https://plejada.pl/wywiady/andrzej-pias ... ad/hf15hb3Moja reakcja od wielu lat jest zawsze taka sama. Bo muszę zdradzić, że od pierwszej edycji proponowano mi udział w tym programie. Teraz już nikt do mnie nie dzwoni w tej sprawie, bo wszyscy wiedzą, co odpowiem.
Mimo że "Taniec z gwiazdami" cieszy się niezmiennie dużym zainteresowaniem, ja mam jeden podstawowy zarzut do tego programu. Otóż, moja siostra mieszka w Wielkiej Brytanii. Zdarza mi się więc tam bywać i oglądać wówczas "Dancing with the Stars". I wiesz, co mnie pozytywnie uderza i cieszy? Że tam wszystko wygląda zupełnie inaczej.
Ten program jest jedną wielką zabawą – od pierwszej do ostatniej minuty. Tam nie trzeba zabijać się o wygraną, czy tracić kilogramów na nieustających ćwiczeniach, próbując dojść do perfekcji, w obawie przed tym, że Czarna Mamba zniszczy cię podczas oceniania. Prawdopodobnie jednym uczestnikom zależy bardziej na tańcu, innym – na zabawie. Ale niezależnie od tego, wszyscy się uśmiechają, czerpią z tego radość i mają świadomość, że biorą udział w programie rozrywkowym.
W ogóle mi się to nie podoba. To kompletnie nie dla mnie. Jestem w stanie wyobrazić sobie siebie w wielu programach rozrywkowych, w których mógłbym się dobrze bawić. Ale w takim wyścigu, jakim jest u nas "Taniec z gwiazdami", nigdy nie wezmę udziału
Andrzej, ty chyba nie oglądałeś DDD3.