Telenowele

[Huerco]

Ale Televisa i Telemundo też zmieniają już sposób kręcenia. Już w Sin Tu Mirada dało się to zauważyć. Wiadomo, że wszyscy idą do przodu. Szczególnie w erze Netflixa i HBO GO. Nie możemy odrzucać dobrych historii przez pracę kamer, ponieważ niedługo wszystkie telenowele będą tak wyglądały, więc może czas i pora powoli przyzwyczajać widzów, że standardy się zmieniają. Nikt w 2019 nie będzie nagrywał seriali kamerami i systemami z 2005 roku.

[M@rcin]

Widzowie telenowel są jednak dość konserwatywni, stąd też takie, a nie inne wyniki oglądalności/sprzedaży najnowszych propozycji jeszcze nie tak dawnych gigantów gatunku. Trudno oczekiwać, że dotychczasowym widzom telenowel spodobają się produkcje w stylu Netflixa. Telenowele to dla wielu ucieczka od szarej rzeczywistości, mają być pełne uczuć, namiętności, pięknych ludzi. Patricio Wills robiąc Televisę na modłę Natflixa, to wszystko niweczy. Dlatego nie zdziwie się, jak w niedługim czasie wyleci z hukiem. To tak jakby TVP zmieniła sposób realizacji "M jak miłość" czy innych swoich sztandarowych seriali tylko dlatego, że Netflix rośnie w siłę. Przecież to całkowicie irracjonalne, to zupełnie inny widz. Nie dość, że nowych widzów tym nie zyskają, to jeszcze stracą tych dotychczasowych. Niech podążają za nowinkami, trendami i kręcą też seriale premium. Nie mam nic przeciwko temu, ale niech jednocześnie nie rezygnują z tego, co do tej pory było ich perłą w koronie.

Televisa/Venevision/Azteca mają wiele świetnych tytułów z poprzednich lat, które z jakichś powodów nas ominęły i warto byłoby teraz do nich wrócić. Szczególnie teraz, gdy ich najnowsze propozycje trudno nawet określić mianem telenoweli.

[Huerco]

Ale mi nie chodzi o fabuły, tutaj się zgadzam. Chodzi mi o sam sposób realizacji. Wiele telenowel nadal jest pełnych pięknych ludzi i są emocjonalne, ale nowocześniej zrealizowane. M jak miłość też jest realizowane w inny sposób, niż jeszcze parę lat temu.

[M@rcin]

Sposób realizacji zmienia się wraz z biegiem czasu i jest to rzecz absolutnie normalna, konieczna. Tak też było w przypadku realizacji telenowel. Problem w tym, że filmowa praca kamery, psychodeliczne dzwięki i ujęcia nijak nie pasują do telenoweli, która jednak powinna dostarczać innych wrażeń. Nie tego oczekują widzowie. Wiemy jakie wyniki miała "Sin tu mirada", w dużej mierze to właśnie tego zasługa. Przed całkowitą klęską uchroniła ją tylko i wyłącznie klasyczna historia spod pióra Delli Fiallo. Tymczasem Patricio Wills, obecny szef ds. contentu w Televisie, uznał scenariusze Fiallo za przestarzałe. Wstrzymał również realizację remaku "Luz Marii", który przygotowywała Nathalie Lartilleux.

[Huerco]

Bo scenariusze Fiallo są przestarzałe. To fakt, nie wymysł. Robiąc remake takiej historii trzeba albo umieścić ją w innej epoce, albo całkowicie przełożyć na czasy współczesne. Problem Televisy jest taki, że tam właśnie ten banalny, surrealistyczny styl się przejadł. Mi adorable maldición, Simplemente Maria czy El vuelo de la Victoria poniosły tam sromotną porażkę, bo ich oderwanie od rzeczywistości było już nie do zaakceptowania przez widzów. I teraz znowu wrócę do Netflixa, bo Meksyk to jeden z pierwszych dużych rynków tej platformy. Duża część widzów telek rosa, to młodzież, której zostały przedstawione inne propozycje, równie ciekawe, ale lepiej zrobione. Telenowele nie umierają i nigdy to się nie stanie. Trzeba tylko iść z duchem czasu. Starać się ten telenowelowy klimat przenieść do roku 2019. Widzowie telenowel TV4 to raczej fani gatunku lub osoby starsze. Im nie zależy na jakości. Jednak grupą docelową w Meksyku są wszyscy, nie wąskie grono. Na tym polega różnica. Wiele decyzji Willsa to totalna porażka, jednak Mi marido tiene familia, Ringo czy Amar a muerte odniosły sukces w Meksyku. W porównaniu do wymienionych przeze mnie wcześniej tytułów, jeszcze z czasów rządów Ocampo. Logiczne jest też, że w pierwszej kolejności liczy się rynek lokalny, nie międzynarodowy. Telenowele brazylijskie nigdy nie odnosiły u nas sukcesów, ale trzeba przyznać. że Globo wiedziało, jak przetransportować gatunek telenowel do XXI wieku. Tam nadal zdarza się zobaczyć 40 punktów ratingu, coś o czym inne kraje latynoskie mogą pomarzyć.

