[TVN] Mali giganci (2015-2017)
[TVN] Mali giganci
Jak się wyjaśniło, od niedawna polska wersja programu nie jest jedyną, która doczekała się trzech sezonów. Tej wiosny odbyła się trzecia edycja oryginalnej, meksykańskiej wersji show, która wróciła na antenę - uwaga - po sześciu latach przerwy. Minionej niedzieli odbył finał programu, który pod względem widowni w Meksyku pokonał konkurencję, a w USA hiszpańskojęzyczne Univision w grupie wiekowej 18-34 przegrał tylko z ABC emitującym wtedy "American Idol": http://www.todotvnews.com/news/Televisa ... nd-US.html
Pozdrawiam, Trzeciak
[TVN] Mali giganci
Moja ocena III sezonu Małych Gigantów.
Program był gorszy i to zdecydowanie od I i II sezonu.
Po pierwsze TVN całkiem zdurniał, że program wyemitował dopiero po roku czasu od momentu nagrań.
Biedne dzieci. Dupki z TVNu mieli je całkiem gdzieś, bo przecież każdy wie, że nie mogą pochwalić się udziałem w programie (szczególnie zajętym miejsce), jeśli nie było emisji w telewizji. Dzieci idąc do tego programu chcą stać się bardziej znane. Zresztą prawie każdy ma taki cel.
Poza tym popełniono poważne błędy, których nie było we wcześniejszych edycjach.
Do programu dopuszczono najbardziej irytującego bachora jakiego kiedykolwiek widziałem w dziecięcym Talent Show.
Mowa o Oskarze z kategorii maluchów. Tak denerwujący, leniwy, pyskaty i nieposłuszny gówniarz, że Jury chciało go wywalić z programu, ale nie mogli tego zrobić, bo to program drużynowy. Na szczęście nie weszli do finału.
Poza tym drugą ogromną pomyłką było połączenie w parę Ulę Kowalską i Franka.
Ula Kowalska to doświadczona 11 letnia piosenkarka (jedna z najlepszych w Polsce w tym wieku), a Franek to 8 letni chłopczyk, który śpiewał klasykę.
Jak można było ich połączyć w parę i zmusić go do muzyki rozrywkowej? Jurorom całkiem padło na łeb, czego zresztą potem żałowali, bo sami w programie to przyznali.
A największe zalety programu, to oprócz Uli Kowalskiej (piosenkarka na poziomie Roksany Węgiel), te dwie tancerki o imionach Nina i Paulina.
Były najlepsze z programu.
Z Maluchów świetne były te dwie dziewczynki połączone w parę i jeszcze taka jedna.
Oglądalność III sezonu była znacząco niższa nie tylko dlatego, że program widzom się trochę znudził, ale zapewne również z tych powodów, które wymieniłem.
Piosenki mogli również lepsze wybrać
W tym pierwszym sezonie było dużo płaczu dzieci, a w II i III prawie w ogóle.
Chylińska i Wojewódzki byli w porządku.
Program był gorszy i to zdecydowanie od I i II sezonu.
Po pierwsze TVN całkiem zdurniał, że program wyemitował dopiero po roku czasu od momentu nagrań.
Biedne dzieci. Dupki z TVNu mieli je całkiem gdzieś, bo przecież każdy wie, że nie mogą pochwalić się udziałem w programie (szczególnie zajętym miejsce), jeśli nie było emisji w telewizji. Dzieci idąc do tego programu chcą stać się bardziej znane. Zresztą prawie każdy ma taki cel.
Poza tym popełniono poważne błędy, których nie było we wcześniejszych edycjach.
Do programu dopuszczono najbardziej irytującego bachora jakiego kiedykolwiek widziałem w dziecięcym Talent Show.
Mowa o Oskarze z kategorii maluchów. Tak denerwujący, leniwy, pyskaty i nieposłuszny gówniarz, że Jury chciało go wywalić z programu, ale nie mogli tego zrobić, bo to program drużynowy. Na szczęście nie weszli do finału.
Poza tym drugą ogromną pomyłką było połączenie w parę Ulę Kowalską i Franka.
Ula Kowalska to doświadczona 11 letnia piosenkarka (jedna z najlepszych w Polsce w tym wieku), a Franek to 8 letni chłopczyk, który śpiewał klasykę.
