Tutaj macie próbkę jego umiejętności.
https://www.youtube.com/watch?v=55VDHAfroec
https://www.youtube.com/watch?v=dqYU9j10GvY
Nie wiadomo, jak wyglądała kwestia praw do samej muzyki. Trzeba pamiętać, że wiele z tych utworów nie powstało na potrzeby anime, tylko było normalnymi piosenkami granymi w radiu. Może ówcześnie Japończycy nie dbali licencję co do emisji zagranicznych, a AB Groupe postanowiło kupić jeden utwór - w końcu inne kreskówki miały tylko jedną tyłówkę na cały serial, niekiedy taką samą jak intro.Cóż, podziękować AB Groupe za dziwaczne przemontowanie odcinków całej serii, ograniczając liczbę zawartych utworów muzycznych
Myślę, że to kwestia pieniędzy: kupowanie pakietami z innymi serialami (jak kiedyś już wspominałem - Francja zawsze była największym rynkiem anime i mangi w Europie - Toei miało tam zawsze europejską siedzibę/dyrektora na Stary Kontynent), powiązanie finansowe RTL-u, łatwiejsze tłumaczenie (Czarodziejka z Księżyca też była tłumaczona z francuskiego pomimo japońskiej wersji). Trzeba pamiętać, że choć fani anime zwrócą uwagę na takie rzeczy, to zwykłemu dzieciakowi nie będzie to przeszkadzać. W końcu francuska wersja sprawdziła się na ich rynku. Więc po co się starać.Do dzisiaj nie wiem dlaczego RTL 7 kupowało "Dragon Balla" we Francji, a nie w Japonii - czyżby AB miało wyłączność na dystrybucję w naszym regionie? RTL 2 chyba brało wszystko z Japonii, co było widać po openingach serii "Z" - z własnymi wersjami piosenek. Chociaż ich spolszczenie to może już skrajność, jakoś sobie nie wyobrażam
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości