Też jestem bardzo zawiedziony, mimo podejrzewań jak mniej więcej może wyglądać skład preselekcji i tak miałem nadzieję, że pojawi się chociaż jedna "perełka", za którą z czystym sumieniem będę mógł trzymać kciuki. Natomiast moją opinią w tej sprawie proszę absolutnie się nie sugerować, rzadko trafiam z typowaniami jeżeli chodzi o Eurowizję.
Rok 2014 - w zasadzie pierwszy raz spokój o finał, w finale przekonanie o około 5 pozycji. I tak by było, gdyby decydowali tylko widzowie.
Rok 2015 - również spokój o finał, zwłaszcza przy ostatniej pozycji startowej. Myślałem, że finalnie będzie wyżej, hasłem tamtego roku było "Building Bridges", tak więc z wiadomych względów myślałem, że Monika nie będzie zamykała stawki.
Rok 2016 - nie brałem pod uwagę Szpaka, walka miała rozegrać się między Margaret a Edytą, sms został wysłany na tę pierwszą. Jeżeli chodzi o piosenkę Szpaka, dla mnie to był paździerz, patos. Myślałem, że nie wyjdziemy z czymś takim z półfinału. Z perspektywy czasu doceniam i gratuluję, intrygują mnie w dalszym ciągu te masońskie znaki podczas finału. Uważam, że jeżeli pojechałaby Margaret, finalnie byłaby wyżej niż Szpak, 1 miejsce u bukmacherów na pewno zrobiłoby swoje, natomiast w televotingu raczej ustąpiłaby miejsca na podium Dami Im z Australii.
Rok 2017 - nie brałem pod uwagę możliwości, żeby jechał ktoś inny niż Kasia. "Flashlight" na żywo rozczarowało, emocje i tajemniczość z wersji audio są nie do przeniesienia na występ na żywo przy tej propozycji, niemniej utwór piękny. Po raz kolejny całkowity spokój o finał, pierwszy raz kciuki trzymane aż tak mocno, i kolejna spora pomyłka, ponieważ byłem święcie przekonany o Top 10 w głosowaniu jurorskim, to była pierwsza szansa na bycie wywindowanym przez jury. W televotingu brak zaskoczenia, obstawiałem 11-15 miejsce.