Jak można było ich połączyć w parę i zmusić go do muzyki rozrywkowej? Jurorom całkiem padło na łeb, czego zresztą potem żałowali, bo sami w programie to przyznali.
A największe zalety programu, to oprócz Uli Kowalskiej (piosenkarka na poziomie Roksany Węgiel), te dwie tancerki o imionach Nina i Paulina.
Były najlepsze z programu.
Z Maluchów świetne były te dwie dziewczynki połączone w parę i jeszcze taka jedna.
Oglądalność III sezonu była znacząco niższa nie tylko dlatego, że program widzom się trochę znudził, ale zapewne również z tych powodów, które wymieniłem.
Co nie zmienia faktu, że najlepszą piosenkarką z całej III edycji była właśnie Ula Kowalska z Pogodnych.kolos pisze:U Pogodnych duet śpiewajacy
Złe wybory i oto konsekwencje. Widzów to wkurza.kolos pisze:O ile odcinki castingi były zachęcajace i dawały nadzieję to dalej było tylko gorzej.
Piosenki mogli również lepsze wybrać
Przy okazji dodam, że ogromna różnica pomiędzy I sezonem, a kolejnymi to emocje.kolos pisze:Nawet w pierwszej edycji która byla zapowiadana i prowadzona zdecydowanie ostrzej niż 2 i 3 edycja
W tym pierwszym sezonie było dużo płaczu dzieci, a w II i III prawie w ogóle.
Nie masz racji. Ona była bardzo dobrą jurorką. Lepsza niż ta w II sezonie.kolos pisze: Niestety Bohosiewicz okazala się fatalną jurorką, Chylińska i Wojewódzki od początku nie byli trafionymi wyborami.
Chylińska i Wojewódzki byli w porządku.
[TVN] Mali giganci
retis432 pisze:Dupki z TVNu
Tego typu inwektywy zarówno w tym wątku, jaki i w tych poświęconym programom "The Voice Kids" oraz "Top Model" nie są mile tutaj widziane. Na razie z racji pierwszych postów na forum wybaczam, ale w przyszłości za takie wyrażenia można otrzymać ostrzeżenia, a trzecie blokuje dostęp do forum.retis432 pisze:Do programu dopuszczono najbardziej irytującego bachora jakiego kiedykolwiek widziałem w dziecięcym Talent Show.
Mam wątpliwości, czy płacz dzieci i tanie kontrowersje są pożądane?retis432 pisze:Przy okazji dodam, że ogromna różnica pomiędzy I sezonem, a kolejnymi to emocje.
W tym pierwszym sezonie było dużo płaczu dzieci, a w II i III prawie w ogóle.
W pierwszym sezonie przede wszystkim liczył się talent dzieciaków. W drugim nieco także, jednakże na siłę robienie z jednego duetu maluchów "drugich Kingi i Stasia", jak i konkurencje rodem z teleturniejów sprawiło, że w programie coraz bardziej zaczęło się liczyć wdzięczenie i tanie show, a nie umiejętności uczestnikow. W trzeciej to był już istny dramat. Po odpadnięciu ekipy Egurroli było wiadomo która ekipa wygra program.
Akurat trudno nie było znaleźć lepszej jurorki od Bujakiewicz, która nieco się mądrzyła i była już znużona w tym programie. Ale Bohosiewicz jednak nie sprostała oczekiwaniom w "MG", czego się nie dziwię. W "Bitwie na głosy" była równie nijaką jurorką, a najbardziej zapamiętało się z jej obecności moment, w którym urodziła dziecko i parę dni póżniej zasiadła za stołem jurorskim muzycznego show Dwójkiretis432 pisze:Nie masz racji. Ona była bardzo dobrą jurorką. Lepsza niż ta w II sezonie.
Chylińska i Wojewódzki byli w porządku.
Natomiast Wojewódzki i show dla dzieci to przeciwieństwa, które się tylko odpychają. Jedyną przyzwoitą jurorką w tym gronie była Chylińska.
Pozdrawiam, Trzeciak
[TVN] Mali giganci
Czytam i oczom nie wierzę, jakich słów w wyrażeniu swoich opinii użył @retis432. Czuję duży niesmak po przeczytaniu tych postów.
Głównie to jednak chcą tego rodzice tych dzieci.retis432 pisze:Dzieci idąc do tego programu chcą stać się bardziej znane.
