Drzewo genealogiczne - pytania

[Karol]

Mam kilka pytań, choć nie jestem pewien czy ktokolwiek tutaj mi na nie odpowie. W ostatnim czasie w mojej głowie narodziła się chęć zbudowania drzewa genealogicznego części mojej rodziny - mam dane sięgające najdalej do moich pradziadków, jednak chciałbym kopać głębiej. Nurtuje mnie kilka tematów:
- zdaję sobie sprawę, że w każdej gminie temat będzie wyglądać inaczej, jednak czy Urzędy Stanu Cywilnego powinny posiadać dane mieszkańców miast sprzed I wojny światowej? Wiem, że byliśmy pod zaborami, jednak przecież społeczeństwo funkcjonowało, ludzie się rodzili i umierali, ktoś także to zapisywał;
- czy parafie, które często zapisywały w swoich księgach dane na temat parafian chętnie udzielają informacji i udostępniają swoje archiwa?
- czy w dokumentach gmin oraz parafii mogą znajdować się bezpośrednie odnośniki do pokrewieństw poszukiwanych osób z innymi ludźmi, tj. np. hipotetyczne rodzeństwo mojego pradziadka, dzieci o których nie wiedziałem dziś, czy może takie dane zawierają się w oddzielnych dokumentach, a ich pozyskanie to tylko łut szczęścia wynikający z konieczności posiadania dodatkowej wiedzy z innych źródeł?

[Kamilo]

Zadanie jest mega trudne. Większość dokumentów w czasie II wojny światowej niestety poginęła, uległa zniszczeniom, przepadła. Dane nt. pokrewieństwa często sprowadzają się tylko i wyłącznie do imienia ojca, dokładniejszych zwykle nikt nie prowadził i nie wymagał. Najlepszym źródłem pozostają księgi parafialne, gdzie chrzty i pogrzeby rzeczywiście były skrupulatnie odnotowywane, w większości parafii przetrwało to i wojny, i socjalizm, ale jest jedno "ale". Zwykle te księgi spisywane były piórem i dziś niestety wpisy są niewidoczne. Czy chętnie udzielą informacji? Jeśli ktoś umie załatwiać takie sprawy, to jak najbardziej. Trzeba szukać każdego punktu zaczepienia. W przypadku wsi najlepiej zacząć po prostu od wizyty na cmentarzu i szukania powiązań - po nazwiskach, datach, etc. Często bardzo pomocni są najstarsi mieszkańcy, którzy przechowują różne dokumenty z racji sentymentu, a nie obowiązku.

[backstage]

@Karol, korzystałeś może ze strony http://www.myheritage.pl? Generalnie jest to fajne narzędzie do tworzenia własnego drzewa. Sporo tam rekordów, jednak sprawdzają się one głównie jeśli masz rodzinę/przodków poza granicami Polski.
Mój znajomy zajmuje się hobbistycznie genealogią i nie ma większego problemu ze zbieraniem informacji w parafiach, ba nawet chętnie pomagają. Grunt to cierpliwość, czyli mozolne przeszukiwanie danych.