Tomek pisze: ↑05 mar 2019, 19:05
Pytanie, czy dystrybutor:
- jeszcze ma prawa (czy może je rozdzielać na podobnych prawach, co kiedyś) - z tego, co wiem serial nadawany jest z włoskim dubbigiem
- istnieje
- posiada lepsze lub w ogóle kopie

- nie chciałby od razu przy okazji odnowić licencji za dużo grubsze pieniądze
W sumie to ja trochę wstydziłbym się puszczać Billa u siebie. Mógłbym teraz rzucić garść sucharów w stylu, że serial jest przedłużeniem różowej nocy, ale daruje sobie.
Myślę, że warto rozdzielać jednak serial czy film od osoby aktora w nim występującego - zwłaszcza że tu sam Bill Cosby jest jeszcze młody - ekscesy, które ostatnio wyszły na jaw miały raczej miejsce podczas kręcenia "The Cosby Show" z lat 80.. Ale w sumie nie o to chodzi.

Uważam, że seria "Billa" to w Polsce ciekawostka. Zauważcie, że nawet polska Wikipedia szeroko rozpisuje się o wersji serialu - sitcomu z lat 80, a kompletnie pomija tę wersję wcześniejszą z lat 70. To taki biały kruk....
Sam serial zresztą na kolana nie powala, na 4 odcinki - jeden był dla mnie śmieszny, ale ciekawie jest obserwować amerykańskich nastolatków z lat 70 jako nauczyciel WFu (czy też gimnastyki, jak tu jest tłumaczone) stara się ich wychować. No i też lubię zawsze zwrócić uwagę, czy Szołajski nadąża za dialogami. Nieodżałowanym lektorem był Janusz Kozioł, który prawie zawsze się mieścił i to nieważne, czy czytał film z dubbingiem włoskim na Polonii 1, czy rosyjski serial kryminalny na telewizji Puls, czy też jakiś film na pirackim VHS... To drugi lektor, obok Szołajskiego,który zawsze przedstawiał się z imienia i nazwiska na Polonii 1...Trzecim nieanonimowym był Jarosław Pilarski, ale on już dość dawno wypadł z branży...