Nie myli się, tylko wyraził swoje własne zdanie, w przeciwieństwie do Ciebie nie narzucając go nikomu innemu. Podobnie jak @Trzeciak uważam, że jedyną, która sprawdziła się w tym programie na przestrzeni wszystkich edycji była Agnieszka Chylińska. Obecność Wojewódzkiego wydaje mi się, że wzięła się z braku emisji "X Factor" i tego, że już od jakiegoś czasu planowany był jego wspólny projekt z Chylińską. Druga jurorka powinna w takim programie roztaczać "aurę drugiej matki", czego bliżej była już chyba Bujakiewicz, ale finalnie żadna z pań Bujakiewicz-Bohosiewicz nie spełniła założeń producentów. Moim zdaniem idealna byłaby na przykład Natalia Kukulska, która taką aurę posiada, w dodatku sama zaczynała jako gwiazda dziecięca i wątpię, żeby sztucznie siliła się na bycie zabawną, jak Kasia i Sonia.retis432 pisze:Nie masz racji. Ona była bardzo dobrą jurorką. Lepsza niż ta w II sezonie.kolos pisze: Niestety Bohosiewicz okazala się fatalną jurorką, Chylińska i Wojewódzki od początku nie byli trafionymi wyborami.
[TVN] Mali giganci
Sorry, ale powiedz czy widziałeś III sezon? Pamiętasz jego zachowanie? Nigdy bym tak nie napisał, a szczególnie o dziecku, ale to co on wyprawiał było poniżej wszelkiej krytyki.Trzeciak pisze:Tego typu inwektywy
Płacz to emocje. Na widzów to się też przekłada.Trzeciak pisze: Mam wątpliwości, czy płacz dzieci i tanie kontrowersje są pożądane?
Powiem tak. Co innego kategoria maluchów (niech sobie tworzą duety jakie chcą), a co innego kategoria muzyczna.Trzeciak pisze: W pierwszym sezonie przede wszystkim liczył się talent dzieciaków. W drugim nieco także, jednakże na siłę robienie z jednego duetu maluchów "drugich Kingi i Stasia", jak i konkurencje rodem z teleturniejów sprawiło, że w programie coraz bardziej zaczęło się liczyć wdzięczenie i tanie show, a nie umiejętności uczestnikow. W trzeciej to był już istny dramat.
Nawet tancerki można połączyć (Nina i Paulina), ale nigdy osoby śpiewające. Dlatego to co zrobili w III sezonie było głupotą.
Nie było wiadomo, chociaż ja wiedziałem bo oglądam na playerze.Trzeciak pisze: Po odpadnięciu ekipy Egurroli było wiadomo która ekipa wygra program.
Bujakiewicz brakowało dobrych tekstów.Trzeciak pisze: Akurat trudno nie było znaleźć lepszej jurorki od Bujakiewicz, która nieco się mądrzyła i była już znużona w tym programie.
Pamiętam jej niektóre wypowiedzi i były super.Trzeciak pisze: Ale Bohosiewicz jednak nie sprostała oczekiwaniom w "MG", czego się nie dziwię.
Nieprawda. Dzieci w większości przypadków namawiają rodziców.Havana pisze: Głównie to jednak chcą tego rodzice tych dzieci.
[TVN] Mali giganci
A to bardzo ciekawa teoria, biorąc pod uwagę fakt, jaki sukces osiągnęły zespoły One Direction, Little Mix i Fifth Harmony, wszystkie połączone z solistów i solistek w zagranicznych edycjach "The X Factor".retis432 pisze:[...] a co innego kategoria muzyczna.
Nawet tancerki można połączyć (Nina i Paulina), ale nigdy osoby śpiewające.
[TVN] Mali giganci
8 latek śpiewający muzykę klasyczną i już doświadczona 11 latka śpiewająca (i nawet równocześnie tańcząca) muzykę rozrywkową.Havana pisze:I ponownie proszę nie cytować ostatniego wpisu! FA98
Zrobili z nich duet.
Dlatego niepotrzebnie uogólniłem, ale pisałem głównie przez pryzmat tego programu i oczywiście nie o dorosłych.
Gdyby Uli dali jako partnera jakiegoś dobrego 11-12 latka, który potrafi śpiewać, to zapewne ten duet mógłby być udany.
