Wywiad z Marcinem Dorozińskim
Dziękuję, że znalazł pan czas dla nas i zgodził się pan na wywiad.
Cała przyjemność po mojej stronie.
Czy mógłby się pan przedstawić fanom DB , mangi i anime?
Imię: Marcin, nazwisko: Doroziński, wiek: za rok stuknie mi 30.
Zawodowo' od początku byłem związany z mediami (wszystko zaczęło się od miłości do radia Luxembourg). Tak wiec najpierw - na studiach - radio we Wrocławiu, później przeniosłem się do Warszawy do BBDO (agencja reklamowa, public relations i dom mediowy; teraz firma nazywa się NOS-BBDO, spółki córki to Sp!n Communications i Media Direction). Od lutego 1998 pracuje w RTL 7, stanowisko - koordynator programu.
Kiedy pierwszy raz usłyszeliście o DB?
Trudno mi powiedzieć - rożni ludzie w rożnym czasie. Natomiast po raz pierwszy przymierzyliśmy się do emisji Dragon Ball w RTL 7 w 1998 roku. Na wrzesien'98 przygotowywaliśmy nowa ramówkę i chcieliśmy w niej mieć te serie. Wtedy się nie udało, ale do pomysłu wróciliśmy i wreszcie w październiku 1999 roku pierwszy odcinek Dragon Ball pojawił się na naszej antenie.
Dlaczego kupiona została wersja francuska serialu, a nie inne produkcje, w szczególności amerykańska i japońska?
Jedynym dystrybutorem, który posiadał prawa do wyświetlania DB w Polsce była francuska firma AB i oni oferowali nam taka a nie inna wersje tej serii. Rynek 'praw filmowych' jest - praktycznie rzecz biorąc - rynkiem sprzedającego, a nie kupującego: tj. warunki dyktuje sprzedawca - kupujący może negocjować, ale jak bardzo mu na czymś zależy, to musi przystać na warunki...
Ile trwało "załatwienie" praw autorskich do emisji?
Dość krotko. Odpowiadając na pytanie trzecie mówiłem, że próbowaliśmy w 1998 roku, a udało się dopiero w 1999 - nie oznacza to jednak, że starania trwały rok. Po prostu za pierwszym razem pomysł nie wypalił, wróciliśmy do niego po kilku miesiącach, nikt inny nie starał się o DB, wiec szybko doszliśmy do porozumienia.
Dlaczego do Polski trafiła tak słaba jakość wizyjna serialu (w porównaniu do wersji amerykańskiej)?
Jakość rzeczywiście jest średnia, ale taka była na kasetach-matkach, które do nas dotarły. Seria DB nie jest najnowsza, wiec to jest pierwsza przyczyna, a być może Francuzi pokpili sprawę przy transferze oryginałów (chociaż w to wątpię). Nie widziałem wersji amerykańskiej - może oni 'podrasowali' trochę DB (USA to wielki rynek telewizyjny i tam 'poprawienie' oryginału - nawet jeśli kosztowne - ma szanse się zwrócić i to z nawiązka). A może po prostu ich oryginały były lepszej jakości...
Macie prawa do emisji DB w Polsce, na razie leci drugi raz. Na ile emisji macie prawo?
Dragon Ball kupiliśmy na trzy emisje - licencja wygasa nam w grudniu 2002 roku. Z pewnością zagramy DB po raz trzeci.
Czy może pan ujawnić ile kosztowało wykupienie całej serii, czy płaciliście za każdy odcinek z osobna?
Niestety nie mogę podąć ceny (jak zwykle w takich przypadkach to tajemnica handlowa). Płaciliśmy za całą serie. Francuzi byli nawet zdziwieni, że kupujemy od razu wszystkie odcinki (fakt, zaryzykowaliśmy - przecież DB mógł się okazać wielka porażką...)
Która seria była najdroższa (w przeliczeniu na odcinki)?
My wynegocjowaliśmy taką sama cenę za każdy odcinek.
Czy był kiedykolwiek brany przez Was pod uwagę polski dubbing DB?
Nie.
Czy prawda jest, że DB przyniosło Wam duże zyski?
Nie. My liczyliśmy przede wszystkim na inne korzyści. Mięliśmy nadzieje, że DB przyciągnie widzów, którzy nigdy nas nie oglądali i że część z nich znajdzie u nas cos dla siebie. Jednym słowem DB było inwestycja (udana).
