O nie... Wyobraziłem to sobie przez moment... Żar z nieba, upał, pot, obok Janusz z piwskiem w ręku, wrzeszcząca i rozpychająca się Grażyna, Sebix palący gumę swoim 20-letnim BMW po ulicy, Karyny ubrane jak najtańsze dz*wki, smród kebabów i innych fast-foodów, dzieci upaćkane lodami i do tego hit sezonu "Miłość w Zakopanem" dudniący z rozklekotanego głośnika... Typowo polskie wakacje... Czekajcie, zemdliło mnie na samą myśl, muszę iść się zezwymiotować... Chyba w te wakacje zostanę w domuNina pisze:Nie dziwię się, byłam niedawno w miejscowości wypoczynkowej, dosłownie z każdej knajpy słychać było "Zakopane".
A co do Milionerów to całkiem niedawno pisałem, że tylko czekać jak pojawi się pytanie o Sławomira i jego hit.