[ANKIETA] Sondaż poparcia dla partii politycznych - październik 2021
- deadline
- Poster
- Posty: 2381
- Rejestracja: 24 cze 2020, 14:00
- Lokalizacja: TARDIS
- x 1553
- x 404
- Kontakt:
[ANKIETA] Sondaż poparcia dla partii politycznych - październik 2021
Niezawodny Korwin-Mikke
Katarzyna bachory Madki ojciec Afrodyta Stocznia Gdańska Poznań depresja Raków Tatyry Krakowski spleet Wagner Radio tenis Wisła saxofon Londyn Nirvana 1989 mózg państwa
[ANKIETA] Sondaż poparcia dla partii politycznych - październik 2021
Jest kilka "ale":Taberski pisze: ↑16 paź 2021, 22:42 @sempredastra Jak by rządziła Konfederacja to ja np. bym stracił refundację na leki, które miesięcznie kosztowały by 1500 zł.
Poza tym Korwin ma tyle głupich pomysłów, że musiał bym całą listę wymienić a pierwsze jakie przychodzą do głowy to wolna amerykanka, zawsze silniejszy zjada słabszego, np. brak przywilejów pracownika jak urlop itd. trzeba by było urlop sobie wynegocjować a nie byłoby 26 dni urlopu odgórnie. I tak bym mógł pisać i pisać.
- Konfederacja to nie tylko Korwin i "kuce" (sam monarchista nie będzie żył wieczne), już za czasów Nowej Prawicy jego prywatne poglądy były rozbierzne z tym, co proponowało jego ugrupowanie, to była twarz partii, która była potrzebna do zaistnienia z zakleklowanej sferze medialnej, można się śmiać, że po jego wypowiedziach był uruchomiany tryb 3%, ale bez niego NP miałaby jakieś 0,1 - jak jakieś UPR. Smutna prawda.
- ugrupowanie te właśnie przez różne, niepopularne w społeczeństwie pomysły (i brak zaprzyjaźnionych mainstreamowych mediów) nigdy nie będzie samodzielnie rządzić Polską, pozostaje koalicja
- jeśli będzie to oznacza, że POPiS doprowadził ten kraj tak do ruiny, że i tak nie będzie pieniędzy na twoje leki / nie będziesz i tak miał na nie kasy z powodu innych wydatków (ceny gazu, prądu, podatki)
Tak więc spoko nie ma się, co martwić. Można spokojnie na nich głosować. I tak większość Polaków (wystarczy popatrzeć na ankietę) wybierze te same patetyczne przyśpiewki: ciągle istniejące po-PRL-owskie poczucie niższości względem Zachodu, objawiające wygrażaniem lub robieniem laski USA/UE. Jako temat zastępczy dla prawdziwych problemów.
---
Peggyov movrovbivuubavuv vuv!
Peggyov movrovbivuubavuv vuv!
[ANKIETA] Sondaż poparcia dla partii politycznych - październik 2021
Konfa Konfą, ale poza nimi jest jeszcze co najmniej 6 innych partii niż POPiS na które można głosować, ale lepiej widzę robić podśmiechujki o odwadze a potem dalej narzekać jak to źle jest w tym kraju. Kadencja ma 4 lata jak się jakaś partia przez ten czas nie sprawdzi to zawsze można potem sprawdzić inną, gorzej niż to w czym tkwimy od 16 lat być nie powinno.
[ANKIETA] Sondaż poparcia dla partii politycznych - październik 2021
Po pierwsze.
Warto głosować na malućkich, ale z realnym programem, choćby minimalnym, godnym uwagi, by jednak przekroczyli próg wyborczy i mieć czyste sumienie, że nie wybrało się noname'ów. To bardzo istotne przy metodzie D'Hondta, której nikt nie odważy się ruszyć. Także do parlamentu muszą wejść wszyscy obecni + ewentualnie nowy podmiot.
