Poczynania Romana Giertycha

[Poland]

Taak. Ucznia organiczą a nauczyciel będzie mógł robić co mu się podoba. Jestem na NIE

[Mario98]

Takich jak Kisiel to u mnie w szkole tak się gnębiło, że HEJ..... Chcieli by tylko same prawa, a obowiązków to zero... Ty dziecko chodzisz się do szkoły uczyć czy "fisiować" cegiełką, prezentować swoje brudne ubrania, i swoją marną osobowość? Oj byłbyś tępiony u mnie w szkole jak Tomasz B.

[Witu]

Takich jak Kisiel to u mnie w szkole tak się gnębiło, że HEJ..... Chcieli by tylko same prawa, a obowiązków to zero... Ty dziecko chodzisz się do szkoły uczyć czy "fisiować" cegiełką, prezentować swoje brudne ubrania, i swoją marną osobowość? Oj byłbyś tępiony u mnie w szkole jak Tomasz B.

Tępiony by był przez uczniów, czy nauczycieli? Bo to jest różnica

[Mario98]

Przez wszystkich :D

[Witu]

E tam to u mnie w technikum aż tak źle nie jest Niektórzy nauczyciele jak wypatrzą w piórniku ucznia komórkę i widzi że przyszedł jakiś sms to mówi uczniowi żeby sobie sms-a odebrał. Ale tak robi tylko jeden profesor

[MYSZA32]

Roman Giertych terrorysta gorszy niż alkaida!.

[RaPi]

Generalnie coś trzeba zmienić w Polskich szkołach bo obecna sytuacja jest niezbyt ciekawa. Jednak nie wydaje mi się żeby Roman był właściwą osobą aby tego dokonać.
Ostatnio czytałem że pomysł zmian poparł Jurek Owsiak i ma on również podobne zdanie. Uważa on że Roman nie ma odpowiedniego autorytetu wśród uczniów i dlatego nie nadaje się do tego.

Mam podobne zdanie co IZA że więcej jest w tym kampanii przedwyborczej niż konkretnych, dobrych propozycji zmian.

Jeżeli chodzi o mundurki to ich zwolennikiem nie jestem ale gdy obserwuje na ulicach uczniów to mocno się zastanawiam czy takie coś nie było by dobrym rozwiązaniem.
Jeżeli chodzi o komórki. Używając ich trzeba zachowywać się z taktem tzn dostosować się do miejsca w którym się znajdujemy. Jeżeli dany uczeń nie potrafi się zachować dobrym pomysłem była by po prostu konfiskata telefonu. Telefon odzyskać mógłby dopiero rodzic ucznia.

[stevie]

Jeżeli chodzi o komórki. Używając ich trzeba zachowywać się z taktem tzn dostosować się do miejsca w którym się znajdujemy. Jeżeli dany uczeń nie potrafi się zachować dobrym pomysłem była by po prostu konfiskata telefonu. Telefon odzyskać mógłby dopiero rodzic ucznia.

Takie coś podobnego było w mojej szkole,w LO.W wielu przypadkach jak ktoś się bawił komórką na lekcji,wtedy zabierano mu ją,ale w wiekszości przypadków oddawano wraz z końcem lekcji.

[Mario98]

na komórki mam lepszy sposób Zrobić po prostu zagłuszanie sygnału GSM na terenie szkoły

[Witu]

na komórki mam lepszy sposób Zrobić po prostu zagłuszanie sygnału GSM na terenie szkoły

Na mojej szkole to akurat jest nadajnik ery ;]

[Leszek1979]

na komórki mam lepszy sposób Zrobić po prostu zagłuszanie sygnału GSM na terenie szkoły

Też o tym myślałem. Ale pewnie od razu pojawią się głosy że uczniom uniemożliwia się kontakt w bardzoważnejsprawie :/. Jakoś za moich czasów bardzoważnesprawy mogły poczekać - a komórkę miała jedna osoba w klasie - ale tylko wtedy gdy rodzice zachcieli jej pożyczyć.
Apropos telefonów - dzwoniłem sobie kiedyś z automatu w szkole i w tle słyszałem jak jakaś nauczycielka dzwoni z sekretariatu na skargę do rodziców uczennicy która wagaruje .

[Witu]

To pewnie telefony były podłączone równolegle, tzn były na tej samej linii (ten sam numerek) Mam tak podłączone telefony w domu i też mogę podsłuchiwać

[gosc]

"Szanowna Pani!
W przeddzień wyborów samorządowych przesyłam Pani białą różę (...)"

Ta biała różna ma postać....zdjęcia na odwrocie tego świstka z tektury.
Tylko czekać jak Gierchu prześle tak każdemu np. auto, dobry telewizor czy zdjęcie kromki chleba....

[MYSZA32]

Jeśli chodzi o zakaz używania komórek w szkole jestem za. Ale mundurki to już gruba przesada. Co za szczęście że już dawno skończyłem szkołę.

[Leszek1979]

To pewnie telefony były podłączone równolegle, tzn były na tej samej linii (ten sam numerek) Mam tak podłączone telefony w domu i też mogę podsłuchiwać

To były oddzielne linie, ale jakieś przebicia były .