Wiemy już, że są nikle szanse na puszczenie filmów pełnometrażowych. Może Pan to wyjaśnić fanom.
Do tej pory nie mieliśmy za bardzo miejsca na emisje takich filmów. Teraz, tj. od września, wydłużamy pasmo anime do około 2.5 godziny i teoretycznie miejsce jest, no ale granie filmów w dni powszednie nie jest najlepszym rozwiązaniem: tych filmów nie ma znowu aż tak dużo, a szansa na to, że widz przepuści jakikolwiek z nich jest ogromna. Poza tym wydłużenie bloku anime jest dla nas poważnym testem - myślę że kolejne ruchy w stronę anime wykonamy dopiero wtedy, gdy okaże się, że pomysł wypalił, że są widzowie itp, itd... Wreszcie ostatnia sprawa: trudniej jest zdobyć prawa do filmów niż do serii.
Oprócz pełnometrażówek istnieją tzw. TV Specjale. Jeżeli nie pełnometrazówki, to może one zostaną wyemitowane?
Problem z odcinkami TV Special jest podobny do pełnometrażówek (wiec poprzednia odpowiedz dotyczy również TV S).
Wiec nie zostanie podjęta żadna próba do zdobycia praw do pełnometrażówek i/lub TV Specjalów?
Odpowiadając na dwa poprzednie pytania mówiłem, że sporo zależeć będzie od tego, jak widzowie przyjmą wydłużone pasmo anime. Jeśli wynik tego testu będzie pozytywny, to z pewnością anime poświecimy jeszcze więcej uwagi. Wtedy być może pomyślimy o pełnometrażówkach i specjalach.
Nie myśleliście nad wydaniem na kasetach niektórych odcinków (np. najciekawszych) na kasetach VHS lub DVD?
Mamy prawo jedynie do emisji Dragon Ball w telewizji. Dawno temu myśleliśmy o VHSach, ale doszliśmy do wniosku, że wydanie całej sagi na kasetach nie ma sensu - to w sumie około 200 godzin anime. Co do wydawania najciekawszych odcinków: ktoś musiałby zdecydować, że dany odcinek jest najciekawszy - na pewno nie udałoby się zadowolić wszystkich widzów. Poza tym wątpię, aby możliwa była licencja na wydawanie tylko najciekawszych odcinków...
Które miejsce (w stacji RTL7), w ilości oglądających, zajmuje emisja DB?
Odlegle. W dni powszednie najwięcej widzów ogląda telewizje miedzy 17:00 a - powiedzmy - 22:30. Ta prawidłowość dotyczy również RTL 7, wiec 'siła rzeczy' to co gramy o 20:00 ma zwykle znacznie więcej widzów niż DB... W każdym razie średnie ilości widzów Dragon Balla są niezłe. A propos: widownia mierzona jest za pomocą telemetrow (są dwie firmy AGB i OBOP - każda robi swoje badania, my korzystamy z AGB). Te telemetry są zamontowane w 1,250 domów (przyjmuje się, że w każdym domu mieszkają trzy osoby) i wyniki są później ekstrapolowane na cala populacje. Jeśli stacja podaje, że jakiś program oglądało milion ludzi, to - w dużym uproszczeniu - ten milion wziął się z tego, że 100 osób w tych 1,250 domach oglądało dany program. Trudno jest wiec przyjmować wyniki oglądalności za pewne, no ale to jedyne dane jakimi mogą posługiwać się agencje reklamowe itp.
Gdy skończą się prawa do wyświetlania DB w Polsce, to koniec z nim, czy np. zostanie wykupiona wersja z USA?
To nasza licencja kończy się w 2002 roku. Nie wiem, czy inne stacje będą zainteresowane seria Dragon Ball, a jeśli będą to nie wiem, która wersja będzie im bardziej odpowiadać. Wątpię abyśmy my po raz kolejny starali się o licencje do DB: na naszej antenie do końca 2002 roku seria ta pojawi się już trzykrotnie...
Jeszcze raz dziękuję za to, że zgodził się Pan na wywiad ze mną.
Nie ma sprawy - polecam się na przyszłość. Pozdrawiam serdecznie - doroz«
Wywiad z Marcinem Dorozińskim
przeprowadził
Coyot
dla www.anime.vis.pl