[AMM] Film polski

[Nowy Telewizor]

"25 lat niewinności". Mimo że nie dostał nominacji w Oscarach tak jak "Zimna wojna" czy "Katyń", to była bardzo ciekawa i smutna historia

[Abbott]

U mnie jednak wygrał "Katyń".

[kamol]

Według mnie „Kler”, choć wybór był trudny. Nigdy wcześniej nie widziałem wypełnionej w 100% sali kinowej o tak późnej godzinie wieczornej. Aktorstwo, tematyka, odwzorowanie realiów (nawet jeśli lekko przejaskrawione) zasługują na pochwałę. Mimo, że każdy wiedział jak to jest, to jednak film wywołał sporą dyskusję na długi czas.

I kultowe teksty, które powstały po filmie – „tajemnica wiary – złoto i dolary”, „złote, a skromne”.

[pulkownik]

"Film wojenny" Zimna Wojna

[Rektor]

Będę się powtarzać, ale Zimna Wojna to jedno z największych rozczarowań ostatniego 15-lecia, ale nie najlepszy film polski.

[bucik11]

"25 lat niewinności" to najlepszy film 15 lecia.

[Pepek94]

"Katyń" - za nominację do Oscarów.

[N-O-R-O-N]

,,Zimna Wojna'' też była nominowana do Oscara

Ja wybrałem ,,Kler'' Smarzowskiego.

[deadline]

Ja teź dałem na Kler, film który zrobił zamieszanie z racji poruszanej tematyki, który sam się broni, no i też jeszcze ten wynik 5 mln widzów w kinach.

[Karol]

Oczywiście, że "Kler". Film poruszył tematykę tabu w polskiej kinematografii, pokazał najmroczniejszą stronę polskiego Kościoła. Po zwiastunie wszyscy myśleli, że idą do kina na komedię, a faktycznie poszli na tragedię.

Kolejny świetny tytuł (nie ma go na liście) to "Hejter". Te filmy świadczą o rozwoju polskiego filmu. Nie tak dawno zachwycaliśmy sie "Kilerem", ogólnie co masowe, musiało być przaśne i z Pazurą.

[Rico]

Co do zwiastunu "Kleru"... to nie pierwszy film Smarzowskiego w tej konwencji.
Wcześniejsze dramaty z komicznym zwiastunem od tego reżysera to "Drogówka" i "Pod mocnym Aniołem".

Też zagłosowałem na "Kler". Cenię sobie kino Smarzowskiego, choć nie jest lekkie, łatwe i przyjemne (a może także dlatego?). Poza tym ten konkretny film poruszył ważny temat i sprowokował dyskusję, która trwa de facto do dziś.

[krytycznykrytyk]

Po zwiastunie wszyscy myśleli, że idą do kina na komedię, a faktycznie poszli na tragedię.

Tylko kretyni myśleli, że idą na komedię. Kler to oczywiście najsłabszy film Smarzowskiego, który nawet na milimetr nie zbliżył się do genialności Wesela, Domu złego czy przede wszystkim Wołynia, którego Ukraińcy boją się pokazać u siebie do dzisiaj. To było uderzenie prawdą między oczy, sięgnięcie po temat, którego polscy filmowcy się bali i udało się to zrobić perfekcyjnie.

Najlepszy film ostatnich 15 lat? Cicha noc Piotra Domalewskiego zjada dupcią ten przeciętniak od Palkowskiego czy wyciskacz łez o Komendzie.