[TVN] Lego Masters

[wiatriwoda]

Za długie, za nudne, nawet temat zadania z czapy i przekombinowany. Powinno trwać 45 minut lub 60, ale 2 konkurencje, bardzo ciężko się to dziś oglądało, plus masa setek nic nie wnoszących.

[N-O-R-O-N]

Dynamika w tym programie dalej jakby nie istnieje, no chyba, że ekscytujące ma być niszczenie fajnych konstrukcji. To ja wolę opadające domina. Jurorzy sztuczni, uczestnicy w sumie też, za bardzo rozwleczone to też jest niestety, tu się zgodzę. Prokop ratuje program. No cóż, przynajmniej odcinek świąteczny będzie krótszy

[DAWIDKI]

Dorzucając in minus do formatu to zadania toczka w toczkę z pierwszej edycji australijskiej...

Też "wieżowce w miastach", rozwalanie kosmicznych budowli, za tydzień dobudowywanie na połówkach...

Czy licencja musi 1 do 1 kopiować zadania z Australii? Budowle też jakby podobne do polskich...

[youtube]https://youtu.be/iUmhFwD3f2c[/youtube]

[Trzeciak]

Kopiowania konkurencji to akurat bym najmniej bym się czepiał. Przypomnę, że podobnie uczyniono w pierwszej edycji "MasterChefa" przy konkurencji z krojeniem cebuli na kostkę wziętą żywcem z edycji w USA. Gorzej z realizacją formatu. Program wygląda niestety dość sztucznie w odbiorze, dynamiki prawie nie ma w niej żadnej i poza prezentacjami prac - spektakularnymi w odbiorze. Prokop rzeczywiście dobrze prowadzi, ale dzisiejszy odcinek to był właśnie bardziej "Prokop Show", który niestety trochę przysłonił uczestników i ich prace.

Co do jurorów - Duda podobnie, jak tydzień wcześniej prezentuje się jak w tutorialu internetowym, nie w programie telewizyjnym, za to Mirecka już powoli się rozkręca. Niemniej jedna konkurencja przez 1,5 godziny z reklamami póki co kładzie ten program. Zastanawiam się jak Miszczak w takiej formie mógł puścić projekt po kolaudacji, bo póki co zanosi się na rozczarowanie roku, szczególnie w obliczu sukcesów tego formatu zagranicą.

[DAWIDKI]

Wzięcie jednej konkurencji z kilkunastu to małe piwo przy identycznych zadaniach z LM Australia. Jeśli któryś z uczestników oglądał inne edycje to mogli się przygotować, że to będzie.

[pulkownik]

Marcin Prokop zdradził w DDTVN że w świątecznym odcinku Lego Masters będą gwiazdy, pojawi się też Katarzyna Kolenda-Zaleska, więc będzie to odcinek charytatywny.

[wiatriwoda]

Głupio przyznać, ale to może być najlepszy odcinek, jeśli to będzie choć trochę na poważnie, a nie byle jak.

Powiem szczerze, że bardzo ciężko się słucha Prokopa w tym programie. DDTVN nie oglądam, ale w MT jest całkiem OK, bo nie ma czasu na mówienie głupot. Lubię go, ale jego humor albo jego brak do mnie nie przemawia. W każdym razie za dużo go w każdej jego kwestii.

[Trzeciak]

Jak to nie miał czasu? A te rozmowy czy zapowiedzi uczestników co sezon z Szymon Hołownią?

[wiatriwoda]

Tylko średnio 1,16 mln widzów i tylko 876 tysięcy trzeciego odcinka, ale w komercyjnej średnio 12,5% jeszcze

https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/l ... alnosc-tvn

[Trzeciak]

Wynik trzeciego odcinka to już istny blamaż. TVN z EndemolemShine położyli ten format, ale tak się kończy jego lekceważenie, co skutecznie pokazał @DAWIDKI.

To już trzecia klapa firmy po nowych propozycjach TVP tej jesieni, dodając do tego coraz bardziej wyczerpaną "TTBZ", to chyba Sibilski powinien zauważyć, że jego gadka o "nowej jakości" rozrywki jaką on serwuje już nie działa.

[N-O-R-O-N]

To generalnie nudny program jest, przez rozciągnięte konkurencje, sztuczność i brak dynamizmu. I w tym paśmie już spada prawie jak ,,Hipnoza". Stąd dla mnie format jest jednym z rozczarowań roku, tym bardziej, że na niego w pewnym sensie liczyłem Chyba już tylko 12 grudnia po akcji ,,Pomagajmy sobie" i ewentualnie odcinek świąteczny może nieco wywindować wyniki. Ale jak na taką drogą rozrywkę, to powinno być dużo lepiej, więc możliwe, że na jednym sezonie to się zakończy.

[Michał56]

Czekam na program ze stawianiem babek z piasku

Tak, lepiej, żeby TVN nadal inwestował w seriale - niektóre robione na jedno kopyto - i oddawał tym samym kolejne procenty udziałów m. in. TVP, niż wstrzymywał się z realizacją i emisją formatu, który na świecie odnosi niemałe sukcesy, w przeciwieństwie do niesławnej "Hipnozy".

Wreszcie po tak długim czasie jakaś całkiem sensowna rozrywkowa nowość stacji, która rzeczywiście najlepiej pasuje do TVN-u - szczególnie za czasów Discovery. Oczywiście bardzo liczę na sensowne jury i prowadzącego lub prowadzącą. Oby nie był nim pan od głównej nowości stacji z wiosny 2018 roku, bo swoją osobowością mógłby za bardzo przysłonić i uczestników i jurorów.

A sam format - biorąc także pod uwagę powrót "MT!" w 2021 roku - zdecydowanie bardziej pasuje np. na środy na 21:30 niż na soboty na 20:00.

Nie wiem czy taka sensowna. Obawiam się, że wyniki będą jeszcze gorsze niż w przypadku tych pseudoambitnych seriali którymi Tvn nas w ostatnim czasie bombarduje.

Wynik trzeciego odcinka to już istny blamaż. TVN z EndemolemShine położyli ten format, ale tak się kończy jego lekceważenie, co skutecznie pokazał @DAWIDKI.

To już trzecia klapa firmy po nowych propozycjach TVP tej jesieni, dodając do tego coraz bardziej wyczerpaną "TTBZ", to chyba Sibilski powinien zauważyć, że jego gadka o "nowej jakości" rozrywki jaką on serwuje już nie działa.

Czyli potwierdziło się to co przewidywałem.
Program nie wygląda najlepiej, ale nawet gdyby inna firma go produkowała myślę, że końcowy efekt pod względem wyników byłby taki sam. Program jest po prostu nudny. Fakt, za granicą był/jest hitem, ale nie wszystkie zagraniczne produkcje z sukcesami sprawdzą sie u nas. A w ostatnich latach telewizje z firmami wykonawczymi na ślepo kupują "formaty" bo tam się sprawdziły. Czasem warto by było samemu coś wymyślić. A tego u nas brak. Jedyny program który pojawił się na oryginalnym pomyśle w ostatnich latach to było "Sanatorium miłości" w Jedynce...

[Ogorek]

A "Kocham Dwójkę - Złoty Jubileusz" to nie ?

[pulkownik]

„Ośmiu Wspaniałych” to też polski pomysł, podobnie jak „Szlak nadziei” który prawdopodobnie ruszy po nowym roku. „Przyjaciele na zawsze” to też zdaje się nie był zagraniczny format.

[Michał56]

A "Kocham Dwójkę - Złoty Jubileusz" to nie ?

Też. Dobrze że pojawiają się oryginalne produkcje ale to wciąż mniejszość.