[POLSAT] Gliniarze

[Christianus]

Jeżeli Nina chce stawiać na takie nowości w jesiennej ramówce, to życzę powodzenia. Od zakończenia "Gry w ciemno" nie jestem w stanie oglądać Polsatu w tym paśmie dłużej niż 10 minut. W kółko kolejne paradokumenty, jednak tak naprawdę zmieniają się tylko tytuły: Poznaj swoje prawa, Małolaty, teraz Gliniarze... Ostatecznie otrzymujemy dokładnie to samo - amatorstwo, scenariusze pisane na kolanie i jedną wielką tandetę. "Gliniarze" powstali na fali popularności jednego kryminalnego paradokumentu, jednak jest zrealizowany o wiele, wiele gorzej. Niby nie powinno oceniać się po pierwszym odcinku, ale nie mam zamiaru więcej tracić czasu na ten twór. Ciekawe co za bzdety zostaną nam zaproponowane w wiosennej ramówce, bo na nic ambitniejszego już nie liczę.

[Trzeciak]

Po tym odcinku już wiem, że nie warto mi porzucać "Jakiej to melodii?", przy której czas spędza się o wiele lepiej niż przy tym czymś.

[Christianus]

Akurat pasmo 17-18 jest dla mnie dość specyficzne, ponieważ z reguły nie mogę znaleźć nic dla siebie. "Jaka to melodia?" też mi się już mocno znudziła, ale i tak zdecydowanie wolałbym oglądać program Janowskiego niż to coś. Przynajmniej poznaliśmy już pierwszego kandydata do katowania widzów w ramówce Polsatu na wakacje 2017

[Ama18]

Noc to idealny czas na recenzję paradokumentu Trafiłem na odcinek piąty. Główną akcją była sprawa tajemniczego wycieku zdjęć kompromitujących prezenterkę prognozy pogody na żywo. Już sam sposób takiej emisji, jak i fakt, że przez kilkanaście sekund reżyserka jest w szoku i nic nie robi pachnie bullshitem, ale im dalej w las tym więcej drzew. Sprawca miał dostęp do, uwaga, wykasowanych z "chmury" zdjęć. Kim on jest, Anonymous? Gliniarze nawiązują też do wycieku zdjęć gwiazd (Fappening), ale tam ukradziono kopie z chmury. One tam były. Tymczasem ktoś żeby dopiec jakiejś pogodynce włamał się do chmury i odzyskał skasowane zdjęcia! Wątek poboczny to osoba podszywająca się za księdza.

Gra aktorska jest słaba. Mimo, że scenariusz napakowano "ej, powiedz coś śmiesznego o kobiecie/koledze" to nie czuć żadnej chemii pomiędzy bohaterami, a będziemy ich oglądać jeszcze kilkanaście razy. Mistrzowska była akcja: policjanci siedzą sobie w pokoju, docinają sobie a potem jakiś informatyk (siedzący cały czas cicho!) ujawnia nowe fakty w sprawie pogodynki. Serio? Kto tak przeprowadza dialogi!? W podstawówce podczas akademii może tak, ale w czymś, za co aktorzy zgarnęli parę stówek (lub więcej)? Zresztą ten "informatyk" więcej niż raz sprzedawał ważne newsy i trochę to rozwalało akcję: wiadomo, że to on powie coś ważnego, pchającego do przodu akcję.

Sama intryga jest na poziomie, bo ja wiem, szkolnych komiksów. Nic nie wciąga, nie ma "mącenia" różnymi poszlakami, zeznaniami. Ot lecą sobie różne ślady a koniec i tak zaskakuje; jest, za przeproszeniem, z tyłka. Nie skróci wam męki ten spoiler - wątek księdza kończy się tym, że przebierańcem był ktoś wyrzucony z seminarium. Bo proboszcz parafii, w której gość podszywał się za księdza, uwziął się na niego! Świetna motywacja.

Widziałem różne paradokumenty i jeżeli ktoś już chce oglądać coś z policją w tle to zachęcam do włączenia Czwórki czy powtórek W11. Niby da się "Gliniarzy" znieść przez prawie godzinkę, ale nawet jak na paradokument za dużo tu bullshitu i tandety. To jedna z gorszych tego typu produkcji tej jesieni.

[atomówka96]

No po tak dużej recenzji nie zachęca do oglądania, to fakt.

[Trzeciak]

Sama intryga jest na poziomie, bo ja wiem, szkolnych komiksów. Nic nie wciąga, nie ma "mącenia" różnymi poszlakami, zeznaniami. Ot lecą sobie różne ślady a koniec i tak zaskakuje; jest, za przeproszeniem, z tyłka. Nie skróci wam męki ten spoiler - wątek księdza kończy się tym, że przebierańcem był ktoś wyrzucony z seminarium. Bo proboszcz parafii, w której gość podszywał się za księdza, uwziął się na niego! Świetna motywacja.