[TVN] Mali giganci
Nawet jeśli to, co prezentował zostawiało wiele do życzenia, to nie uzasadnia to używania w sferze publicznej obraźliwych określeń w stosunku do innych osób. Radzę zapoznać się z netykietą (wpisać to hasło w Google, Binga lub inną wyszukiwarkę internetową) i regulaminem forum, by nie być zaskoczonym konsekwencjami.retis432 pisze:Sorry, ale powiedz czy widziałeś III sezon? Pamiętasz jego zachowanie? Nigdy bym tak nie napisał, a szczególnie o dziecku, ale to co on wyprawiał było poniżej wszelkiej krytyki.Trzeciak pisze: Tego typu inwektywy
Wszystko dobrze, pod warunkiem, że te emocje nie są sztucznie wykreowane i wymuszone, a tego polski widzi nie lubi.retis432 pisze: Płacz to emocje. Na widzów to się też przekłada.
Nie zrozumiałeś co miałem na myśli. Chodzi o to, że kreowano drużyny na takim samym schemacie jak w pierwszym sezonie. Zresztą wielu widzów m. in. na Twitterze skrytykowało duet maluchów z Niezłomnych z drugiej edycji porównując do Kingi i Stasia z Kliki Rubika.retis432 pisze:Powiem tak. Co innego kategoria maluchów (niech sobie tworzą duety jakie chcą), a co innego kategoria muzyczna.
Nawet tancerki można połączyć (Nina i Paulina), ale nigdy osoby śpiewające. Dlatego to co zrobili w III sezonie było głupotą.
W przypadku, gdzie punkty się sumują, a zerują się dopiero w finale, to dość łatwo było przewidzieć od jakiegoś czasu kto wejdzie do finału, i kto wygra program.retis432 pisze:Nie było wiadomo, chociaż ja wiedziałem bo oglądam na playerze.
Tylko jurorowanie nie polega tylko na mówieniu zajefajnych tekstów. Przypomnę, że tu jurorzy przyznają punkty, a w tej kwestii Bohosiewicz była równie bezpłciowa, co jej poprzedniczka.retis432 pisze:Pamiętam jej niektóre wypowiedzi i były super.
A to już wiedzą tylko rodzice tych dzieci.retis432 pisze:Nieprawda. Dzieci w większości przypadków namawiają rodziców.
Pozdrawiam, Trzeciak
[TVN] Mali giganci
To jaka jest twoja opinia o nim? Oglądałeś te odcinki? Pamiętasz jeszcze?Trzeciak pisze:Nawet jeśli to, co prezentował zostawiało wiele do życzenia
Dzieci nie udają. Mogą płakać zarówno jak przejdą dalej, jak i gdy odpadną.Trzeciak pisze: Wszystko dobrze, pod warunkiem, że te emocje nie są sztucznie wykreowane i wymuszone, a tego polski widzi nie lubi.
Jedyne co to telewizja może zrobić to wyciąć te sceny, lub robić takie ujęcia kamery, żeby nie ukazać twarzy.
Pamiętam to połączenie dziewczynek w III sezonie. Było sukcesem.Trzeciak pisze: Zresztą wielu widzów m. in. na Twitterze skrytykowało duet maluchów z Niezłomnych z drugiej edycji porównując do Kingi i Stasia z Kliki Rubika.
Owszem do finału w pewnym momencie było wiadomo kto wejdzie, ale w żadnym razie kto wygra. Tak naprawdę Pogodni mieli mniejszą szansę na wygraną niż inna drużyna w finale.Trzeciak pisze: W przypadku, gdzie punkty się sumują, a zerują się dopiero w finale, to dość łatwo było przewidzieć od jakiegoś czasu kto wejdzie do finału, i kto wygra program.
Uważam, że Pogodni wygrali (dano im wygrać) z powodu Uli.
[TVN] Mali giganci
Nie wiem co takiego złego robił Oskar, dla mnie należał do trafionych wyborów. Był jedynym chłopcem na przestrzeni trzech edycji który pokonał dziewczynkę w kategorii maluchów. Jedyne co by mu można zarzucić to brak talentu śpiewackiego. Ale tak miało większość uczestników programu.Najgorszym dzieciakiem biorącym udział w MG była niesławna Maja Hołowacz z pierwszej edycji.retis432 pisze: Mowa o Oskarze z kategorii maluchów.
Tu się zgadzam, Franek zupełnie nie pasował do takiego programu jakim byli "Mali Giganci". Natomiast najlepsza z młodych wykonawców w Polsce jest raczej Alicja Rega, uczestniczka 1 edycji MG i tegorocznej juniorskiej Eurowizji.Poza tym drugą ogromną pomyłką było połączenie w parę Ulę Kowalską i Franka.
Ula Kowalska to doświadczona 11 letnia piosenkarka (jedna z najlepszych w Polsce w tym wieku), a Franek to 8 letni chłopczyk, który śpiewał klasykę.
Absolutnie nie, Duet Niny z Pauliną zupełnie się niesprawdził. W większości występów było sĺabo. Ale ta edycja w większości w kwestiach tanecznycn nie powalała. Juź lepsze były sisotry Peryga, moim zdaniem niedocenione.A największe zalety programu, to oprócz Uli Kowalskiej (piosenkarka na poziomie Roksany Węgiel), te dwie tancerki o imionach Nina i Paulina.
Były najlepsze z programu.
Właściwie pod względem poziomu maluchów ta edycja rozczarowała, ale źadne nie nie wyszło na minus, żenująco, w przeciwieństwie do dwóch poprzednich edycji, gdzie trochę nieporozumień w maluchach było.Z Maluchów świetne były te dwie dziewczynki połączone w parę i jeszcze taka jedna.
Tyle źe Ula była w tym głupim duecie i wykazać się nie mogła. A źe ta edycja nie obrodziła w wielkie talenty muzyczne, to Ula była najlepsza trochę walkowerem. Chociaź niedoceniona Hania Sztachańska czy jeszcze bardziej niedoceniona Areta Pawlicka nie były wiele słabsze od Uli.Co nie zmienia faktu, że najlepszą piosenkarką z całej III edycji była właśnie Ula Kowalska z Pogodnych.
Na tle dwóch poprzednich edycji to te wybory były zupełnie sensowne, tylko że jak się ma kiepski materiał ludzki to wiele wymyślić się nie da.Złe wybory i oto konsekwencje. Widzów to wkurza.
Bo początkowe załoźenia zakladały bardziej na ostro przebieg programu, sensowne ocenianie jury itd. Tyle że pewnie były protesty o te płaczàce dzieci, itd. Więc postanowiono na bardziej cukierkowe podejście, byle "nie urazić psychiki dziecka" - moim zdaniem nie potrzebnie.Przy okazji dodam, że ogromna różnica pomiędzy I sezonem, a kolejnymi to emocje.
W tym pierwszym sezonie było dużo płaczu dzieci, a w II i III prawie w ogóle.
No bez źartów, Bohosiewcz kaźdego uczestnika oceniając na 10 i plącząca się tak z własnymi tekstami że sama nie wiedziała co chciała powiedzieć? Bujakiewicz może nie wzbudzała enfuzjamu fanów programu, ale przynajmniej nie była tak sztuczna jak Bohosiewicz.Nie masz racji. Ona była bardzo dobrą jurorką. Lepsza niż ta w II sezonie.
Chylińska i Wojewódzki byli w porządku.
Nie oglądam kłamliwego i stronniczego TVN-u.
[TVN] Mali giganci
Zapewne zapomniałeś co robił złego.kolos pisze: Nie wiem co takiego złego robił Oskar, dla mnie należał do trafionych wyborów.
Wszystkie odcinki masz na Playerze TVN. Polecam sobie przypomnieć.
Ten chłopiec był pyskaty, nieznośny, nieposłuszny, leniwy (prostych wierszyków nie mógł zapamiętać), niewychowany (nawet jęzor wyciągał).
Zalet nie miał żadnych.
Solo mógł być i gdyby śpiewał swoją muzykę.kolos pisze: Tu się zgadzam, Franek zupełnie nie pasował do takiego programu jakim byli "Mali Giganci".
Alicja Rega była w I edycji Małych Gigantów i wygrała ją tak samo jak Wieczorek.kolos pisze: Natomiast najlepsza z młodych wykonawców w Polsce jest raczej Alicja Rega, uczestniczka 1 edycji MG i tegorocznej juniorskiej Eurowizji.
Natomiast Ula Kowalska wygrała III edycję. Poza tym jest dużo młodsza od Alicji.
Ula była w eliminacjach do Eurowizji i zajęła II miejsce. Z samego głosowania widzów zajęła I miejsce czyli wygrała z Alicją Regą.
