A oto porównanie:Komentarzy nie można też dodawać do wielu innych tekstów na Gazeta.pl dotyczących Adama Michnika, np. „Michnik: Partia Kaczyńskiego powinna się nazywać ‘Podejrzliwość i Strach’” (z 1 grudnia ub.r.), „Michnik: Widziałem gruziński cud” (z 4 października ub.r.) „Michnik: To ośmieszanie Polski” (z 14 kwietnia ub.r.) czy „Michnik: zgadzam się z opinią ks. Rydzyka. Zgadzam się też z prof. Nowakiem...” (z 3 lutego ub.r.). Jedyny dłuższy artykuł w ostatnim czasie o Michniku z komentarzami internautów, jaki znaleźliśmy na portalu, to „Idealizowanie II RP? Michnik: Getto ławkowe, fałszowanie wyborów, morderstwo prezydenta...” (z 15 czerwca ub.r.
http://[link zakazany]/media/i ... ichnik.png
Kolejny cytat:
A dziś przedstawiciele Gazeta.pl i Wyborcza.pl (oba serwisy należą do Agory) zapewniają, że usuwają przy tekstach tylko komentarze wulgarne, obraźliwe i szerzące nienawiść. Ma to zapewnić większą kulturę dyskusji na portalach.Zablokowania opcji komentarzy nie zauważyliśmy przy żadnym z innych tekstów na Gazeta.pl dotyczących osób publicznych wywołujących różne opinie, np. Jarosława Kaczyńskiego, Lecha Wałęsy, Aleksandra Kwaśniewskiego, Jana Hartmana czy Antoniego Macierewicza. Przykładowo przy artykule „Wałęsa o homoseksualistach: W Sejmie powinni siedzieć za murem” z 1 marca znalazło się ponad 1100 komentarzy, przy tekście „Macierewicz: Prokuratorzy działali świadomie na szkodę śledztwa dot. Smoleńska” z 10 lipca - 158 komentarzy, przy tekście „Studia? Prof. Hartman: ‘Baranem wchodzisz, baranem wychodzisz. Ja sam byłem profestytutką...’” z 8 maja - 48 komentarzy, a przy artykule „Kwaśniewski zaprasza SLD do Europy Plus” z 12 kwietnia - prawie 200 komentarzy.
Biuro prasowe Agory nie odpowiedziało na nasze pytania dotyczące powodów i kryteriów blokowania komentarzy pod tekstami na Gazeta.pl.
Jak to się powinno robić, to tylko na stronie Gazety.pl.