bustram pisze:Dokładnie - GTA SA gorzej wyglądała od GTA3 choć przecież pomiędzy było jeszcze GTA Vice City... Ale i tak moje serce skradła Mafia I - jeśli nie grałeś to polecam...
W Mafię grałem w czasach jej premiery, ale nigdy nie ukończyłem (GTA Vice City mnie wtedy bardziej kręciło).
Mam zamiar zająć się nią, gdy skończę GTA Liberty City Stories w wersji na PS2 oraz dla przypomnienia - "Scarface - The World is Yours" (także GTA-podobna gra, będąca alternatywnym sequelem filmu "Człowiek z Blizną", polecam).
Karol pisze:Jak dla mnie, najsensowniejszą wersją GTA bylo Vice City
W SA przedobrzono z funkcjonalnością, różnorodnością pojazdów oraz wielkością mapy. Po wyjściu GTA IV i wycofaniu kilku pomysłów typu latanie samolotem, prowadzenie pociągu czy BMXa, mimo duzo lepszej grafiki i grywalności, mozna było odczuć, ze wydawca w pewnych aspektach cofnął sie w rozwoju. No i nie działały kody z klawiatury
Też lubię najbardziej GTA Vice City i GTA 3, ale to raczej kwestia klimatu miasta (neonowego-różowego VC i mglisto-szarego LC) oraz stacji radiowych* niż rozgrywki, która tak bardzo przez te trzy części nie zmieniła się. Może nie licząc spadającej trudności.
Mi wielkość mapy w GTA SA odpowiada - fajnie jeździło się mi motocrossem po lasach oraz podziwiało się światełka Las Venturas. Jako gracze nie byliśmy skazani przez 100% gry na murzyńskie, gangsterskie Los Santos, ale dostawaliśmy cały, różnorodny stan (który po naprawie grafiki wygląda bajecznie). Co do funkcjonalności to nie miałem większych problemów z nią - gra jest przez większość czasu łatwa i w sumie dopiero misje z samolotem mnie doprowadzały do nerwów (wcelowanie w obręcz latającego samolotu
).
Z GTA IV jest ten problem, że postawiono głównie na grafikę (która szybko starzeje się) i realistyczniejszą fizykę jazdy (z której zrezygnowano w GTA V), a olano wiele innych rzeczy. Mnie denerwuje w tej grze bardzo mało zieleni, przestrzeni. Do tego po latach karkołomnie wygląda instalowanie legalnie tej gry. Nawet teraz, gdy kupuje się ją na steamie to trzeba zarejestrować się na Games for Windows Live, a to rodzi mały problem, bo ta usługa już... nie istnieje. Musiałem przeszukać internet i okazało się, że muszę założyć konto na Xboxa
.
Frontowiec pisze:GTA IV była najsłabszą grą z tej serii, natomiast GTA V już nieco była lepsza (nawet w GTA V są zwierzęta, które atakują typu pies czy rekin).
Z GTA V mam ten problem, że gra sama przechodzi się. Mogli zrobić krótsze misje, ale wywołujące trochę irytacji. Po zakończeniu czułem jakiś taki niedosyt.
* - przy czym hity z VC tak mi przejadły się (grę do tej pory przeszedłem z 8-10 razy), że zamieniłem je na muzyką japońską, listy przebojów Trójki oraz inne rozgłośnie z lat 80