[M@rcin]

"Mi marido tiene familia" i "Ringo" to projekty, którym zielone światło dawała jeszcze Rosy Ocampo. Mało tego Wills strasznie się ociągał z wprowadzeniem "Ringo" na antenę. Chciał ją skasować jeszcze w fazie produkcji, ale było już za póżno. W efekcie zlecił jej okrojenie, a tymczasem produkcja radziła sobie lepiej niż propozycje z pasma o 21, czyli tzw. "godziny gwiazd".

[karolina1995]

Od 24 czerwca o godz.8:50 po 2 odcinki telenoweli z udziałem Marii Elisy Camargo "Za późno cię poznałam "(orig.Tarde lo conocí) na kanale ITVN, jest to premiera również tego samego dnia powtórka "Miłość na zakręcie"(orig.Taxxi, Amores Cruzados).

[Adix2004]

Podobno w sierpniu odbędzie się światowa premiera "Królowej Południa 2" na Netflixsie, więc wtedy pojawi się też u nas Serial pojawi się raczej tylko z napisami tak jak większość latynoskich produkcji u nas na Netflixsie.

[Poti]

Trochę jestem zaskoczony emisją tej telenoweli w wakacje. Ciekawe jakim tropem pójdzie teraz TV 4 być może zaczną sięgać po tytuły które wcześniej opuścili.

[pablo21]

Być może tak bo obecne premiery Televisy to okrojone fabuły jako remake dawnych :-( już wolę by Polsat do TV4/TV6 kupił tytuły Televisy które nas omineły takie jak "Amor de Barrio" i inne

[Poti]

Dziwię się że omijają Lo Imperdonable

[Adix2004]

Dziwię się że omijają Lo Imperdonable

Jeśli Czwórka po "Przeklętej" będzie kontynuowała pasmo telenowel to "Lo Imperdonable" napewno się pojawi prędzej czy później, bo dużego wyboru do klasyków już nie mają...
Myślałem, że po bardzo dobrej oglądalności "Dzikiego serca" Czwórka szybko sięgnie po "Lo Imperdonable".

Ciekawe czy Czwórka jesienią przewróci pasmo telenowel o 16. Fajnie by było, prawda jest taka, że stacja nie ma czym zastąpić telenowel, zamiast "Pauliny" dali "Policjantki...", "Gliniarza i prokuratora" i "Jokera" ale wszystko okazało się klapą, dlatego wrócili z premierą.
Nie zdziwię się, oczywiście jeśli pasmo telenowel przetrwa jeśli po "Przeklętej" dadzą "Vino el Amor" bo to klasyk i jest hitem sprzedażowym ostatnich lat

[Poti]

Według moich obliczeń Zbunotowany anioł powinien skończyć się 24 lipca a w cenniku na lipec widnieje do końca miesiąc czyżby emisja od 1 odcinka? To już chyba troche przesada.

[Adix2004]

Tak, "Zbuntek" kończy się 24. lipca. W cenniku wpisany jest przez cały miesiąc "Zbuntowany anioł" ale jeśli się nie mylę, to ich cenik zawsze taki był, coś kończyło się w połowie miesiąca a przez cały miesiąc był podany ten sam serial.
Za tydzień powinien pojawić się program na Naziemna.info na tydzień 22-28, więc wtedy się okaże...
Nie zdziwię się jak dadzą jakieś paradoku bo na nic innego już praw nie mają...

[Poti]

Prucz Lo Imperdonable liczyłem na Hasta el fin del Mundo ale już raczej się nie doczekam.