[FOX/Netflix] Lucyfer

[Abbott]

Faktycznie wątek z Wellingiem rozwinie się w drugiej połowie sezonu. Na szczęście po przejęciu serialu przez Netflix takiej ciągnącej się męczarni już nie ma.

[Karol]

Przebrnąłem przez trzeci sezon. Myślę, że spokojnie można było wyrzucić połowę wątków i zrobić z tego 10-13 odcinków.

Mimo wszystko serial trzyma przed ekranem, bo nie wysypiam się już od kilku dni wychodząc z założenia, że "a, obejrzę sobie jeszcze jeden odcinek"

Tom Welling dał radę. Naprawdę do bólu przypominał mi postać Clarka Kenta ze "Smallville" - sposób przeprowadzania dialogów, ubiór, a i w jednym odcinku chyba dla śmiechu

[ Spoiler ]

pojawiło się stwierdzenie Lucyfera, że "każdy ma swój kryptonit" - a chodziło o konieczność zabicia bohatera granego przez Toma

Z całego sezonu najlepszy był mimo wszystko finał i zaskakujące, że akurat na nim FOX chciał zakończyć serial. Teraz czeka mnie pierwszy sezon Netfliksa. Obejrzalem tylko zwiastun, ale już mam oczekiwanie, że poziom wróci do tego prezentowanego w pierwszym sezonie.

I bugi montażowe . Albo zawalił Netflix wycinając fragmenty albo tak poszło w świat. W ostatnich odcinkach albo beznadziejne zmontowane są sceny - Ci sami bohaterowie przechodzą ze sceny do sceny bez żadnego logicznego oddzielenia ich, a w jednym momencie nie wiadomo dlaczego

[ Spoiler ]

Detektyw Dupek nagle goni kierowcę bodajże limuzyny. Nie ma momentu, w którym go zauważa i decyduje się na pogoń.

[Adix2004]

Plakat promujący nowy sezon.

[Karol]

Uff. Doba wystarczyła na ogarnięcie czwartego, już netfliksowego sezonu "Lucyfera". Moja ocena względem dwóch poprzednich serii to: fenomenalny. Historia nie była sztucznie rozciągana w czasie, nie było nudnych jak flaki z olejem retrospekcji oraz odcinków specjalnych - wszystko rozpoczęło się i zamknęło w dziesięciu odcinkach. Warto dodać, że w wersji Netflix są one dłuższe o kilka minut niż odsłona telewizja "Lucka" I wydaje się, że budżet serialu był większy. Nie żałowano pieniędzy na ciekawe zdjęcia czy efekty specjalne, w szczególności diabolicznej postaci Lucyfera.

[ Spoiler ]

Cieszę się, że do formy wróciła Lesley-Ann Brandt. Po chwilym odsunięciu na boczny tor i dawkowaniu widzom postaci Mazikeen w trzecim sezonie (zdaje się, że z powodu ciąży aktorki), mimo demon wrócił w pełnej krasie, prawie jak na początku serii - choć bardzo uczłowieczony

W ogóle sezon 4 jest pełen zwrotów akcji. Fanatyczny ksiądz wieszczący zagładę świata z ręki diabła, narodziny dziecka Lindy i Amenadiela, transformacja Lucyfera, atak demonów na Los Angeles. Nie ma się co dziwić, że dziesięć epizodów ogarnąłem ot tak od wczoraj. Netflix zrehabilitował markę, aż jestem ciekaw jak zaprezentuje się piąty sezon.

Zwiastun daje do zrozumienia, że po Kainie i Ewie, w serialu zagości kolejny anioł - Archanioł Michał, brat bliźniak Lucyfera.

Postać Michała wedlug DC Comics:
https://en.m.wikipedia.org/wiki/Michael_Demiurgos

Jak będzie w serialu? Zobaczymy w sierpniu. Szczerze nie mogę się doczekać. Zapowiedź:

[Abbott]

Dziś premiera 5 sezonu. Wszystkim fanom życzę miłego weekendu. Ja zaczynam maraton po 21:00

[Abbott]

"Lucyfer" nigdy nie był wielkim arcydziełem, ale zawsze dawał świetną rozrywkę. Jestem obecnie po 4 odcinkach najnowszego sezonu i się nie zawiodłem.

Przejęcie produkcji przez Netflixa, to najlepsza rzecz jaka mogła spotkać ten serial.
Zachowany jest klasyczny schemat proceduralu wraz z wątkami głównych oraz pobocznych bohaterów. Postawiono faktycznie bardziej na obyczajowość i dramaturgię, jednak nie wpływają one na całość serii. Widz się nie nudzi i chce wejść głębiej w problemy postaci, a nawet im zaczyna kibicować. Tom Ellis świetnie odgrywa podwójną rolę Lucyfera i Michała, więc nie da się w przyszłości tak łatwo zaszufladkować po zakończeniu serialu. Jedna rzecz, która mnie trochę drażni, to

[ Spoiler ]

Dan walczący ze swoimi demonami po stracie Charlotte. Jego wątek ciągnie się trochę jak w operze mydlanej. Czekam na rozwój.

Już mi szkoda, że jestem w połowie tej drogi, a na kontynuację 5 sezonu będzie pewnie trzeba poczekać do nowego roku. Binge-watching nie zawsze jest taki fajny

[Adix2004]

Producenci rozmawiają z Netflixem by finałowy, 6 sezon miał 17 odcinków.

[Adix2004]

Mówi się, że druga część 5 sezonu ma pojawić się na Netflix dopiero wiosną 2021.
Druga część nie jest jeszcze do końca nagrana, a nie wiadomo jeszcze kiedy zostaną wznowione zdjęcia.

[Adix2004]

24 września ekipa "Lucyfera" wróci na plan, żeby dokończyć kręcenie finału sezonu 5B.

[Karol]

No i jestem po sezonie 5A - czysty geniusz.

[ Spoiler ]

Po chwilowej przerwie pierwsze 1-2 odcinki niezbyt mnie wciągnęły, bałem się, że wątek "zamiany" Michała i Lucyfera będzie ciągnięty przez cały sezon, jednak scenarzyści dość sprawnie z tego wyszli, jednocześnie kontynuując obecność obu postaci w serialu. Niestety mimo dość długich - jak to w Netflix - odcinków, serial ogląda się w miarę szybko, a finałowy odcinek tej części sezonu (E08S05) szczególnie w końcówce był jednym z dość lepiej zrealizowanych. I to pojawienie się Boga na koniec

Zaskakujące

[ Spoiler ]

w którą stronę twórcy poszli z rozwojem postaci Dana, który z beznadziejnego męża, a dobrego ojca, robi się rozchwianym emocjonalnie pijaczkiem. Z jednej strony można to zrozumieć, jeśli śledziło się poprzednie sezony "Lucyfera", z drugiej natomiast niszczony jest potencjał odgrywającego jego rolę Kevina Alejandro. Niby jest śmiesznie, a jednak ciągle tak samo, wtórnie.

[Adix2004]

Producenci rozmawiają z Netflixem by finałowy, 6 sezon miał 17 odcinków.

Szósty, finałowy sezon będzie liczył 8 odcinków.

[Adix2004]

Zdradzono, że 10 odcinek piątego sezonu będzie odcinkiem musicalowym

[Adix2004]

Scott Porter ("Friday Night Lights") dołączył do obsady nowych odcinków. Zagra nowego detektywa.

[Adix2004]

Według najnowszych plotek - w 6 sezonie możemy nie zobaczyć postaci...

[ Spoiler ]

Chole, granej przez Lauren German

https://www.telemagazyn.pl/artykuly/luc ... 86219.html

[Liam]

Ekipa kręci finałowe odcinki.

https://www.serialowa.pl/274614/lucyfer ... cena-maze/