Widziałem różne paradokumenty i jeżeli ktoś już chce oglądać coś z policją w tle to zachęcam do włączenia Czwórki czy powtórek W11. Niby da się "Gliniarzy" znieść przez prawie godzinkę, ale nawet jak na paradokument za dużo tu bullshitu i tandety. To jedna z gorszych tego typu produkcji tej jesieni.

Zdecydowanie. Fabuła piątkowego odcinka zdecydowanie pokazała za jak mało inteligentnych widzów - i to niesłusznie - uważa produkcja serialu. Śmiech, a może rechot co najwyżej na poziomie trzyletniego dziecka (bo nawet przedszkolaków by to nie śmieszyło).

Ale klapy takie jak "Celebrity Splash!", czy "Surprise, Surprise" pokazały jak Nina dba, a raczej nie dba o jakość swoich produkcji, i to samo dotyczy paradokumentów. Fakt, że nie jest to wybitny gatunek telewizyjny, ale w TVN-ie chyba nie ma takiej fuszerki na poziomie "Gliniarzy".

Już chyba lepiej o 17:00 byłoby puścić powtórki "Miodowych Lat", czy "Rodziny zastępczej" niż wprowadzać kolejny - mówiąc po imieniu - śmieć na antenie.

[wiatriwoda]

Produkcję ogląda na razie średnio 970 tyś. widzów.

http://[link zakazany]/artykul/97 ... tvp1-i-tvn

[johnny22222]

Wiadomo, że będzie 2 sezon bo ostatni odcinek bieżącej serii kończy się, że główny policjant zostaje postrzelony i nie wiadomo czy przeżył

[Trzeciak]

Przecież to nie problem. Zawsze można głównego bohatera zmienić (przykład: "Komisarz Alex").

[Alek1224]

Inny przykład to "Kryminalni". Tam w ostatnim odcinku postrzelono postać graną przez Macieja Zakościelnego i nie wiadomo czy przeżył a nowego sezonu nie było.

[johnny22222]

Przecież to nie problem. Zawsze można głównego bohatera zmienić (przykład: "Komisarz Alex").

Nie zrozumiałeś o co mi chodzi. Chodzi mi oto, że na pewno będzie 2 sezon bo musi się wyjaśnić czy przeżył czy nie przeżył. A sam serial wcale nie ma lepszych wyników niż miały Poznaj swoje prawa i Małolaty, które spadły po 1 sezonie. Udziały Gliniarzy także poniżej średniej stacji.

[atomówka96]

Ja też dodam inny przykład, też na przykładzie "Kryminalnych", drugi sezon "Miłości na bogato" zakończył się tym, że jednego z głównych bohaterów (chłopak Sylwii) postrzelono i do końca nie wiadomo czy on przeżył, a nowego sezonu również nie było.

@johnny22222 To stacja decyduje czy dany serial będzie kontynuowany, a patrząc na wyniki oglądalności to nic nie zmienia. Spodziewam się, że decyzja o drugim sezonie będzie trudna do przełknięcia, może być taka sytuacja że serial padnie po pierwszym sezonie, a nie każdy paradokument trwa wiecznie jak np. "Małolaty".

[bustram]

Sensowny paradokument mógłby być jako uzupełnienie ramówki np. po jednym na kanał, ale całą ramówkę nimi zapełniać to ostre przegięcie. Owszem przed laty był moment kiedy niektóre odcinki świetnie mi się oglądało (zwłaszcza "Pamiętniki z wakacji", które były ciekawie skonstruowane, bo jedna historia była opowiadana przez 3 kolejne odcinki - akcje z Marcinkiem pilnowanym przez rodziców albo z Heniem i Beatką to był wręcz majstersztyk ! - świetnie napisane, świetnie zrealizowane, śmiechowe i wciągające historie, no i genialnie dobrani ludzie). Odcinki "Dlaczego ja" i "Trudnych spraw" z takimi postaciami jak Dariusz albo wścibska sąsiadka też wciągały, były zabawne i dobrze zrealizowane. No wiadomo muszą się trafić dobrzy aktorzy do odcinka, no a tacy nie zawsze się zdarzają... Jednak teraz to zaczęli przeginać z tymi paradokumentami, coraz gorsze scenariusze, coraz gorsi aktorzy, na wszystkich kanałach to leci non stop no szok, po prostu szok...

[mati90]

Pewnie się nie ucieszycie ale będzie 3 sezon. Mi akurat serial się podoba.
https://www.tvpolsat.info/news.php?readmore=8935

[Patryk M]

Myślę że w przeciwieństwie do paradokumentów Polsatu produkowanych przez Tako media "Gliniarze" trzymają jako taki poziom wykonania i w bezpośrednim starciu z "Ukrytą prawdą" TVN-u nie wypadają źle. Zawsze to lepsze niż nudne "Dlaczego ja" albo słabo wykonane "Małolaty". Ale z drugiej strony ciekawe czy doczekamy się tej wiekopomnej chwili i w paśmie od pn do pt o godz. 17 pojawi się w słonecznej stacji coś innego niż paradokument Aż żal się robi jak sobie przypomne że 10 lat temu w tym slocie oglądałem dobry teleturniej