Absolutnie nie masz racji, choć szanuję twoją opiniękolos pisze: Absolutnie nie, Duet Niny z Pauliną zupełnie się niesprawdził.
Nina i Paulina to najwyższy poziom wśród tancerek w III sezonie. Szczególnie Nina (ta blondynka).
Poniżej ich wspaniały występ.
https://www.youtube.com/watch?v=bQNebyvKrSI
Oprócz tamtego chłopca to nie rozczarowała.kolos pisze: Właściwie pod względem poziomu maluchów ta edycja rozczarowała,
Para dziewczynek i jeszcze taka jedna dziewczynka były super.
Nie mogła się wykazać, a poza tym nietrudno było zauważyć że jej śpiew to było 80 procent jakości, a Franka 20 procent.kolos pisze: Tyle źe Ula była w tym głupim duecie i wykazać się nie mogła. A że ta edycja nie obrodziła w wielkie talenty muzyczne, to Ula była najlepsza trochę walkowerem. Chociaź niedoceniona Hania Sztachańska
Było widać, że ona chciała przejąć tą piosenkę i zaśpiewać po swojemu, ale niestety miała kolegę.
Co do talentu, to uważam że jest na poziomie Roksany Węgiel, która wygrała The Voice Kids.
O jednym złym wyborze (Franek), to sam pisałeś. A było ich więcej.kolos pisze: Na tle dwóch poprzednich edycji to te wybory były zupełnie sensowne, tylko że jak się ma kiepski materiał ludzki to wiele wymyślić się nie da.
W poprzednich edycjach było lepiej pod tym względem.
Też tak twierdziłem (wolałem pod tym względem I sezon), ale zobacz The Voice Kids.kolos pisze: Więc postanowiono na bardziej cukierkowe podejście, byle "nie urazić psychiki dziecka" - moim zdaniem nie potrzebnie.
Tam to już słodzili niesamowicie.
Chociaż właśnie ta cała formuła programu (brak jurorów) i bitwy na 3 osoby powodują, że nawet ci co przegrają nie są tak smutni.
Najwięcej emocji było w Przesłuchaniach w Ciemno.
Bujakiewicz była za nudna i często nie wiedziała co powiedzieć.kolos pisze: Bujakiewicz może nie wzbudzała enfuzjamu fanów programu, ale przynajmniej nie była tak sztuczna jak Bohosiewicz.
[TVN] Mali giganci
Tyle, że te opinie powinno się wyrażac z poszanowaniem innych osób, bez obrażania, nawet jeśli są ostto, bo samemu zniża się poziom.retis432 pisze:To jaka jest twoja opinia o nim? Oglądałeś te odcinki? Pamiętasz jeszcze?
Co do mnie - biorąc pod uwagę ile podlizywania się i minoderii było w ciągu wszystkich sezonach "MG", i to nie tylko u najmłodszych, ale także wokalistów i tancerzy, to niczym szczególnym ten chłopak pod tym względem się nie wyróżnił.
Widzę, że skutecznie odwracasz kota ogonem. Chodzi o duety chłopiec-dziewczynka.retis432 pisze:Pamiętam to połączenie dziewczynek w III sezonie. Było sukcesem.
Przynajmniej w pierwszych dwóch sezonach biorąc pod uwagę to, jak oceniali jurorzy w półfinale bez problemu można było przewidzieć która drużyna wygra program. W I sezonie Klika Rubika bez problemu dystansowała Czaderki, a w drugim Kadra Anki niebezpiecznie doganiała Chyżaki.retis432 pisze:Owszem do finału w pewnym momencie było wiadomo kto wejdzie, ale w żadnym razie kto wygra. Tak naprawdę Pogodni mieli mniejszą szansę na wygraną niż inna drużyna w finale.
Uważam, że Pogodni wygrali (dano im wygrać) z powodu Uli.
Jakoś tego nie widać po hiszpańskiej wersji, czy meksykańskim oryginale, a tegoroczna reaktywacja w Meksyku tylko to potwierdza.kolos pisze:Bo początkowe załoźenia zakladały bardziej na ostro przebieg programu, sensowne ocenianie jury itd.
Zapomniał, nie zapomniał, to nie powód, by komukolwiek narzucać zdanie.retis432 pisze:Zapewne zapomniałeś co robił złego.
