Wątek polityczny

[DAWIDKI]

Idealnie sytuację opisuje ten mem

[bustram]

Informacje z marca 1997 roku. Tymczasem 24 lata później na Białorusi...

[kacper3100]

Donald Tusk wraca do funkcji przewodniczącego PO.

[Karol]

Może niektórzy się zasmucą, ale muszę powiedzieć, że to dobra wiadomość. Tuska można kochać lub nie, ale widzę powodu, dla którego mamy od 30 lat męczyć się z Jarosławem Kaczyńskim, a z innymi mocnymi liderami nie. Kaczyński od 7 lat nie miał sprawczego przeciwnika na scenie politycznej, a powrót Donalda zwiastuje ostateczną rozgrywkę pomiędzy PiS i PO. Obawiam się, że obie partie tego nie przetrwają, aczkolwiek to jedyna możliwość zakończenia raz na zawsze ery katolickiego państwa podziałów, nienawiści, zawłaszczania. Kiedy cały świat idzie do przodu, my mentalnie obijamy się o PRL.

Odnośnie samej Rady Krajowej PO. Trzaskowski był obecny, ale się nie cieszył

[Abbott]

Powrót Tuska spowoduje tylko lekki skok w sondażach Platformy Obywatelskiej ze względu na sentyment i tyle. Przemówienie opierało się jedynie na tym, że "w kraju dzieje się źle i jestem wkurzony". Ale co dalej? Nic.
Samo wystąpienie byłego premiera nie różniło się od konferencji Kaczyńskiego gdy zapowiedział powrót Kołakowskiego do klubu PiS-u. Było chaotycznie i opierało się na zakryciu wewnętrznego sporu ostatnich dni kto z kim rozmawiał w sprawie zjednoczenia samej Platformy.

Jeśli Donald Tusk wraca po to by wygrać z Kaczyńskim, to jest zdecydowanie za mało. Takie hasła miał też Kwaśniewski, który też nie był politykiem słabej wagi i wiemy jak to się skończyło.

Szkoda mi Rafała Trzaskowskiego, bo ukazywał zupełnie inną wizję Polski. Potrafi jednoczyć różne środowiska od lewa do prawej strony. Widzi problemy szarego człowieka i patrzy przyszłościowo. Dokonał zrywu wśród młodzieży, że zaczęli się interesować polityką choć trochę i mogą mieć wpływ na obecna rzeczywistość. Mam nadzieję, że powrót Tuska nie będzie końcem jego kariery politycznej.

[Karol]

Co do Trzaska, to liczę, że odejdzie z PO.

Zresztą mówi się o tym, że Tusk miałby przejąć elektorat starych konserwatywnych capów, a Trzaskowski postawiłby na młodych.

[Atlas2016]

Obawiam się, że obie partie tego nie przetrwają, aczkolwiek to jedyna możliwość zakończenia raz na zawsze ery katolickiego państwa podziałów, nienawiści, zawłaszczania.

Bzdury piszesz drogi @Karol

Polska nie jest katolickim państwem
Tobie jak i wielu innym osobom przeszkadza fakt że najwięcej ludzi w kraju jest katolikami....

[Karol]

@Atlas2016 I ja jestem katolikiem, więc może weź się za ocenianie siebie

Mam problem wyłącznie z klerem, dokładnie jego częścią wspieraną przez instytucje państwa. Stop tuszowaniu pedofilii, braku inicjatyw ze strony państwa w kierunku ścigania księży, stop finansowaniu Kościoła przez Rzeczpospolitą Polską, stop omawiania z Episkopatem ustaw regulujących chociażby aborcję czy handel w niedzielę. Stop angażowaniu się lokalnych parafii w całowanie PiS po tyłku - lokalne pomniki Tupolewa, tablice Lech Kaczyńskiego, Przemysława Gosiewskiego, etc. I to tylko w moim powiecie.

Jeśli nie widać tu sojuszu ołtarza z tronem, to chyba mieszkamy w różnych państwach.

[pulkownik]

Trzaskowski może niech się określi czy chce działać ogólnopolsko czy jednak samorządowo, bo ostatnio jego urząd zalicza wpadkę za wpadką.

[semperadastra]

Powrót Donalda zwiastuje ostateczną rozgrywkę pomiędzy PiS i PO. Obawiam się, że obie partie tego nie przetrwają, aczkolwiek to jedyna możliwość zakończenia raz na zawsze ery katolickiego państwa podziałów, nienawiści, zawłaszczania. Kiedy cały świat idzie do przodu, my mentalnie obijamy się o PRL.

Myślę, że będzie odwrotnie. Powrót Tuska właśnie wzmocni POPiS. PiS nie może żyć bez Tuska i odwrotnie. Zmianę polskiej sceny politycznej mogłoby wnieść np. silne zwycięstwo Lewicy albo Konfederacji, ale to się raczej w najbliższym czasie nie zdarzy. Teraz pewnie PO zyska w sondażach, kosztem Hołowni i zapowiadają się nam kolejne lata POPiSu...

[Karol]

@semperadastra Napisałem o rozpadzie tych formacji w przyszłości. Na ten moment nie ma Platformy Obywatelskiej bez Donalda Tuska, podobnie jak Prawo i Sprawiedliwość nie ma racji bytu bez Jarosława Kaczyńskiego. Dopóki są w polityce, dopóty będą się wzajemnie zwalczać, a na scenie politycznej nie będzie miejsca na nowe, często nawet bardziej konstruktywne byty.

Nie zmienia to faktu, że Tusk to jedyna armata na wszwchpanującego naczelnika. Ludzie nie dojrzeli, żeby głosować na coś innego, niż POPIS, więc te partie muszą rozprawić się ze sobą same.

Czuje, że za jakieś 10 lat będziemy żyć w całkiem innej rzeczywistości. Nie wiem czy lepszej, ale z pewnością Kaczyński, Tusk czy Czarzasty będą tylko w książkach do historii. Ważne, że zmiany zaczynają się już teraz i to ostatnia szansa na skasowanie tych pseudoautorytarnych władz.

[Tomaldo Banjo]

Jarosław ma dzisiaj kontrolę de facto jedynie nad centralnym aparatem partyjnym. W terenie różnie z tym bywa. Coraz więcej ludzi go zlewa i prowadzi własne interesiki oficjalnie hołdując wodzowi. Tendencje charakterystyczne dla lat 05-07 powstrzymywane w 1 kadencji teraz działają coraz silniej. Ziobro i Gowin podnoszą głowę nie obawiając się wyrzucenia z koalicji bo Wódz boi się przedterminowych wyborów w sytuacji gdy Polski Ład do końca nie chwycił jak należy.

[Abbott]

Takie tam do sytuacji nepotyzmu na szczeblach władzy

[Karol]

Dzień jak codzień.

[Abbott]

A czy Ty już założyłaś/założyłeś swojej córce pas cnoty?

https://wiadomosci.radiozet.pl/amp/full ... iewiescich