Po drugie:
Razem PiS i PO mają gwarantowane 2/3 parlamentu i to się długo nie zmieni. PiS z przystawkami teoretycznie nawet po wyborach nie będzie miał większości, pod warunkiem, że do Sejmu wejdzie PSL i Lewica. Na dodatek nie bardzo miałby stabilnego partnera do kolacji, bo do wyboru Platorfma, Hołownia, PSL, Lewica i Konfederacja (potencjalny sojusznik, jednak raczej nieprzewidywany). W tym przypadku liczę na potencjalny sukces Agrounii jako jakąś alternatywę dla tego mainstreamu, jednak nie wiem czy da się wejść do parlamentu bez programu, strajkując ciągnikami do 2023 roku - to nie czasy Leppera
Po trzecie:
Teoretycznie, nawet jeśli to PiS będzie budować potencjalną koalicję, wybór partnerów z opozycji będzie dość przygnębiający dla Kaczyńskiego i Ziobry, bo prawdopodobnie nikt nie pozwoli im na tyle, na ile można było demontować państwo do teraz.
Znalazłem na szybko sondaż dla. DGP:
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/sondaz- ... 50/fdh07k5
Pal licho konkretne procenty, bo ważne są miejsca w Sejmie:
Prawo i Sprawiedliwość 212 mandatów
Koalicja Obywatelska 158 mandatów
Polska 2050 42 mandaty
Lewica 24 mandaty
Konfederacja 24 mandaty
Patrząc na strukturę Konfederacji, ciężko byłoby zawiązać z nią koalicję. Poza tym sondaż zakłada, że do Sejmu nie wchodzi PSL ani nikt w ich miejsce. Można sobie jednak wyobrazić, że gdyby próg przekroczyły jeszcze dwie listy POPiS byłby w zasadzie melodią przeszłości, bo już teraz ton polityce nadają mali "koalicjanci", a co dopiero po degradacji partii Kaczyńskiego i utopieniu z nią Solidarnej Polski czy Partii Republikańskiej, czyli de facto jednego wielkiego ugrupowania.
Po czwarte:
Usiłuję sobie wyobrazić innego zwycięzcę, załóżmy KO+Hołownia. I co? Odkręcą cokolwiek? Poza obniżeniem wieku emerytalnego i likwidacji gimnazjów, w Polsce chyba nigdy nie doszło do większego "przywracania systemu"
Po piąte:
Oddanie ważnego głosu to nasz obywatelski obowiązek. Olanie wyborów, zagłosowanie na trzeciorzędną partię albo pomazanie karty wyborczej w imię protestu (dwie ostatnie opcje są najgorsze) tylko umacnia tych, którzy dziś najbardziej tłuką się o władzę, a szkodzi jedynie obywatelom.
Generalnie rozbrajają mnie ciągle przepływy elektoratu. Pokazuje to ciemnotę społeczeństwa, które na podstawie 2-3 wydarzeń/ustaw/wypowiedzi polityków, jest w stanie zmienić poglądy i polecieć do innej partii. To Polska w pigułce i można sobie wyobrazić z jaką wiedzą merytoryczną idziemy do urn wyborczych, całkowicie wyłączając zdrowy rozsądek i nawet nie próbując rozgrywać wyborów taktycznie, tylko głosując "z braku laku"
Nikt nawet ostatnio nie zauważył, że od kilkunastu miesięcy politycy mielą dokładnie te same partyjne przekazy, niezależnie od ugrupowania. Debata publiczna upadła, publicystka w mediach co do zasady też. W zasadzie nie rządzi się państwem, bo wszyscy zajmują się sobą. Wybaczcie, tak nie było nawet za 8 lat rządów PO
Warto głosować na malućkich, ale z realnym programem, choćby minimalnym, godnym uwagi, by jednak przekroczyli próg wyborczy i mieć czyste sumienie, że nie wybrało się noname'ów. To bardzo istotne przy metodzie D'Hondta, której nikt nie odważy się ruszyć. Także do parlamentu muszą wejść wszyscy obecni + ewentualnie nowy podmiot.
