Tomek, jak widzę, zaszalał i wrzucił tu takie materiały, że po ich lekturze pewnie nikomu nie będzie już się chciało czytać moich przydługich wypocin.
Niemniej - wcześniejszym przebiegiem dyskusji - poczułem się wywołany do odpowiedzi.
Myślę, że nie ma żadnych podstaw, by wątpić w to, że Polonia 1 nadaje na włoskiej koncesji. Ze dwa lata temu zainteresował sie nią nawet - na wniosek KRRiT - tamtejszy regulator (AGCOM) i Polcast Italia musiał się tłumaczyć z emisji "Różowej nocy" przed 23:00.
O ile potrafię zrozumieć włoski tekst bez znajomości języka, skończyło się to dla firmy jakąś symboliczną karą finansową.
W wykazie kanałów koncesjonowanych przez AGCOM znajdują się Polonia 1, Top Shop, Novela TV, Water Planet i Tele 5, choć ten ostatni - jak wiemy - ma też koncesję polską i to z niej w praktyce korzysta. Co ciekawe, zabierając głos w niedawnych konsultacjach KRRiT, Mediasat stwierdził, że zanim w 2010 został nadawcą Tele 5, kanał był nadawany na zagranicznej koncesji.
Tym samym zgrabnie odcięto się od poprzedniego polskiego koncesjonariusza, którym była spółka Antel.
Widzę, że wciąż żywa jest legenda tego światłowodu na Węgry (i z powrotem).
Rzeczywiście, Karol kiedyś wydobył taką informację od pracownika Polcastu. Mam jednak wrażenie, że gdy ją dalej rozpowszechnialiśmy, zabrakło nam odrobiny sceptycyzmu.
Dzisiaj nie widzę najmniejszego powodu - ani prawnego, ani tym bardziej technicznego - by sygnał dosyłać przez Węgry w sytuacji, gdy emisja i uplink znajdują się w Polsce. Przecież nie tylko kanały Polcastu nadają z Polski na podstawie zagranicznych koncesji - że wymienię choćby STARS.TV w początkach działalności (i wątpię, aby w Czechach mieli wtedy coś więcej niż wirtualne biuro
). Polcast (a wcześniej Eurocast), nadając polskojęzyczne programy na włoskiej koncesji, powoływał się na konwencję o telewizji transgranicznej (zrobił to zresztą także Mediasat we wspomnianych wyżej konsultacjach). Skoro mógł w ten sposób nadawać ze Słowenii czy Wielkiej Brytanii - to czemu nie bezpośrednio z Polski? Pamiętajcie też, że swego czasu na forum bywał użytkownik doskonale obeznany w polcastowej technice - i był bardzo zdziwiony tymi węgierskimi rewelacjami.
A skoro już o Wielkiej Brytanii - nawiążę jeszcze do dyskusji sprzed kilku miesięcy (ma się ten zapłon
). Swego czasu ktoś tutaj, chyba Karol, chwalił jakość obrazu Polonii 1 i Super 1 na krótko przed przeniesiem emisji do Polski. Padła wtedy nazwa Słowenii (bo na emisję z tego kraju wskazał kiedyś TV Sat Magazyn, na co później i ja się powoływałem). W rzeczywistości było to raczej... centrum nadawcze Wizji TV w Maidstone pod Londynem. To było w czasach, gdy Polonia 1 i Super dołączyły do oferty tej platformy (w miejsce kanałów Polsatu!
). Jakiś czas potem (bodajże latem 2001 roku) na jakieś dwa tygodnie całkiem przerwały emisję (wyobrażacie sobie coś takiego w dzisiejszych czasach?
), po czym powróciły - już na transponderach Wizji TV. I wtedy istotnie poprawiła się jakość techniczna obu kanałów - głównie jakość obrazu. Za to niezłe numery wycinał świeżo wdrożony playout (wcześniej korzystano z kaset). Czas emisji programów bywał przewalony nawet o 40 minut, reklamy wchodziły bez intra/outra, albo z grafiką nie tego kanału co trzeba.
Ramówki obu kanałów to była pętla powtarzająca się chyba co dwa tygodnie. Minął jakiś czas, zanim to wszystko ogarnęli.
Swoją drogą, związki Polcastu/Fincastu z Wizją TV to też ciekawy wątek. Prezesem Mediasatu jest w końcu Andrzej Muras - niegdyś szef tej platformy. Człowiek, który z polską telewizją jest związany praktycznie od początku jej istnienia. Pracę w TVP zaczął jeszcze w latach 50., później był tam (bodajże) szefem techniki, a następnie - wytwórni filmowej Poltel (działającej w strukturach TVP). Pod koniec lat 80. stworzył PTK (dzisiejsze UPC) - jednego z pierwszych operatorów kablowych, a następnie kierował Wizją TV. Szczerze mówiąc, nie wiem, czy jest w tej branży ktoś z równie bogatym CV.
Samo Tele 5 też ma pewien związek z Wizją TV - stacja ruszyła na koncesji pierwotnie przewidzianej dla rozrywkowego kanału OKO - który miał być autorskim programem tej platformy.
A co do starego "majkellowego artykułu", o którym wspomina Tomek - jeśli ktoś koniecznie chciałby go przeczytać, to na szczęście nie musi szukać na jakichś Chomikach.
W nieznacznie zmienionej formie tekst wciąż wisi na stronie zalinkowanej wyżej przez Karola.