Wszystkie odcinki masz na Playerze TVN. Polecam sobie przypomnieć.
Skoro już mówimy o "TVK", to chylę czoła osobom z ekipy programu, które wykonały kawał dobrej roboty, szczególnie trenerom wokalnym i psychologom. Owszem, ostro nie było, ale nie aż tak słodko jak to bywało w "MG".retis432 pisze:Też tak twierdziłem (wolałem pod tym względem I sezon), ale zobacz The Voice Kids.
Tam to już słodzili niesamowicie.
Chociaż właśnie ta cała formuła programu (brak jurorów) i bitwy na 3 osoby powodują, że nawet ci co przegrają nie są tak smutni.
Pozdrawiam, Trzeciak
[TVN] Mali giganci
Dało się przewidzieć bo Pogodni byli od początku dość mocno faworyzowani przez jury. Co nie zmienia faktu że i tak byli jedną z lepzzych druźyn 3 edycji. Natomiast nie mogę się zgodzić co do 1 edycji. Gdyż to Czaderki mocno dystansowały Klikę Rubika tylko źe właśnie Klika Rubika była mocno faworyzowana przez jury i to oni wygrali (w finale np. Kiepskie wykonanie piosenki miał Rubik ale zdobył punkt, czy faworyzowana przez większość programu przez Chylińską Wieczorek kosztem lepszej Alicji Regi)Przynajmniej w pierwszych dwóch sezonach biorąc pod uwagę to, jak oceniali jurorzy w półfinale bez problemu można było przewidzieć która drużyna wygra program. W I sezonie Klika Rubika bez problemu dystansowała Czaderki, a w drugim Kadra Anki niebezpiecznie doganiała Chyżaki.
Nie znam zagranicznych wersji więc nie porównam, ale pamiętam zapowiedzi 1 edycji i emocjonale zachowania dzieci w tym płacz miał być jedną z cech tego programu. Po za tym nie da się ukryć źe w 1 edyji jury oceniało duźo ostrzej uczestników niź w edycji 2 czy o absurdalnym sposobie (i poziomie) oceniania w 3 edycji nie wspomniwszy. Różnica wręcz kłuje w oczy.Jakoś tego nie widać po hiszpańskiej wersji, czy meksykańskim oryginale, a tegoroczna reaktywacja w Meksyku tylko to potwierdza.kolos pisze:Bo początkowe załoźenia zakladały bardziej na ostro przebieg programu, sensowne ocenianie jury itd.
Nie oglądam kłamliwego i stronniczego TVN-u.
[TVN] Mali giganci
Właśnie nie tyle chodziło mi o poziom uczestników, ile o oceny jury, bo moim subiektywnym zdaniem Kadra Anki także delikatnie była faworyzowana w programie.
Co do polskiej interpretacji formatu, to widać, jak trochę z "MG" próbowano zrobić lekko dziecięcy "X Factor". Producenci "TVK" takich błędów nie popełnili.
Co do polskiej interpretacji formatu, to widać, jak trochę z "MG" próbowano zrobić lekko dziecięcy "X Factor". Producenci "TVK" takich błędów nie popełnili.
Pozdrawiam, Trzeciak
[TVN] Mali giganci
W II edycji to właściwie faworyzowana była drużyna Chyżaków, . W sumie się zdziwiłem że wygrała jednak Kadra Anki , było to jednak w pełni zasłuźona wygrana
Natomiast w 3 edycji tuż przed finałem to Pogodni z trójki finałowych ekip miała najmniej w sumie zdobytych punktów. Na Pogodnych przez cały czas patrzono przez pryzmat odcinków castingowych gdzie całościowo faktycznie wyglądali najmocniej. Jednak w dalszych odcinkach było juź gorzej i gdyby nie znaczne faworyzowanie to mogliby nawet w finale się nie znaleść.-
Natomiast w 3 edycji tuż przed finałem to Pogodni z trójki finałowych ekip miała najmniej w sumie zdobytych punktów. Na Pogodnych przez cały czas patrzono przez pryzmat odcinków castingowych gdzie całościowo faktycznie wyglądali najmocniej. Jednak w dalszych odcinkach było juź gorzej i gdyby nie znaczne faworyzowanie to mogliby nawet w finale się nie znaleść.-
Nie oglądam kłamliwego i stronniczego TVN-u.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości