Stagnacja Polsatu

[Zdzichu]

Postanowiłem założyć nowy temat w którym możemy podyskutować o stagnacji i właściwie przyszłości Polsatu.

Od jakiegoś czasu można zauważyć że Polsat dosłownie stoi w miejscu. Ta sama oprawa graficzna od lat, brak pomysłu na ramówkę całej stacji i wypalenie Terentiew co tylko potwierdzają ostatnie klapy programowe, zbyt mała aktywność w social-mediach w porównaniu do konkurencji z Wiertniczej czy chociażby niedoinwestowanie Wydarzeń (Polsatu News) które wszystkie technikalia (ot, chociażby zepsute ekrany w studio i oprawa graficzna pasująca do siebie jak pięść do oka) nadrabiają jedynie pomysłem i merytoryką. Zadziwiające jest też to że przez tyle lat istnienia Polsat News a przypominam że w przyszłym roku stuknie im 10 lat, kanał nadal ma oglądalność 3-4 razy mniejszą niż konkurencja a jedyna głośna osobowość tej stacji to Gozdyra...

Polsat bardzo dba o stały zysk, przez co nie ma u nich jakichś specjalnych skandali, wyrazistych osobowości, co mnie jako wiernego widza trochę martwi. A prawdę mówiąc to ja upatruję jednego źródła tej sytuacji - Solorz ma na głowie inne interesy i przez to Polsat jest nieco zaniedbany i dopóki przynosi zyski jest to mu na rękę. Ale z drugiej strony - ile razy można oglądać tysięczną powtórkę Kiepskich o 19:30 i rozwalający się ekran w Polsacie News.

Odnoszę takie wrażenie że tam brakuje tego czegoś, tego kogoś żeby się tam przyłożył do takich drobnostek... Co o tym myślicie?

[Frontowiec]

Faktycznie panuje w Polsacie tzw. stagnacja. Ostatnia zmiana była w "Wydarzeniach" w 2008 roku i nic się nie zmieniło do tej pory. Jeżeli chodzi o osobowości Polsat News, to faktycznie Gozdyra jest bardziej rozpoznawalna - ale są jeszcze np. Kurek czy Lubecka. Szkoda tylko, że nie jest promowany "Top Wtop" Tomasza Śliwińskiego, ale pewnie dlatego go nie promują, żeby nie robić konkurencji Maciejowi Mazurowi i jego programowi w TVN24.

Ramówka Polsatu faktycznie nie jest zmieniana od kilku lat - w dni powszednie to niemal paradokumenty królują w tej stacji, z przerwą na powtórkę "Pierwszej miłości", popołudniowe "Wydarzenia" oraz "Interwencję".

Także należące do Polsatu stacje telewizyjne znajdują się w stagnacji - np. TV4, TV6 czy Superstacja. Moim zdaniem Polsat bardziej woli inwestować w sport, PPV oraz LTE.

Powtórek "Kiepskich" o godz. 19:30 nie zdejmą - są najchętniej oglądane od wielu lat.

[Kamilo]

Rynek kanałów newsowych nie jest z gumy, Polsat wchodząc tam najpóźniej celował mniej więcej w 1% udziałów i tyle ma. Prym od lat wiedzie TVN24, solidnie na tę pozycję pracowali, a siłą TVP Info jest zasięg i tego nie uda się przebić. Status „gwiazdy” zaś to rzecz bardzo względna.

Bolączka głównej anteny to paradokumenty, a w większości pomysłów są o krok za konkurencją. Kiedyś też charakter stacji wydawał się bardziej familijny (seriale komediowe, teleturnieje, etc.).

Szkoda tylko, że nie jest promowany "Top Wtop" Tomasza Śliwińskiego, ale pewnie dlatego go nie promują, żeby nie robić konkurencji Maciejowi Mazurowi i jego programowi w TVN24.

Mają kreta w firmie?

[Poland]

Faktycznie panuje w Polsacie tzw. stagnacja. Ostatnia zmiana była w "Wydarzeniach" w 2008 roku i nic się nie zmieniło do tej pory. Jeżeli chodzi o osobowości Polsat News, to faktycznie Gozdyra jest bardziej rozpoznawalna - ale są jeszcze np. Kurek czy Lubecka. Szkoda tylko, że nie jest promowany "Top Wtop" Tomasza Śliwińskiego, ale pewnie dlatego go nie promują, żeby nie robić konkurencji Maciejowi Mazurowi i jego programowi w TVN24.

