątpię - zwykle się kupuje licencję na jedną edycję, by w razie niepowodzenia nie tracić dodatkowych pieniędzy), to pomijając już fatalną widownię - Polsat stracił na "Wyspie przetrwania" sporo pieniędzy i na dodatek sporą część z prawie 35 milionów złotych będzie musiał z powodu fatalnych udziałów w 16-49 zwrócić reklamodawcom. Zarobili tylko Jake Vision, bo wszystkie odcinki zostały wyemitowane i licencjodawcy. A Nina z Solorzem aż tak niegospodarni finansowo nie są, by znów i to jeszcze więcej pieniędzy stracić przy emisji drugiego sezonu.

Najgorsze jest to, że Michałowski naprawdę głęboko wierzy w to, co mówi. A nie jest to żadna PR-owa gadanina.
Smutne, że przez 10 tygodni i tysiące negatywnych komentarzy na Facebooku nie zdążył nabrać do tego dystansu i zobaczyć, w jakim koszmarku brał udział.

Wiewiórki donoszą, że w Jake Vision nie przyjmują słowa krytyki i wszystkiemu winni są widzowie. Między ludźmi wyższego szczebla w firmie mówi się nawet, że "Polacy nie są gotowi na rozrywkę na światowym poziomie". I tylko kuluarowo ludzie od czarnej roboty przyznają, że to klapa, ale im mówi się, że zazdroszczą, bo się nie załapali na Fidżi i musieli robić produkcje "miejscowe". Cyrk po prostu.

Coś mi to przypomina. Co prawda z piłki nożnej, ale sporo analogii można znaleźć do Polsatu i "WP", która okazała się największą i najdroższą kompromitacją rozrywkową zaraz po "SuperSTARciu" i "Surprise, Surprise" w telewizji w Polsce:

[Jordi]

No przy tak cienkiej oglądalności to kolosalne rabaciki musiały być. Wątpię, czy "na czysto" Polsat wziął choćby połowę tej sumy

Michałowski chyba żyje w swoim świecie i nie dopuszcza myśli, że jego "wielki talent" był jedną ze składowych klapy WP - w ogóle chyba nie zdaje sobie sprawy, że to klapa jest

A Jake Vision to śmiech na sali z tymi "zakulisowymi" tekstami. Niech Kępiński się cieszy, że TVN go wziął po kilku latach przerwy, bo inaczej mógłby już zwijać interes...

[Trzeciak]

Akurat JV produkuje tez "Bake Off" dla TVP i mniejsze projekty m. in. dla kanałów tematycznych Polsatu, więc jeszcze interesu by nie zwijał, co najwyżej wyleciałby z produkcyjnej ekstraklasy.

[krejzolekk]

Jak oglądam te wypowiedzi Michałowskiego, to przypomina mi się Odeta Moro i jej zachwyty po "Agencie". Swoją drogą ciekawe co o "Wyspie Przetrwania" sądzą osoby, które przed jej emisją twierdziły, że "Wyprawa Robinson" była strasznym i nudnym gniotem. Ten projekt został pogrzebany na samym początku, w momencie wyboru francuskiej wersji formatu.

[Jordi]

Akurat JV produkuje tez "Bake Off" dla TVP i mniejsze projekty m. in. dla kanałów tematycznych Polsatu, więc jeszcze interesu by nie zwijał, co najwyżej wyleciałby z produkcyjnej ekstraklasy.

No z wysokobudżetowych programów został im tylko Agent. BO mimo wszystko ma raczej wyraźnie niższy budżet

Coś czuję, że JV z Polsatem w najbliższym czasie za bardzo nie popracuje.

[wiatriwoda]

Fajne zdjęcie, już nie na wyspie

[Yustyna]

Super, że wygrała Kasia! Kibicowałam jej od czasu kiedy Klotzek odpadł – bo początkowo to on był moim faworytem  Kasia była cały czas naturalna, pomagała w codziennym życiu plemienia, no i na końcu dała czadu w zadaniach! Czekam na kolejną edycję programy, bo jednak czegoś brakuje tym piątkom…

[Trzeciak]

Kolejnej edycji po tak fatalnej oglądalności to się nie ma co spodziewać.

[Michał56]

To zdjęcie jest na fanpage programu. Podobno szykuje się jesienią podobny program do "Wyspy..." , chociaż pewnie to prima aprilis.

[wiatriwoda]

Polsat rozważa kontynuację programu, decyzja jeszcze nie zapadła.

http://[link zakazany]/artykul/po ... -plus-size

[Trzeciak]

Ciągnięcie wątku na siłę. Przecież po takim blamażu wiadome jest, że drugiej edycji nie będzie. A nikt się nie przyzna, bo porażka jest sierotą.

[Patryk M]

Też jestem przekonany, że drugiej edycji "WP" nie będzie, ale nawet jeśli Nina o tym myśli, to już zdecydowanie lepiej zainwestować w inny, podobny format, niż w kolejną serię "Wyspy", gdyż prawdopodobnie ciągnęłaby się za nią zła reputacja pierwszej edycji, i w efekcie znowu mogłaby być słaba, jeśli nie kiepska, oglądalność.

[Trzeciak]

Wydaje mi się, że jesienią prędzej zobaczymy w piątki kolejną edycję "Tańca z Gwiazdami", niż "Wyspy przetrwania", która notowała ponad dwa razy mniejszą oglądalność, niż obecna edycja tanecznego show Polsatu.

[Michał56]

Ciągnięcie wątku na siłę. Przecież po takim blamażu wiadome jest, że drugiej edycji nie będzie. A nikt się nie przyzna, bo porażka jest sierotą.

Patrząc na niektóre absurdalne decyzje Pani Terentiew, wcale bym się nie zdziwił.