Po drugie:
Razem PiS i PO mają gwarantowane 2/3 parlamentu i to się długo nie zmieni. PiS z przystawkami teoretycznie nawet po wyborach nie będzie miał większości, pod warunkiem, że do Sejmu wejdzie PSL i Lewica. Na dodatek nie bardzo miałby stabilnego partnera do kolacji, bo do wyboru Platorfma, Hołownia, PSL, Lewica i Konfederacja (potencjalny sojusznik, jednak raczej nieprzewidywany). W tym przypadku liczę na potencjalny sukces Agrounii jako jakąś alternatywę dla tego mainstreamu, jednak nie wiem czy da się wejść do parlamentu bez programu, strajkując ciągnikami do 2023 roku - to nie czasy Leppera
Po trzecie:
Teoretycznie, nawet jeśli to PiS będzie budować potencjalną koalicję, wybór partnerów z opozycji będzie dość przygnębiający dla Kaczyńskiego i Ziobry, bo prawdopodobnie nikt nie pozwoli im na tyle, na ile można było demontować państwo do teraz.
Znalazłem na szybko sondaż dla. DGP:
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/sondaz- ... 50/fdh07k5
Pal licho konkretne procenty, bo ważne są miejsca w Sejmie:
Prawo i Sprawiedliwość 212 mandatów
Koalicja Obywatelska 158 mandatów
Polska 2050 42 mandaty
Lewica 24 mandaty
Konfederacja 24 mandaty
Patrząc na strukturę Konfederacji, ciężko byłoby zawiązać z nią koalicję. Poza tym sondaż zakłada, że do Sejmu nie wchodzi PSL ani nikt w ich miejsce. Można sobie jednak wyobrazić, że gdyby próg przekroczyły jeszcze dwie listy POPiS byłby w zasadzie melodią przeszłości, bo już teraz ton polityce nadają mali "koalicjanci", a co dopiero po degradacji partii Kaczyńskiego i utopieniu z nią Solidarnej Polski czy Partii Republikańskiej, czyli de facto jednego wielkiego ugrupowania.
Po czwarte:
Usiłuję sobie wyobrazić innego zwycięzcę, załóżmy KO+Hołownia. I co? Odkręcą cokolwiek? Poza obniżeniem wieku emerytalnego i likwidacji gimnazjów, w Polsce chyba nigdy nie doszło do większego "przywracania systemu"
Po piąte:
Oddanie ważnego głosu to nasz obywatelski obowiązek. Olanie wyborów, zagłosowanie na trzeciorzędną partię albo pomazanie karty wyborczej w imię protestu (dwie ostatnie opcje są najgorsze) tylko umacnia tych, którzy dziś najbardziej tłuką się o władzę, a szkodzi jedynie obywatelom.
Generalnie rozbrajają mnie ciągle przepływy elektoratu. Pokazuje to ciemnotę społeczeństwa, które na podstawie 2-3 wydarzeń/ustaw/wypowiedzi polityków, jest w stanie zmienić poglądy i polecieć do innej partii. To Polska w pigułce i można sobie wyobrazić z jaką wiedzą merytoryczną idziemy do urn wyborczych, całkowicie wyłączając zdrowy rozsądek i nawet nie próbując rozgrywać wyborów taktycznie, tylko głosując "z braku laku"
Nikt nawet ostatnio nie zauważył, że od kilkunastu miesięcy politycy mielą dokładnie te same partyjne przekazy, niezależnie od ugrupowania. Debata publiczna upadła, publicystka w mediach co do zasady też. W zasadzie nie rządzi się państwem, bo wszyscy zajmują się sobą. Wybaczcie, tak nie było nawet za 8 lat rządów PO
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości