CALL TV
CALL TV
Ta zagadka, o której piszesz, w "Łamisłówskach" nazywała się bodajże "z góry na dół". Zresztą ten program miał stały czas trwania (60 minut, wydania wakacyjne 30 minut) i rozgrywano tam zawsze odpowiednio 4 lub 2 zagadki, z których każda miała swoją nazwę i na każdą było ok. 15 minut, z czego ostatnie 4 minuty były odliczane licznikiem, którego w żaden sposób nie przeciągano. "Łamisłówka" miały też świetnego prowadzącego w osobie Sławka Sochackiego, który swoją gadką potrafił przykuć uwagę, mimo, a może przede wszystkim dlatego, że była na zupełnie inny temat, niż zagadka .
2009-2021
CALL TV
Na YT znalazłem filmy pt. "Ciekawe momenty Telegra". Jest kilka fragmentów z "Łamisłówek". Jeden z nich, a właściwie dowcip :
- Czym się różni mąż od yeti?
- Yeti przynajmniej raz w miesiącu zadzwoni.
- Czym się różni mąż od yeti?
- Yeti przynajmniej raz w miesiącu zadzwoni.
CALL TV
Z czego pierwsze cztery programy produkował Endemol-Neovision (dziś Endemol Shine Polska), większość z nich (a na pewno "Tele Gra") w końcu były oparte na formatach Endemola.dida12314 pisze:Nie wiem czy właśnie na otwartej linii i przeciąganiu programów stacja zarabiała. Chciałbym tylko wspomnieć, że do pewnego momentu w programach Call TV był system losowania. Widzowie się zgłaszali przez określony czas, a później było losowanie. O ile dobrze pamiętam to chyba Tele Gra, Łamisłówka, Trele Morele, Szybka Forsa, Graj o Raj, Nerwy na Wodzy, Garito - te programy były właśnie oparte na tej zasadzie.
Doprecyzowując - z kanałów TVN-u, co dziwić nie powinno. Po braku rentowności tego typu audycji stacji nie opłacało się jednocześnie i płacić za produkcję takich programów zewnętrznemu producentowi, jak i produkować samej tego typu audycji. Dodam tylko, że zakończenie działalności kanału TVN Gra to nie był koniec. TVN stopniowo ograniczał swoje programy interaktywne, a z końcem 2008 i początkiem 2009 roku zmniejszył ich emisję do góra 3-4 ujednolicając zarówno oprawy, jak i scenografię takich pozycji. Z końcem 2011 roku takie programy po prawie 10 latach wyleciały z anten TVN-u.Direct pisze:Wycofanie się Telemedia InteracTV z Polski było skutkiem, a nie przyczyną upadku tego typu audycji.
Otóż to. Warto dodać, że w ostatnim sezonie emisji programu jesienią 2004 roku (kiedy zmieniono oprawę z niebieskiej na różową i zmieniono oprawę muzyczną) zmniejszono nagrodę główną do 4000 złotych, a sam finał przypominał finał teleturnieju "Daję Słowo". Był pewien czas na ułożenie hasła, ale każda litera kosztowała obniżenie stawki o 500 złotych. Nie wspomnę o konkursach, które leciały podczas przerw reklamowych TVN-u.Direct pisze: Nie da się ukryć, że pierwszy tego typu program, czyli "Tele Gra" (2002-2004) w TVN był naprawdę na poziomie. Trzeba było mieć łeb na karku żeby ułożyć finałową piramidę słowną (miała bodajże 5 czy 6 poziomów, a każdy kolejny wyraz składał się ze wszystkich liter z poprzedniego i jednej dodatkowej). To były prawdziwe słowotwórcze zagadki przygotowywane przez ekspertów i wymagały myślenia, a nie - jak w późniejszych programach - gdzie były głównie rozsypanki liter na poziomie zerówki i bezczelnie wmawiano widzom, że nikt nie zna rozwiązania.
Zresztą w tym czasie także programy za czasów pierwszej iTV (dziś TO!TV), czy emitowana w Dwójce krótko "Gra z cieniem" także były niezłe uwzględniając późniejsze "cyrki" w tego typu programach. Jak widać przejrzystość zasad się opłaca. Powiem coś może nieco absurdalnego, ale gdyby loterię radia RMF FM pod nazwą "Szczęśliwa 13" przekształcić do formuły telewizyjnej, to mogłoby to zgarnąć niezłą widownię.
Dajmy na to przykład Polsatu. Pierwszy tego typu program z "otwartą linią" "Quizmania" oparta na formacie emitowanym w brytyjskiej ITV wytrzymała tylko pół roku, jego następca, czyli "Halo Kasa" wytrzymała tylko nieco dłużej, a ile tego typu pozycji zwanych "węgierskimi śmieciami" przewinęło się przez anteny Polsatu - nawet nie zliczę. Podobnie w przypadku TV4. Tak dłużej, to utrzymały się tylko "Dziewczyny w bikini", choć z wiadomych względów bardziej się ten program oglądało niż rozwiązywało się tam zagadki.Tro-Jan pisze:Upadło, ale nie zmienia to faktu, że swego czasu telegry były po prostu na czasie - wszystko kiedyś przemija, także i ten typ programów, szczególnie po rezygnacji czołowego producenta z nadawania programów w Polsce.Trzeciak pisze:Tak, i dlatego kanał TVN Gra nawet nie miał rentowności i po niespełna trzech latach musiał zniknąć z wizji.Tro-Jan pisze:Dla ciebie początek upadku, dla stacji początek prawdziwego zarabiania na tego typu programach Nie z przypadku były ona wszędzie i o każdej porze
Pozdrawiam, Trzeciak
CALL TV
Paradokumenty to jednak większa zaraza niż Call TV. Dlaczego większa ? Bo zaatakowała każdą porę dnia i na stałe rozgościła się w prime-time. Flagowe programy Call TV jeśli już to były emitowane góra do godz 15.00. Potem był czas na poważniejsze pozycje programowe - wszystko było poukładane. A teraz pełno śmieci o każdej porze dnia...Trzeciak pisze:Szczerze - programy call TV w obecnej formie, to obecnie taki sam telewizyjny fast food, jak (rzecz jasna nie wszystkie) paradokumenty. Dobre programy tego typu gatunku, to była "Tele Gra", czy "Szybka forsa", gdzie jeszcze była rywalizacja w studio na żywo. Później od kiedy ktoś wpadł na "genialną" wolną/otwartą linię zaczęło się to wszystko psuć.bustram pisze:To już jest desperacja... Ale nie powiem, programy te miały swój urok - fajnie uzupełniały ramówkę. Zdecydowanie wolę je niż tę zarazę, która opanowała ramówki, czyli paradokumenty...
CALL TV
Cóż, widać, że niektórzy szefowie stacji telewizyjnych chcą zarobić jak najwięcej możliwie najtańszym kosztem. Doprecyzowując mi chodzi nie o ilość, a jakość.
Pozdrawiam, Trzeciak
CALL TV
Był okres, że call-tv w TVN7 było też po 17.00.bustram pisze:Paradokumenty to jednak większa zaraza niż Call TV. Dlaczego większa ? Bo zaatakowała każdą porę dnia i na stałe rozgościła się w prime-time. Flagowe programy Call TV jeśli już to były emitowane góra do godz 15.00. Potem był czas na poważniejsze pozycje programowe - wszystko było poukładane. A teraz pełno śmieci o każdej porze dnia...Trzeciak pisze:Szczerze - programy call TV w obecnej formie, to obecnie taki sam telewizyjny fast food, jak (rzecz jasna nie wszystkie) paradokumenty. Dobre programy tego typu gatunku, to była "Tele Gra", czy "Szybka forsa", gdzie jeszcze była rywalizacja w studio na żywo. Później od kiedy ktoś wpadł na "genialną" wolną/otwartą linię zaczęło się to wszystko psuć.bustram pisze:To już jest desperacja... Ale nie powiem, programy te miały swój urok - fajnie uzupełniały ramówkę. Zdecydowanie wolę je niż tę zarazę, która opanowała ramówki, czyli paradokumenty...
CALL TV
Łamisłówka i Trele Morele był w soboty ok. 16:00-17:00. Nerwy na wodzy, Fotogra, Mania grania były w dni powszednie ok. 17:00. Nawet w weekendy zdarzało się że na TVN7 były programy call tv.
Powiem tak : jeśli call TV miałoby wrócić do TVN to jedynie do tej pierwotnej postaci. To co teraz jest fundowane to tylko naciąganie i nic więcej.
Powiem tak : jeśli call TV miałoby wrócić do TVN to jedynie do tej pierwotnej postaci. To co teraz jest fundowane to tylko naciąganie i nic więcej.
CALL TV
Miałem na myśli oczywiście główne kanały typu Polsat, TVN, TV4. Na TVN7 rzeczywiście coś tam kiedyś leciało po 15-stej ale to chyba jeden z niewielu tego typu przypadków. Najmilej wspominam teleturnieje TVN-owskie - były różnorodne, pomysłowe, kolorowe i w ogóle. Tytuły też były wymyślne - widać, że się starali, by to było atrakcyjne dla widza. Potem gdy TVN przystopował a bardziej Telemedia się rozkręciło to zrobiło się nudniej - programy i zagadki robione na jedno kopyto... No ale przecież fajniej jest chyba sobie popatrzeć w południe na "Fabrykę gry" na żywo z rynku krakowskiego niż na 324 odcinek "Pielęgniarek" tudzież innego "Szpitala". Dodzwonić się można było, wygrać czasem coś też (jakąś 100-wkę lub 50-siąt bez większego problemu). Nie było tak źle z tymi teleturniejami - jak ktoś wiedział kiedy i jak dzwonić to się dodzwaniał i te parę złotych mógł przytulić.
CALL TV
To też zależy dla kogo. Znam takich (i nie są to odosobnione przypadki), co dużo bardziej wolą obejrzeć "Szpital", niż "widowisko" call TV na rynku w Krakowie.
Pozdrawiam, Trzeciak
CALL TV
Akurat "Fabryce gry" pod względem zagadek dużo bliżej było do programów w wykonaniu Telemedia, niż do pierwszych call-tv TVN pokroju "Tele Gry" z uczestnikami w studiu.
Warto też wspomnieć jedyny call-tv emitowany nie dość, że w weekend, to po południu, w którym także pojawiali się uczestnicy w studio. Była to "Strefa ryzyka" emitowana w soboty o 16:20 w TVN7 (wówczas TVN Siedem) prowadzona przez Agnieszkę Wróblewską. Program nie utrzymał się na antenie zbyt długo. Więcej informacji tutaj: http://[link zakazany]/artykul/no ... tvn-siedem.
Poniżej chyba jedyne dostępne w internecie nagranie "Strefy ryzyka":
Warto też wspomnieć jedyny call-tv emitowany nie dość, że w weekend, to po południu, w którym także pojawiali się uczestnicy w studio. Była to "Strefa ryzyka" emitowana w soboty o 16:20 w TVN7 (wówczas TVN Siedem) prowadzona przez Agnieszkę Wróblewską. Program nie utrzymał się na antenie zbyt długo. Więcej informacji tutaj: http://[link zakazany]/artykul/no ... tvn-siedem.
Poniżej chyba jedyne dostępne w internecie nagranie "Strefy ryzyka":
2009-2021
-
- Użytkownik
- Posty: 167
- Rejestracja: 17 mar 2015, 19:26
- x 6
CALL TV
Według mnie programy typu Call TV były o wiele gorsze niż paradokumenty a dlaczego?, Dlatego że były tam o wiele gorsze rzeczy np.telefony od dzieciaków,wulgaryzmy od strony widza itd. Dobrze że w dzisiejszych czasach nie ma tego typu syfu w polskiej telewizji.
CALL TV
Wulgaryzmy w programach dziennych zdarzały się incydentalnie a późnym wieczorem/w nocy jak prowadząca odsłoniła to i owo to wiadomo, że panom wyobraźnia zaczynała pracować i różne słowa padały na antenie Ale bywało zabawnie: https://youtu.be/88Vg6zbg8NQ?t=2m11s
Prawdziwie zszokowany to ja byłem gdy włączyłem sobie ostatnio "Sprawiedliwych" na TV4. Godzina 20-sta a tam k***a za k***ą leciały w najlepsze i to bez wypikania. Czy to nie jest przypadkiem zakazane o tej porze ?!
Prawdziwie zszokowany to ja byłem gdy włączyłem sobie ostatnio "Sprawiedliwych" na TV4. Godzina 20-sta a tam k***a za k***ą leciały w najlepsze i to bez wypikania. Czy to nie jest przypadkiem zakazane o tej porze ?!
CALL TV
Tylko czym innym użyć wulgaryzmu jako przerywnik, a czym innym mówić takie słowa z konkretnym podtekstem.
Pozdrawiam, Trzeciak
CALL TV
Tak, ale programy na żywo rządzą się swoimi prawami a jak jeszcze widzowie biorą udział to już w ogóle można się spodziewać wszystkiego. Ale tak jak piszę, za dnia raczej takie sytuacje nie miały miejsca - co innego po godz. 23 no ale wtedy czas antenowy nie jest chroniony, tak ? A o godz. 20 można puszczać audycje z wulgaryzmami ? Bo naprawdę aż byłem zdziwiony, myślę sobie "o Sprawiedliwi lecą, zerknę i zobaczę co to jest". No i popatrzyłem na pierwsze sceny i już pomyślałem "no tak, cały odcinek będą sobie sztucznie słodzić jak to w paradokumentach". A tu nagle Zawada jak nie ryknie "ku**a !!" A inni za nim "Ja pie****e !, ku**a !" i to tak normalnie bez wypikania. Aż mnie wcisnęło w fotel Zerknąłem na zegarek a tam parę minut po 20-stej... Wydaje mi się, że takie coś jest zakazane o tej porze ? Chyba, że coś się zmieniło...
-
- Użytkownik
- Posty: 172
- Rejestracja: 20 lut 2017, 16:07
CALL TV
Fala zbrodni też była pełna wulgaryzmów a to ponad 10 lat temu.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 15 gości