Ramówka Polsatu faktycznie nie jest zmieniana od kilku lat - w dni powszednie to niemal paradokumenty królują w tej stacji, z przerwą na powtórkę "Pierwszej miłości", popołudniowe "Wydarzenia" oraz "Interwencję".

Także należące do Polsatu stacje telewizyjne znajdują się w stagnacji - np. TV4, TV6 czy Superstacja. Moim zdaniem Polsat bardziej woli inwestować w sport, PPV oraz LTE.

Powtórek "Kiepskich" o godz. 19:30 nie zdejmą - są najchętniej oglądane od wielu lat.

Dodatkowo robi się inny błąd czyli nie rozwija się kanału Polsatu 2 który tak właściwie teraz powinien być tam gdzie Super Polsat a nawet TV4 dzięki połączeniu restartowi kontentu w tej pierwszej stacji. Polsat nie wykorzystuje tego że jego "dwójka" ma lepszą i większą markę od Super Polsatu, Czwórki i Szóstki razem wziętych.

[Karol]

Od kiedy Polsat 2 dla widzów DVB-T (czyt. tych kluczowych) miałby być marką? Taka sama jak Super Polsat.

[Poland]

Od momentu startu Super Polsatu. Chodzi mi tutaj oto że Polsat zamiast zrobić tak jak kiedyś TVN czyli wpuścić do DVB-T kanał z bardzo długim stażem nadawania (w ich przypadku był to TVN 7) tworzy nową stacje o dosyć dziwnej z punktu widzenia strategicznego nazwie.

[Karol]

Nazwa raczej nie gra roli. Ale jest prosta, a DVB-T kierowane jest także do niezbyt wymagającej widowni. Dla niej liczy się to, żeby mieli co obejrzeć wieczorem - czy to powtórka serialu, czy może teleturniej. Jednak "2" czy "Super" nie robią nikomu różnicy

[Ama18]

Kiedyś Polsat oferował różnorodniejszą ofertę, zgadza się. Kiedyś jednak Cyfrowy Polsat nie sprzedawał superszybkiego internetu LTE. Telewizja dla Solorza-Żaka jest przede wszystkim narzędziem do osiągania zysków, a przy takim zagospodarowaniu rynku, jakie udało się Cyfrowemu Polsatowi, nie trzeba inwestować w telewizję wielkich sum. Telewizja sobie radzi. To, czy dobrze i czy nie odstaje od konkurencji to inna sprawa. Przypomina mi się przełom wieków, kiedy Polsat sprawiał wrażenie mocno niedoinwestowanego, a jednak walczył nierzadko z TVP1 o widzów (tak, pomogła koncesja ogólnopolska).

Nie należy zapominać o:
- paradokumentach, czyli tanim sposobie na zapewnienie zmiennej ramówki (w końcu nawet Miodowe lata się nudzą, a chwytliwych powtórek Polsat nie posiada znowu aż tak dużo w przepastnym archiwum),
- Ninie Terentiew.

Co do skandali: Solorz-Żak wie jak robić politycznie bezpieczne biznesy

[Patryk M]

Moim zdaniem przyczyną tego, że Polsat ostatnio cały czas zalicza przegrane sezony, jest to, że zazwyczaj jego produkcje są odpowiedzią na sukces konkurencji. Brakuje w tej telewizji jakiejś większej innowacyjności. Gdy TVN odniósł sukces z "Masterchefem", to Polsat niedługo później wypuścił "Top Chefa", gdy TVN odniósł sukces z "Małymi Gigantami", to Polsat niedługo później wypuścił "Superdzieciaka", gdy TVN odniósł sukces z "A-G" i "AE", to Polsat wziął się za "WP"...tego typu przykładów jest jeszcze sporo. Rozumiem chęć ukrojenia kawałka tortu, jeśli chodzi o sukcesy danych produkcji, ale w Polsacie przybrało to już niesamowicie przesadne rozmiary. W efekcie w oczach sporej części widzów słoneczna stacja stała się stacją kopiującą, nie mającą własnego pomysłu na sukces lecz podglądającą konkurencję
Innym, i chyba najpoważniejszym problemem Polsatu jest promocja. TVN lepiej radzi sobie w social mediach, wie jak zaangażować internautów (w tym swoich widzów) do większej aktywności pod przeróżnymi postami i zachęcić ich do oglądania pewnych produkcji. Polsat ostatnio mocniej na to stawia, ale wciąż ta telewizja nie angażuje i nie przyciąga do siebie tylu młodych widzów co TVN. Choć z założenia nie powinno być z tym problemów. To w końcu telewizja komercyjna...

[Trzeciak]

Całą dyskusję zacznijmy od jednej podstawowej rzeczy. Przede wszystkim w produkcjach Polsatu jest spadek jakości, i to już od dobrych kilku sezonów jeśli nie lat. Produkcje słonecznej stacji odbiegają jakością nie tylko od tego, co proponuje TVN, ale co także widzimy na antenach TVP. Po drugie - Nina Terentiew chyba swoje myślenie nt. telewizji zatrzymała na przełomie lat 90. i 2000, a ta nowość - z pozoru niepozorna - jest tylko doskonałym przykładem. Tymi ruchami mam wrażenie, że Caryca dyrektorem programowym Polsatu coraz bardziej jest tylko teoretycznie.

[Jordi]

Dokładnie tak. Nina już się wypaliła moim zdaniem i to z 2 lata temu tak naprawdę. Powinna oddać berło i koronę komuś młodszemu, kto mógłby się wykazać, bo ona już niczym nie zaskakuje.

Jak nie kopiowała programów, bo na TVN podobny był hitem, to brała "resztki" serialowe proponowane przez producentów - w ogromnej większości cienkie. Nawet jak coś wyszło, to kabaret to miała farta, że Kurski niezbyt mądry i zraził to środowisko do siebie kompletnie, tak samo z WRS sama chyba zaskoczona jest, że to jedyna rzecz, o której można rzec, że jest hitem z całej jej ramówki jesiennej nie licząc meczów.

Dziwię się też, że nie zaryzykuje z tym teleturniejem Ibisza, tylko pcha go do stacji mającej 0,7-0,8% oglądalności...

W każdym razie Brain już nuży, po 3 sezonie powinno to zejść. Supermodelka najpewniej ma 2 sezon na wiosnę, ale wyniki też nie porywają. No i wiosną ma wrócić Top Model ponoć, a SPS taka prawda, że w dużej mierze wypełnia lukę w tym momencie. Przyjaciółki też powoli, ale tracą widownię, no i Polsat wyraźnie przegrywa z TVN w czwartki. Momentami Miszczak ma prawie 2x większą widownię od 20:50 do 22:30. Za WP wróci TzG, soboty znowu pewno z 10 raz Epoka Lodowcowa, z 7 raz Smerfy, z 5 raz Kraina Lodu i maszyna się kręci. TTBZ też w tym sezonie dość wyraźnie straciło widownię. Jak tak dalej format będzie "katowany", to kto wie, czy już w przyszłym roku (choć nie wiosną, obstawiam prędzej jesień) nie pożegnamy tego szoł. No i niedziela pewniak już WRS2 i Kabarety, które też przez przesunięcie za serial straciły wyraźnie widownię, udziały nieco mniej, ale też jest spadek widoczny...

No i ostatnia kwestia to faktycznie jakość produkcji. Brain ujdzie, ale jak na Endemol jest średniawka ogólnie. Supermodelki widać nie za wysoki budżet (no ewidentnie jest sporo niższy niż ostatnio Top Model), Nasz Nowy Dom kolejny sezon wyraźnie tnie koszty w remontach - same klitki remontują (zwykle domki do maks 40 metrów, a i było poddasze 19,5 metra O.o), WP jak na poniesione koszta to produkcja wygląda bardzo marnie, a 1 odcinek wiemy jaki potężny blamaż. TTBZ chyba najlepiej jest produkowane, chociaż pamiętamy megawtopę z przesuniętym dźwiękiem w występie Antkowiaka. WRS typowy serial Lampki plus ładne widoczki - za średni budżet (jak na obyczajówkę) mamy niezłą, ale tylko niezłą ogólnie realizację. No i Kabarety raz lepiej raz gorzej, no ale to program na żywo, więc idzie wybaczyć większość byków.

Uważam, że dopóki Nina jest szefową Polsatu, to zmiany myślenia nie będzie. Niech jeszcze Miszczak wpadnie na pomysł i może mocniej zaatakować (środy 21:30 i sobotę może po 22:00, a także niedzielę po 21:30) - przy dobrych pomysłach Polsat straci jeszcze więcej, jeśli nie zaczną czegoś naprawdę poważnie zmieniać. Mecze już ich nie uratują, a LM ma jednak sporo gorsze wyniki.

[parkingowy]

Nie wiem po co ciągną Gliniarze i Na ratunek 112. Z TVN przegrywają aż o 5%. Mogli by w tym czasie dać ten Joker i Pierwsza klasa, która by konkurowała z 19+. Na ratunek 112 tylko ciągle pokazują jak udzielić pierwszej pomocy.

Czy jednak Nina aby na pewno jest odpowiedzialna za Super Polsat? Wydaje mi się, że tylko główną anteną kieruje.

A LM w Polsacie raczej nie będzie bo jestem pewien, że za pakiet przeznaczony dla tv otwartej Kurski przepłaci i da więcej niż by Polsat mógł wyciągnąć z reklam.

[atomówka96]

Dziwię się też, że nie zaryzykuje z tym teleturniejem Ibisza, tylko pcha go do stacji mającej 0,7-0,8% oglądalności...

W każdym razie Brain już nuży, po 3 sezonie powinno to zejść. Supermodelka najpewniej ma 2 sezon na wiosnę, ale wyniki też nie porywają. No i wiosną ma wrócić Top Model ponoć, a SPS taka prawda, że w dużej mierze wypełnia lukę w tym momencie. Przyjaciółki też powoli, ale tracą widownię, no i Polsat wyraźnie przegrywa z TVN w czwartki. Momentami Miszczak ma prawie 2x większą widownię od 20:50 do 22:30. Za WP wróci TzG, soboty znowu pewno z 10 raz Epoka Lodowcowa, z 7 raz Smerfy, z 5 raz Kraina Lodu i maszyna się kręci. TTBZ też w tym sezonie dość wyraźnie straciło widownię. Jak tak dalej format będzie "katowany", to kto wie, czy już w przyszłym roku (choć nie wiosną, obstawiam prędzej jesień) nie pożegnamy tego szoł. No i niedziela pewniak już WRS2 i Kabarety, które też przez przesunięcie za serial straciły wyraźnie widownię, udziały nieco mniej, ale też jest spadek widoczny...

Z "Jokerem" nie daliby rady na zwykłym Polsacie bo i tak wiadomo, że filmy jak i powtórki wieczornych programów w weekendy mają zaskakująco dobrą oglądalność, a większość oglądających już jest przyzwyczajona do codziennych "móżgo-psujów".

Mi się wydaje, że Nina próbuje wszystko na siłę dać nowe sezony znanych formatów, które wyczerpują się z każdym sezonem, "The Brain" i "Supermodelki" jeszcze ujdą bo to wciąż nowości, z "Przyjaciółkami" się raczej nie pożegnamy bo nie dość, że Nina uwielbia go oglądać to aktorki jeszcze zarabiają kasę w reklamówkach Rossmann'a (nie tylko promując produkty ale i serial) i mimo, że już scenariusz się wyczerpuje to kolejne sezony będą, TzG to 100% powróci wiosną (i byle nie z tematem disco polo), filmy rodzinne - znane, popularne tytuły - to powinni wymienić, niech dadzą np. "Zwierzogród", bo to i tak fajna produkcja. TTBZ to też już powoli się wyczerpuje, mimo dwóch nowości w tej edycji to mi się wydaje, że 8 sezonów do już zdecydowanie dość. "W rytmie serca" - zaskoczenie, że to pierwsza po trzech serialowych klapach produkcja, która dostała drugi sezon więc nie mam się co czepiać, a kabaretów to nie oglądam, bo nie są i tak śmieszne.

Polsat to raczej się nie stara o widza, tylko stoi ze wszystkim, patrząc na najnowszy spot wizerunkowy to widać już brak pomysłu tak samo z oprawą graficzną która jest od 11 lat.

[Patryk M]

Nie wiem po co ciągną Gliniarze i Na ratunek 112. Z TVN przegrywają aż o 5%. Mogli by w tym czasie dać ten Joker i Pierwsza klasa, która by konkurowała z 19+. Na ratunek 112 tylko ciągle pokazują jak udzielić pierwszej pomocy.

Mimo wszystko oba paradokumenty zapewniają Polsatowi dobre wyniki w 4+ (jak na ich pasma), więc dopóki ten stan będzie trwał to słonko nie zdejmie tych seriali. Choć chciałbym ujrzeć w dni powszednie o 17 w Polsacie coś innego niż paraserial. Konkurencja nie jest wtedy jakaś wielka, "JtM?" i niekosząca już tak mocno "UP" Jest to jedno z tych pasm Polsatu, które mają spory potencjał i danie tam np. jakiegoś teleturnieju nie byłoby głupim pomysłem.

[Giovanni]

Polsat ma zbyt dużo paradokumentów a za mało normalnych seriali ( Nie chodzi mi o polukrowane G )
Ja jedynie oglądam tam Mega Hit.