TVN

[Abbott]

W 2013 roku koleś pozwolił sobie przeaneksować umowę, i teraz wypisuje swoje frustracje na facebooku Czy to nie dziwne, że przez tyle lat nie potrafił znaleźć nowego pracodawcy?
Bezrobocie po kryzysie ekonomicznym spadało i rozpoczął się rynek pracownika. Sama branża telewizyjna i internetowa rozwijała się bardzo dynamicznie. Zaczęły powstawać studia produkcyjne, agencje eventowe etc. Mając doświadczenie od 1997 roku taka osoba bez problemu powinna znaleźć nową robotę w swoim zawodzie. Ale przyszła pandemia i trzeba wylać swoje żale w mediach społecznościowych... a co

[Tomaldo Banjo]

Generalnie w TVN wielkie poruszenie, bo Discovery w przeciwieństwie do Scripps postanowiło ruszyć skostniałą i zasiedziałą strukturę firmy. Scripps nie miało większego pojęcia o polskim rynku, więc dało w zasadzie wolną rękę dotychczasowej kadrze zarządzającej. W Discovery zaś pani Kieli pełni jedną z kluczowych ról w całej strukturze firmy i ma pewne pojęcie o naszym rynku. Widać jak na dłoni, że obie spółki są coraz ściślej integrowane. W niedalekiej perspektywie TVN jako spółka zniknie lub zostanie ubezwłasnowolniony i sprowadzony do roli dysponenta koncesji oraz strony niektórych umów.

[kamil2505]

Do sprawy odnieśli się: Patrycjusz Wyżga, Karolina Korwin-Piotrowska, Grzegorz Kuczyński, Szymon Jadczak i Tomasz Walczak:
https://[link zakazany]/artykul/t ... i-kim-jest

[Karol]

A teraz najistotniejsza wypowiedź, która poniekąd potwierdza mój wcześniejszy wpis, w którym sugerowałem, że to powszechna praktyka w polskich mediach:

- Ja pracowałam 12 i wiem, ze nawet nie chce mi się polemizować, on prawdę pisze, niestety - napisała Karolina Korwin-Piotrowska. - Ale też zamiast TVN można wpisać każda inna firmę i to tez będzie prawda. To jest Polska „kultura pracy” i robienia biznesów - zaznaczyła

Koło 2013 roku, gdy rynek nie był aż tak napompowany, spokojnie można było iść do pracy gdzieś indziej. A może w TVP i Polsacie wcale nie jest lepiej?

Dziękuję za uwagę.

[Michał56]

@Karol No to bardzo powszechna praktyka. Teraz się przebranżowiłem ale przez wiele lat pracowałem m.in jako operator kamery przy różnych programach rozrywkowych. Umowy są przeważnie o dzieło co jakby powoduje, że czasami pracuje się po 15h i jest się pracownikiem "współpracującym" ze wszystkimi 3 największymi tv. Kasa była z tego fajna ale faktycznie "góra" różnie traktuje pracowników. Pamiętam jak w 2014 r. przy "Tzg" wywaliło prąd i zerwało emisje w sumie przez nieuwagę kilku osób. Mieli później rozmowę na dywaniku ale na tym się skończyło. W TVN za takie coś byłyby zwolnienia.
W sumie troche zabawne, że w "Faktach" pouczają jak należy zachowywać się zgodnie z prawem, nie łamać konstytucji, a sami nie widzą (albo nie chcą widzieć) co dzieje się u nich wewnątrz firmy.
Bo przepisy przepisami ale brakuje czasem zwykłej przyzwoitości.

[Kamilo]

Cóż, w umowach o dzieło nie można narzucić czasu oraz miejsca pracy. I tyle

[Ama18]

A z drugiej strony nie można zatrudniać na umowie o dzieło/JDG kogoś, kto de facto robi etat

[Abbott]

Znajdźcie mi idealnego i krystalicznie czystego pracodawcę. Też tam pójdę

[Dominik]

Myślę, że pomyje na TVN wylewają się nie do końca słusznie. Praca w mediach ma to do siebie, że w 90 procentach forma zatrudnienia to albo UoD albo JDG. Bez względu na to, czy to radio, portal, czy tv. Bez względu też na to, jakie kto piastuje stanowisko - nawet prezes RMF jedzie na JDG. Takie mamy czasy, że skoro państwo chce zabierać pół wypłaty, to trzeba robić coś, by sobie z tym poradzić.

Myślę, że gdyby TVN zaproponował piękną umowę o pracę, ale z taką samą kwotą brutto, jak przy innej formie, to nikt by takiej umowy nie chciał. Ale wiadomo, że z punktu widzenia pracownika najlepiej zjeść ciastko i mieć ciastko.

BTW, również w państwowej TVP dominują dziełówki.

[Kamilo]

Tu się nie zgadzam. W firmach medialnych przeważnie jest etat dla wszystkich stanowisk, z wyjątkiem tych bezpośrednio związanych z pracą dziennikarską.

UoP ma zwykle i pani sekretarka, i informatyk z programistą, i księgowi, i kadra zarządzająca, i ochroniarze, i marketingowcy, i wszyscy pozostali. Tylko, o ironio, ten dziennikarz z operatorem (w przypadku telewizji), muszą doginać na śmieciówce

[Dominik]

Zależy, o jakich firmach mówisz. Dziś standardem jest, że księgowość prowadzi ktoś, kto się tym zajmuje zawodowo i świadczy usługi kilku firmom. Programiści, których znam, pracują głównie w oparciu o działalność, bo tak jest dla nich najkorzystniej, z kolei ochroniarze - większość zatrudnia zewnętrzne firmy, które wysyłają swojego ochroniarza - to często tańsze rozwiązanie i upraszcza księgowość.

U mnie w biurze nawet pani sprzątająca jest z zewnętrznej firmy, a jak ktoś chce, by jego pomieszczenia sprzątała, to sobie ją zamawia.

[Kamilo]

Wystarczy przejrzeć ogłoszenia o pracę

[Impostor]

@Kamilo, jeśli możesz, to proszę załącz linki do takich ogłoszeń.

Tak jak powiedział @Dominik, nawet firmy zajmujące się oświetleniem lub cateringiem na planach są firmami zewnętrznymi, nie są to osoby stricte zatrudnione przez danego nadawcę.

[Kamilo]

Moment, przecież nie chodzi tu o outsourcing (i catering), tylko o warunki zatrudnienia (lub współpracy) oferowane bezpośrednio przez największe w Polsce przedsiębiorstwa medialne. Oferty są powszechnie dostępne.

[Abbott]

Przypomnę, że jak istniała do 2015 roku Telewizja Publiczna, to ówczesny zarząd też chciał przerzucić część pracowników do agencji Leasing Team. Orange w centrali i na infoliniach też zatrudnia pracowników zewnętrznych. .