No nic. Może za rok polska diaspora będzie mogła głosować

W pełni się zgadzam. W swoim komentarzu wczorajszego nieudanego półfinału pokazał klasę.Poland pisze:Gromee i chyba najlepszy polski dziennikarz eurowizyjny (Maciej Mazański) po ogłoszeniu wyników:
Jaka klęska? Klęską to był występ Mgadaleny Tul w 2011 roku, gdzie nie dość, że mieliśmy beznadziejną piosenkę, to jeszcze prawie żadna nuta nie została zaśpiewana czysto. Tutaj to conajwyżej jest porażka.ewcia pisze:Polska poniosła klęskę na Eurowizji nie ma co ukrywać. Żeby nie wyjść z takiego łatwego pólfinału to naprawde trzeba się postarać. Nic naszych nie usprawiedliwia. Nie można tu wszystkiego zwalać że taki a taki kraj nie mógł głosować. Przykładowo Szpak wyszedł z 6 miejsca z dużo cięższego półfinału bo 5 czy 6 państw z jego półfinału było w 1 dziesiątce. Preselekcje w naszym kraju to jakiś żart. Nasi kompletnie nie mieli pomysłu na występ. Podobnie jak Belgia i Macedonia przy swoich dobrych piosenkach.
Na Polsce Eurowizja się nie kończy.Jordi pisze: EBU samo sobie kopie dołek, bo bez nas w finale ciężko będzie nawet o 2 miliony widzów, a zawsze jęczą, że oglądalność najważniejsza.
Biorąc pod uwagę kolejność finałową oraz popularność utworów w internecie, to wśród tej trójki (Cypr, Francja, Izrael) prawdopodobnie jest zwycięzca tegorocznej Eurowizji, przy czym wolę, by wygrał albo Izrael albo Francja, bo tam przynajmniej jest oryginalność. W przypadku Cypru mamy słabe podrabianie J. Lo. i Beyonce, a poza tym mam jakieś przeczucie, że jutro narodowe jury (poza Grecją) ocenią dość nisko Cypr, jak Rosję dwa lata temu, czy Włochy rok temu.Jordi pisze:Netta z wielką klasą odpowiedziała Sobralowi na jego krytykę - KLASĄ, czyli czymś, czego ten pan nigdy nie miał i mieć nie będzie
Od razu poleciała w górę w zakładach zbliżyła się do Cypryjki.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości