GeGeGe no Kitaro (2018)

Seriale animowane z całego świata :)
Awatar użytkownika
Tomek
VIP Expert
Posty: 8055
Rejestracja: 24 maja 2006, 22:01
x 137
x 940
Kontakt:

GeGeGe no Kitaro (2018)

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Tomek »

Seria studia Toei, która zastąpiła w ramówce Fuji TV anime Dragon Ball Super. Podstawą jest manga z lat 60 autorstwa Shigeru Mizuki (zmarł w 2015 roku), który swoim dziełem dawno temu rozpalał wyobraźnie japońskich dzieci wokół legend z Kraju Kwitnącej Wiśni. Jego wizerunki istot z klasycznych podań są utrwalone podobno w japońskim społeczeństwie.
GeGeGe no Kitaro.jpg
Opening: Fabuła:
Blisko 20 lat po rozpoczęciu XXI wieku ludzie nie pamiętają już o istnieniu Yokai (japońskich istot nadprzyrodzonych). Kiedy nagle wzrosła liczba niewytłumaczonych zjawisk w "dorosłym" świecie ludzkości doprowadzając do chaosu 13-letnia Mana wysyła list do "poczty Yokai" w poszukiwaniu rozwiązania. Swoją pomoc ofiaruje jej Kitarō - niewielki chłopiec, także istota paranormalna.
Seria dla tych, którzy chcą poczuć klimat staromodnego dziecięcego anime lat 60, ale w nowoczesnej oprawie i w teraźniejszości. Tak naprawdę obecne "GeGeGe no Kitaro" to szósta seria opowiadająca o małym chłopczyku rozwiązującym problemy ludzi z potworami (wcześniej wyszło ich pięć - kiedyś sam sobie je mam zamiar obejrzeć). Niemniej nie trzeba znać ich, aby cieszyć się obecną - główna bohaterka jest nowa i generalnie ma to pomóc odbiorcom w wejściu w ten świat.

Zasadniczo widz ma tu do czynienia z "proceduralem". W każdym odcinku główny bohater ma do rozwiązania inny kłopot z listu nadesłanego przez przypadkowych ludzi lub zgłoszony przez nową protagonistkę (nie jest w każdym odcinku). Jest też główny antagonista stojący za częścią tych spraw i on ma chyba spoić fabułę całej serii. Tak jak pierwowzór anime ma element dydaktyczny - wprowadza w japońskie mity (można sobie wejść po odcinku na google'e i poczytać co nieco co o przedstawianych stworach :D). Same historie mają różny poziom, nie brakuje humorku i walk. Osobiście najbardziej podobał mi się czwarty i najnowszy - szósty, który był dość inny niż poprzednie.

Od strony animacji jest ładnie - kreska (postacie, tła) jest dopracowana, kolorystyka konsekwentna i ładna, żadnych spadków klatek. Po tym, co się tu dzieje człowiek zaczyna się zastanawiać, czy Toei nienawidzi przypadkiem DB patrząc jak w Dragon Ball Super wszystko kulało, a nawet późniejsze odcinki nie prezentowały takiej dbałości o szczegóły :lol:.

Jako ciekawostkę powiem, że seria ma pewien związek z DB - oryginalnie (m.in. w latach 60 i 70) pod postać Kitaro głos podkładała Masako Nozawa, czyli Son Goku z Dragon Balla. Tutaj jednak wciela się w inną postać i jest to dość zabawne - tak jakby Toei chciała wynagrodzić fanom Smoczych Kul zakończenie "Superki" i znalazło idealnego, dziwnego bohatera pod wieśniacko brzmiący głos aktorki ;)

Anime jest legalnie dostępne w ramach oferty Crunchyroll.
---
Peggyov movrovbivuubavuv vuv!
Awatar użytkownika
Tomek
VIP Expert
Posty: 8055
Rejestracja: 24 maja 2006, 22:01
x 137
x 940
Kontakt:

GeGeGe no Kitaro (2018)

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Tomek »

Coraz bardziej podoba mi się ta seria. Do tej pory myślałem, ze to taka lekka kid-friendly historyjka o duchach, co najwyżej z jakimiś wzruszeniami (szósty epizod), jednak po obejrzeniu 7. odcinka mam już trochę inne zdanie - nie pokazywałbym tych 25 minut małym dzieciom na dobranoc :lol:. No chyba, że rodzicowi zależy na wychowywaniu przez strach, bo opowieść ma tu morał ;).

Osoby w starszym wieku raczej nie będą bały się, ale za to mogą docenić horrorowy klimat. Co prawda idea odcinka nie jest jakaś rewolucyjna, ale w tym wypadku same budowanie nastroju w kolejnych scenach i powolne poznawanie faktów może dostarczyć sporo rozrywki :). Zwłaszcza, jeśli dotychczas traktowało się protagonistę i jego otoczenie jako miłych dla wszystkich gości.

Ostatnio Toei zamieścił filmik z okazji 50-lecia GeGeGe no Kitaro, gdzie można sobie zobaczyć jak wyglądały wcześniejsze anime.
[ Spoiler ]

Wideo niestety po japońsku, jednak zauważyłem jedną rzecz - podczas pokazywania scen z lat 60 pojawiają się postacie i fragmenty podobne do tych z najnowszego epizodu 7. Można więc sądzić, że obecna seria nie jest taka oryginalna i po części remake'uje niektóre historie sprzed 50 lat na nowo.

Dowiedziałem się też Shigeru Mizuki nie jest twórcą postaci Kitaro. Oryginalnie została ona stworzona w latach 30 w ulicznej opowieści (tzw. kamishibai) "Hakaba no Kitarou" autorstwa Masami Itou, a dopiero potem została kontynuowana przez autora mangi. Co ciekawe pierwotna wersja mangi była zbyt straszna dla dzieci, stąd powstanie lżejszej interpretacji - GeGeGe no Kitaro.
Hakaba Kitarou.png
Hakaba Kitarou.png (174.45 KiB) Przejrzano 4872 razy
Co ciekawe manga Hakaba Kitarou doczekała się w 2008 roku 11-odcinkowego serialu anime, więc jest kolejna seria do obejrzenia ;).
---
Peggyov movrovbivuubavuv vuv!
Awatar użytkownika
Tomek
VIP Expert
Posty: 8055
Rejestracja: 24 maja 2006, 22:01
x 137
x 940
Kontakt:

GeGeGe no Kitaro (2018)

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Tomek »

Siódmy odcinek obecnego anime "GeGeGe no Kitaro" miał najlepszy wynik oglądalności ze wszystkich dotychczas wyemitowanych (5,7%). Wcześniej najwyższym zainteresowaniem cieszył się pierwszy (5,4%). Pozostałe epizody także miały podobno powyżej 5 procent.
http://www.crunchyroll.com/anime-news/2 ... ting-of-57

Także upewniłem się co do jednej kwestii - historia tu przedstawiona była już prezentowana nie jeden, a aż czterokrotnie we wcześniejszych seriach:
W 7. odcinku pierwszej serii - 14 lutego 1968
W 6. epizodzie trzeciej serii - 16 listopada 1985
W 53. odcinku czwartej serii - 17 lipstopada 1997
W 9. odcinku piatek serii - 27 maja 2007

Generalnie widać, że ma status kultowego :D
---
Peggyov movrovbivuubavuv vuv!
Awatar użytkownika
Tomek
VIP Expert
Posty: 8055
Rejestracja: 24 maja 2006, 22:01
x 137
x 940
Kontakt:

GeGeGe no Kitaro (2018)

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Tomek »

9. odcinek GeGeGe no Kitaro - tym razem czysto komediowy - uczy bardzo bawiąc :lol:
Gegege no Kitaro.jpg
Wchodząc w spoilery epizod dotyczy jeden z najpopularniejszych nadprzyrodzonych istot z japońskich legend - Kappa oraz związanego z nim "shirikodama". A cóż takiego kryje się pod ostatnim terminem? :D
http://japonia-online.pl/article/239

W skrócie :lol:
[ Spoiler ]
---
Peggyov movrovbivuubavuv vuv!
Awatar użytkownika
Tomek
VIP Expert
Posty: 8055
Rejestracja: 24 maja 2006, 22:01
x 137
x 940
Kontakt:

GeGeGe no Kitaro (2018)

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Tomek »

Kolejny odcinek czysto komediowy, tym razem o czymś trochę niezręcznym - 25 minut o
[ Spoiler ]
:lol:
Neko-Musume GeGeGe no Kitaro.jpg
Niemniej epizod ma na końcu dobry morał.

Co ciekawe tym razem serial nie sięga do istoty z japońskiej mitologii, tylko prezentuje popularną miejską legendę. Kogoś w stylu naszej krwawej Mary.
---
Peggyov movrovbivuubavuv vuv!
Awatar użytkownika
Tomek
VIP Expert
Posty: 8055
Rejestracja: 24 maja 2006, 22:01
x 137
x 940
Kontakt:

GeGeGe no Kitaro (2018)

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Tomek »

Drugi ending anime GeGeGe no Kitaro :) Warto wspomnieć, że trochę ostatnio pozmieniało się w świecie Kitaro - odcinki 11-12 to pierwsza dwu-częściowa historia w całej serii. Podczas jej trwania ma miejsce wojna między ludźmi (Japończykami :rolleyes:), a tanuki, którzy chcą przejąć kontrolę nad światem (opowieść katastroficzna godna Rolanda Emmericha ;)). Jest nawet wątek ruchu oporu.

Generalnie od tego momentu cała ludzkość wie o yokai, co nie jest jakoś szerzej omawiane w kontekście społecznym podczas anime, ale też nie jest tak, że yokai nagle zamieszkali pomiędzy ludźmi (już wcześniej były osoby, które nie robili sobie nic z tego, że ich wspólnicy mogą być istotami paranormalnymi). Pojawia się też na chwilę "główny antagonista" anime, którego obecność w całej historii - tak jak opening sugeruje - jest jakoś powiązana z Maną.

W 13. odcinku pojawia się motyw handlu ludźmi, co mnie zdziwiło, biorąc pod uwagę, że to ma być bajka dla dzieci (moment, w którym jeden z więźniów próbuje uciec). Czternasty momentami zabawny epizod opowiada o snach i... kryzysie wieku średniego :lol:. Po raz pierwszy w historii całej marki można zobaczyć, jak oryginalnie wyglądał ojciec Kitaro.

#15 to opowieść z morałem "wygląd to nie wszystko", z kolei w ostatni odcinek jest typowo wakacyjny (główna bohaterka wybiera się do wujostwa).

W sumie poszczególne historie są całkiem udane i tylko do jednego irytującego szczegółu można się przyczepić. Chodzi o Rat Mana, który po tym co robi niemal w każdym odcinku powinien zostać przez Kitaro i resztę "przyjaciół" przynajmniej jakoś zapieczętowany. Gość jest źródłem większości kataklizmów, jakie przewijają się podczas tego anime. Myślałem, że po 13 odcinku jakoś zmieni się jego rola narzucona przez twórców, ale nadal idą w ten sam wtórny motyw bohatera, która nie ma skrupułów, jeśli chodzi o zdobywanie pieniędzy. Niestety psuje to mocno odbiór całego anime, którego sama różnorodność tematyczna (wątek moralizatorski, występujące w nich yokai) jest wystarczająco ok, aby poświęcić jemu te 25 minut po tydzień.
---
Peggyov movrovbivuubavuv vuv!
Awatar użytkownika
Tomek
VIP Expert
Posty: 8055
Rejestracja: 24 maja 2006, 22:01
x 137
x 940
Kontakt:

GeGeGe no Kitaro (2018)

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Tomek »

Anime "GeGeGe no Kitaro" wraz z dniem 7. października doczeka się nowej sagi o zachodnich yokai :)
Gegege no Kitaro anime.jpg
Skupi się on na tzw. pierścieniu Arkany - skarbie ze świata zachodnich istot paranormalnych. Zostanie on skradziony przez wiedźmę o imieniu Agnes. Bohaterka ucieknie do Japonii, gdzie będzie szukać pomocy u Kitaro przed ścigającym ją potężniejszym władcą yokai Backbeardem.

Przyznam, że żadne, inne emitowane obecnie anime nie wywołuje u mnie takiej satysfakcji jak odcinki/historii GeGeGe no Kitaro :). Każdy epizod traktuje o czymś zupełnie innych, chce coś innego przekazać, niektóre wątki nawet potrafią wzruszyć. Wspomniany przeze wcześniej Rat Man mimo, że nadal wypatruje łatwej kasiory, nie jest już tak bardzo przedstawiany jako źródło wszystkich nieszczęść w serialu.

Najbardziej podobał mi się odcinek "Memories of the Yōkai Flower", który nawiązuje do II wojny światowej, (chyba) krytykuje japoński system edukacyjny i ma uczyć najmłodszych szacunku do historii.
Gegege no Kitaro 20.jpg
Całkiem dobrze także wypadł ostatni 23. odcinek - "The Yōkai Apartment Secret Story" - którego akcja niejako dzieje się przez 50 lat. Widzimy zmieniający się ludzi i niezmiennych yokai. Podoba mi się końcówka, gdzie Kitaro i spółka ponownie odwiedzają bosa mafii. Biorąc pod uwagę, że pierwowzór tytułowego bohatera anime jest podobno mniej miły ucięcie tej scenie w momencie przed wymierzeniem kary rodzi pewne pytania o los przestępców ;).

Jeszcze nawiązując do wcześniej wspomnianego 15 odcinka - szesnasty dzieje się w tym samym mieście - Sakaiminato. Jak okazuje się ma to większe znaczenie niż okres emisji epizodu w wakacje. Jest to miasto rodzinne twórcy mangi Masami Itou, gdzie znajdują się w realnym świecie posągi bohaterów jego komiksu. Odcinek fajnie łączy ten wątek z pewną istotą z mitologii japońskiej.
Kitaro.jpg
Więcej obrazków z posągami i innymi atrakcjami miasta związanymi z serią:
https://japan-web-magazine.com/en/tottori/sakaiminato
http://www.into-you.jp/en/points/3850/
---
Peggyov movrovbivuubavuv vuv!
Awatar użytkownika
Tomek
VIP Expert
Posty: 8055
Rejestracja: 24 maja 2006, 22:01
x 137
x 940
Kontakt:

GeGeGe no Kitaro (2018)

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Tomek »

25 odcinek anime Gegege no Kitarou - współczesne hejtowanie przez internet jako parafraza staroświeckiego życzenia komuś klątwy? :D
Gegege no Kitaro 25.png
Żal mi japońskich 5-letnich dzieci. Godzina 9-10 w nadzielę, a tu bajeczka, której animatorzy mają poczucie misji moralizowania przez traumę. Te wysłuchiwanie pouczenia przez zlęknioną Manę na końcu historii - lubię, jak seria nie oszczędza protagonistki. Dotychczas była przedstawiana jako ta najbardziej dojrzała, a przecież w końcu też jest zwykłym dzieciakiem jak reszta jej kolegów przewijających się przez serię - też powinna robić coś nieświadomie głupiego raz na jakiś czas :D.
Gegege no Kitaro 25 -3.png
Ogólnie - jeden z mocniejszych epizodów tej serii. Respekt dla autorów za to, w jaki sposób ukazano tu narastanie gnębienia i jak może ona z czasem odbić się na ziejącym nienawiścią, sprowadzając go do podobnego marginalizowania czy dręczenia przez otoczenie. Wszystko przy pomocy mitologicznej siły z japońskich legend, a tak całkiem ładnie wpisane w współczesny świat i technologię. Zauważyłem, że nawet kreska nieco zmieniła się na ten odcinek - nie jest tak ugładzona jak zazwyczaj - jak pierwszy raz w odcinku zobaczyłem Manę to myślałem, że ktoś z Toei średnio przyłożyo się do rysunku. Myślę jednak, że chodziło o to, aby wyglądało to trochę mniej bajecznie, zgodnie z klimatem historii.
Gegege no Kitaro 25 -4.png
---
Peggyov movrovbivuubavuv vuv!
Awatar użytkownika
Tomek
VIP Expert
Posty: 8055
Rejestracja: 24 maja 2006, 22:01
x 137
x 940
Kontakt:

GeGeGe no Kitaro (2018)

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Tomek »

Nowy 3. ending anime "Gegege no Kitaro" z okazji nowej sagi (od 27. odcinka):
Ciągłej sagi, która zapowiada się interesująco. Już w pierwszym epizodzie klimat zmienia się znacznie - nagle bez większych oporów niż to było wcześniej, wręcz bezceremonialnie giną tu pozytywne postacie (taka niedzielna, poranna bajeczka dla małych dzieci :lol:), a głównym złym odcinka jest tu... wilkołak :)
Wilkołak Gegege no Kitaro.png
Nie będę spoilerować końcówki, ale na przyszły tydzień są zapowiedziane kolejne importowane z zachodu cudaki ;)

A skoro o tym mowa - mam wrażenie, że twórcy postanowili sobie zażartować z zachodnich lewicowych hasełek... w zasadzie to już lewackiego, betonowego stylu argumentacji ;)
Lewactwo Gegege no Kitaro.png
Różnorodność Gegege no Kitaro.png
Poprawność polityczna Gegege no Kitaro.png
Średniowieczna Japonia.png
Uchodźcy Gegege no Kitaro.jpg
Uchodźcy Gegege no Kitaro 2.jpg
Przynajmniej wiemy, że Neko Musume jest prawilna ;)
Neko Musume.png
Tak mnie to wzięło z zaskoczenia, że wybuchłem w duchu śmiechem i nie byłem przygotowany na drugą, nieco poważniejszą część epizodu :D.
---
Peggyov movrovbivuubavuv vuv!
Awatar użytkownika
Tomek
VIP Expert
Posty: 8055
Rejestracja: 24 maja 2006, 22:01
x 137
x 940
Kontakt:

GeGeGe no Kitaro (2018)

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Tomek »

Klatka z 29. odcinka anime "GeGeGe no Kitaro" bez kontekstu ;).
GeGeGe no Kitaro animacja.png
Epizod bardzo przyjemny w odbiorze. Poza wielkim "Power of Friendship" między Maną i Agnes (która ma bardzo mądra miotłę) warto zaznaczyć, że pojawia się w tych 25 minutach Wiktor Frankenstein i to w bardzo ciekawej formie. Wygląda na to, że twórcy postanowili zmieszać motyw naukowca z pewnym motywem bohatera z amerykańskiej popkultury, dzięki czemu połączono czystość pierwowzoru literackiego z pewnym jego elementem, który jest przeinaczany przez dzisiejsze media i widownie :).
GeGeGe no Kitaro Frankenstein.png
[ Spoiler ]
---
Peggyov movrovbivuubavuv vuv!
Awatar użytkownika
Tomek
VIP Expert
Posty: 8055
Rejestracja: 24 maja 2006, 22:01
x 137
x 940
Kontakt:

GeGeGe no Kitaro (2018)

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Tomek »

Odcinek 30. na Halloween :)
GeGeGe no Kitaro Halloween.jpg
Kocham humor scenarzystów tego serialu, który momentami jest rzuceniem oczka do dorosłych widzów i tematów przez nich dyskutowanych.

Co robią niektóre, japońskie istoty nadprzyrodzone w Halloween - zachodnim święcie duchów? Pieklą się z zazdrości na nie zarzucając, że cała ta zabawa jest produktem kapitalizmu i festiwalem cosplayu :lol:. Niczym jakiś grubiański katol broniący naszego, swojskiego Dnia Wszystkich Świętych przed zachodnim, pogańskim wpływem ;).
Neko-Musume.png
Równie piękna jest scena w kinie, gdzie Mana (ubrana w strój swojej siedzącej obok idolki) zostaje sprowadzona do parteru przez ciekawy opis filmu - jej rodzice chyba nie wiedzieli o zakupie biletów :D.

Podoba mi się też ambicja twórców - gdy słyszysz, że odcinek będzie o wampirze to spodziewasz się Drakuli, tymczasem autorzy sięgnęli po 26 lata starszą inną postać literacką.
Carmilla GeGeGe no Kitaro.png
Carmilla to bohaterka książki/opowiadania autorstwa Josepha Sheridana Le Fanu z 1871 roku.

Tutaj ciekawa informacja, która została nawet subtelnie przedstawiona w epizodzie (jak popatrzy się na ofiary to wszystkie są dziewczynami):
Jesteś moja, będziesz moja, ty i ja należymy do siebie na wieki.

Narratorką powieści jest młoda kobieta, Laura, która opisuje niesamowite i przerażające zdarzenia, rozgrywające się kiedyś w jej rodzinnym zamku. Zaczyna od wspomnienia o strasznym śnie, koszmarze, którego doświadczyła jako dziecko. Jest to ważne dla fabuły, gdyż tę samą twarz, która tak ją wtedy przestraszyła, ujrzała ponownie dwanaście lat pózniej. Była to Carmilla, przepiękna młoda dziewczyna. Za sprawą dziwnego zbiegu okoliczności miała przez jakiś czas być gościem narratorki i jej ojca. Początkowe zdziwienie i odraza szybko przerodziły się w serdeczną przyjazń: Carmilla wyjawiła, że ona również dwanaście lat wcześniej miała przerażający sen, w którym widziała twarz Laury. Dziwne zjawisko poszło w zapomnienie, obie panienki coraz bardziej się do siebie zbliżały... a w okolicy zaczął grasować upiór. Wampir, którego ofiarą padały młode kobiety. Carmilla zaś zaczęła momentami bardzo dziwnie się zachowywać. Nerwowo reagowała na pewne sytuacje oraz okazywała niezwykłą czułość Laurze (aż ta zaczęła się zastanawiać, czy to możliwe że jej przyjaciółka to tak naprawdę przebrany młodzieniec, który zapałał do niej miłością i za pomocą podstępu starał się do niej zbliżyć...). Wiecie już pewnie, kim była Carmilla?

Powieść ukazała się w 1871 roku. Autor stworzył w niej postać kobiety-wampira. Wampira o... homoseksualnych skłonnościach. Wygląda bowiem na to, że tytułowa bohaterka zapałała miłością do Laury: Zdarzało się nieraz, że po okresach apatii moja osobliwa i piękna towarzyszka ujmowała mą dłoń, ściskając ją przyjaźnie raz po raz; twarz jej nabierała kolorów, wpatrywała się we mnie błyszczącymi, pełnymi tęsknoty oczyma, jej pierś falowała szybkim, urywanym oddechem. Było w tym coś z namiętności kochanka. Onieśmielało mnie to i budziło niechęć, było jednak zniewalające. Obok mrocznej atmosfery, ta wyrazista postać jest według mnie największym atutem tego utworu.
Źródło: https://miros-de-carti.blogspot.com/201 ... milla.html

Sam Drakula też pojawia się... w przerywniku ;)
Drakula GeGeGe no Kitaro.png
---
Peggyov movrovbivuubavuv vuv!
Awatar użytkownika
Tomek
VIP Expert
Posty: 8055
Rejestracja: 24 maja 2006, 22:01
x 137
x 940
Kontakt:

GeGeGe no Kitaro (2018)

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Tomek »

Bajka dla dzieci, bajką dla dzieci, ale marka istnieje od ponad 50 lat i ma też trochę dorosłej widowni. Czemu nie zrobić... żeńskiej bielizny inspirowanej dwójką głównych bohaterów - Kitaro i Neko Musume? :lol:
Źródło: https://soranews24.com/2018/12/13/sexy- ... %E3%80%91/
Gegege no Kitaro bielizna.png
Kitaro bielizna.png
Neko Musume bielizna.png
W ostatnią niedzielę wyemitowano 37 odcinek anime, który zakończył sagę o zachodnich yokai. Patrząc przez pryzmat trzech ostatnich epizodów (bo oglądałem je na raz) finał ma pewne wady typowe dla serii dla dzieci i shonen jak:
- pewien konflikt sióstr, który można byłoby łatwo rozwiązać, gdyby usiedli i porozmawiali (ale w sumie to lepsze niż wcześniej sugerowane przekonanie, że "losem wiedźmy jest poświęcenie dla planu jakiegoś czarnego charakteru", które miała reprezentować starsza z bohaterek)
- nagły przypływ mocy u protagonisty jak u Son Goku; w sumie to nawet finalna walka przypomina tą z Dragon Balla, więc może to dla niektórych być plus ;)
GeGeGe no Kitaro Dragon Ball.jpg
Jednak ta konkluzja dostarczyła mi odrobinę rozrywki. Backbeard jako główny złoczyńcę wypadł całkiem nieźle jak na bajkę dla dzieci. Co prawda jego plany nie są zbyt oryginalne (rządzić światem), ale pod względem wykonania jest dość niepokojący (te oko i świetnie dobrany głos), nie jest też głupi, aby przewidzieć pewne trudności i obrócić je na własną korzyść jak z siostrami - takie szach-mat szantaż. Agnes, jeśli popatrzeć na jej przeszłość, też jest sensownie przedstawiona, tak samo jak jej ewolucja pod wpływem bandy Kitaro i Many. Lubię też humor z tą ostatnią bohaterką, która musi wpychać swoje paluchy nie do swoich spraw, w tym wypadku paluszka i to dosłownie :lol:.
Mana Gegege no Kitaro.png
Niemniej i tak uważam, że kilka wcześniejszych odcinków było lepszych scenariuszowo napisanych, przede pod względem pomysłów (w sumie wszystkie, które wyżej napisałem). Mam nadzieję, że ten ciągle powracający marudzący patetycznie yokai-psychol, interesujący się cały czas Maną, zafunduje lepszy finał dla serii. Jest bardziej "przerażający" niż Backbeard, nawet jeśli trochę trąci myszką (patetyzmem) ta jego gadka. Oczekuję czegoś w stylu 25 odcinka.
---
Peggyov movrovbivuubavuv vuv!
Awatar użytkownika
Tomek
VIP Expert
Posty: 8055
Rejestracja: 24 maja 2006, 22:01
x 137
x 940
Kontakt:

GeGeGe no Kitaro (2018)

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Tomek »

Nowy ending emitowany od 38 odcinka :)
Ze swojej strony polecam 39 epizod, który jest taką współczesną kontynuacją legendy o Yuki-onna - japońskiej królowej śniegu. Nie ma co prawda w niej może wiele mitologii, nawiązanie do wersji klasycznej jest powierzchowne, generalnie to taka typowa historia o miłości między człowiekiem, a yokai dla małych dziewczynek. Niemniej opowieść wyszła całkiem sympatycznie, do tego końcówka jest dość zabawna ze względu na prawie nieobecnego przez cały epizod Kitaro, który w nietypowy jak na siebie sposób pokonuje przeciwnika :D.

Jako ciekawostkę dodam, że w tych 25 minutach głos swój podkładają niemal wszystkie aktorki, które w przeszłości wcielały się w postać Neko-Musume:

1. W rolę Yuki (młodej, japońskiej królowej śniegu) wciela się Chinami Nishimura - aktorka, która podkładała głos pod NM w serialu z 1996 roku.
Chinami Nishimura Yuki Gegege no Kitaro.jpg
Neko Musume.jpg
2. Jej matkę gra Yuko Mita - NM z serialu emitowanego w 1985 roku.
Yuko Mita Yuki Mother Gegege No Kitaro.jpg
Neko Musume Gegege no Ktaro 1985.jpg
3. Z kolei antagonistkę odcinka, Numagozen odgrywa Hiromi Konno - Neko Musume anno domini 2007.
Hiromi Konno Numagozen.png
Neko Musume 2007.jpg
Do tego oczywiście współczesna Neko Musume - Umeka Shouji.
Umeka Shouji Neko Musume.jpg
Do szczęścia brakuje jedynie Youko Kogushi, która grała tą postać w końcówce lat 60 i na początku lat 70, ale z tym pewnie byłby problem, bo to jedyna rola w jej CV (generalnie mało o niej można znaleźć na necie).
Neko Musume Gegege no Ktaro 1968.png
Trudno, aby angażować kogoś, kto nie zajmuje się voice actingiem od 45 lat... nawet, jeśli jeszcze żyje ;).
---
Peggyov movrovbivuubavuv vuv!
Awatar użytkownika
Tomek
VIP Expert
Posty: 8055
Rejestracja: 24 maja 2006, 22:01
x 137
x 940
Kontakt:

GeGeGe no Kitaro (2018)

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Tomek »

Wygląda na to, że Gegege no Kitaro pozostanie w telewizji na kolejny rok. Od 7 kwietnia (50 odcinek) rozpoczyna się nowa saga "Jigoku no Yonshou" (Cztery generałowie Piekieł).
Gegege no Kitaro Jigoku no Yonshou.jpg
Towarzyszyć jej będzie kolejny ending serialu - tym razem z piosenką "RONDO śpiewaną przez BUCK-TICK. Zaprezentowano dwie grafiki, z której jedna znajdująca się poniżej pokazuje nową postać - Rei Isurugi. Jest to licealista, którego umiejętności i cel nie są znane, ale z jakiegoś powodu nienawidzi yokai.
Rei Isurugi.jpg
Źródło: http://www.toei-anim.co.jp/kitaro/news/2019030802.php

Mam trochę zaległości, jeśli chodzi o ten serial - obejrzałem 43 odcinki, a wyszło już 46 (w niedzielę w nocy kolejny). Jeśli miałbym jakoś wypowiedzieć się o czterech ostatnich epizodów to były w większości dośc dobre i różnorodne. W sumie to szczególna dla mnie japońska baja, zawsze do niej wracam, gdy pozostałe serie mi zmęczą i zawsze pomaga :).

40 odcinek - to historia kiepskiego komika, który ceni nad wszystko sławę. Jeśli ma to być jakaś alegoria do piractwa komputerowego, bądź kradzieży, to twórcy wzięli własne nauczanie do głębokiego serca. Jest mocno. Rozczarowujące może być tylko trochę zakończenie - nie dlatego, że jest złe, tylko odbiorca chce więcej i dosłowniej :D. Niemniej jest to teoretycznie kreskówka dla dzieci, emitowana w niedzielny poranek, więc domyślam się, że istnieją pewne ograniczenia - jeszcze przyczepiłaby jakaś BPO (Japońska Organizacja na rzecz Etycznego Nadawania i Rozwijania Programów Telewizyjnych) o niepotrzebną przemoc, jak to było w przypadku Gundam Iron-Blooded Orphans ;)..
Gegege No Kitaro 40.png
Taka ciekawostka - w epizodzie pojawia się siedziba telewizji Fuji TV, czyli stacji emitującej serial :D
Gegege no Kitaro Fuji TV.jpg
Tutaj z drugiej strony (nie chciało mi się szukać na necie odpowiedniego ujęcia :rolleyes:).
Fuji TV budynek.jpg
Źródło: https://muza-chan.net/japan/index.php/b ... -tv-sphere

41 odcinek - to zupełnie inny klimat. Wzruszające, ale też wywołująca pewien dyskomfort historia o żyjących przedmiotach, których "porzucił" ich poprzedni właściciel i teraz próbują znaleźć dla siebie nowe miejsce w świecie (niestety przy pomocy Rat Man - etatowego oszusta tego anime). Na koniec epizodu będziecie lać wiadrami łez ;)
Gegege no Kitaro 41.jpg
W 42 odcinków serial zabawił się w court-show/kryminiał, wątek Sądu Yokai nad Kitaro był momentami nawet dobry, ale jak dla średnio im to wyszło ze względu na czas antenowy (szybkie i proste odkrycie tajemnicy). No i tak sobie myślę... kiedy w końcu główny bohater zamorduje Rat Mana? Gość po tym, co zrobił nie powinien mieć prawa bycia w pobliżu swoich "przyjaciół". Ja wiem, że to taki element komediowy z kółko dostającym ochrzan niezbyt uczciwym pół yokai-em, ale tutaj zdrada była ogromna, a Kitaro kilka odcinków wcześniej olał człowieka po którymś jego braku poprawy. Poza tym staje się to po prostu irytujące i nudne, na dobrą sprawę te wszystkie historie nie zyskują na pojawieniu tej postaci, poradziłyby sobie bez niego.
Neko-Musume Gegege no Kitaro 42.jpg
43 odcinek powraca do mroku i ukazuje, że praca Kitaro potrafi być czasem bardzo niewdzięczna i nie zawsze jest traktowany jako bohater przez ludzi.
Neko-Musume Gegege no Kitaro 43.jpg
---
Peggyov movrovbivuubavuv vuv!
Awatar użytkownika
Tomek
VIP Expert
Posty: 8055
Rejestracja: 24 maja 2006, 22:01
x 137
x 940
Kontakt:

GeGeGe no Kitaro (2018)

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Tomek »

Ci Japończycy to mają wielkie zaufanie w kondycję psychiczną swych dzieci. W tej serii nigdy nie brakowało cięższych odcinków, makabrycznych, ukrytych za kurtyną cenzury, momentów, ale tym razem twórcy postanowili iść o krok dalej. Jakbym zobaczył w dzieciństwie takie zakończenie/cliffhanger emitowany w niedzielnych godzinach Disco Relax to leciałbym z płaczem do mamusi, z kolei KRRiTv dostałoby worek listów z oburzonymi rodzicami :lol:.
Gegege no Kitaro krew.jpg
Epizod zaczyna się dość optymistycznie - od zastania celebrytom "mimo woli" przez Kitaro, jest wesoło i optymistycznie, jednak potem atmosfera już tylko gęstnieje i z każdą minutą jest coraz bardziej depresyjnie. Odcinek mógłby być spokojnie komentarzem na temat siły mediów społecznościowych w dzisiejszym świecie, i obawą, że będzie ona wykorzystywana do sterowania nastrojami tłumów np. wykorzystywania pojedynczych sytuacji do budowania wrogiej narracji względem różnych grup. Lubię, jak yokai w tym świecie przestały być legendami, a stały się niejako częścią społeczeństwa pomimo swojej odgradzania.
Gegege no Kitaro media.png
Niemniej do nowoczesnego podejścia względem mitologicznych istot z japońskich, dawnych wierzeń to anime już potrafiło przyzwyczaić (polecam 44. odcinek, gdzie jest wątek kryminalny z dreszczykiem w końcówce). Tym razem postanowiono na bardziej szokujące rozwiązania fabularne, które nie powstydziłby się serial z wyższej grupy wiekowej. Można przyczepić, że zastosowano tutaj trochę zbiegu okoliczności, niemniej ostateczny wynik robi wrażenie - podbudówkę pod nią wprowadzono już w poprzednim 46. odcinku, więc pewien element nie wziął się tu z niczego. To już drugi raz, gdy Nanashi nie okazuje się zwykłą kukłą bredzącą w cieniu Many o końcu świata, tylko sprytnym czarnym charakterem. Teraz pozostaje pytanie, czym jest dziewczynka? Chodzącą atomówką? :D
Gegege no Kitaro Mana.png
Niemniej wątpię, aby jednej rzeczy nie odkręcili - trudno mi wierzyć, że serial usunąłby największy wabik trzymający niektórych widzów przy serii :D. Nie przed kolejnym rokiem emisji czy nawet tymi kilkunastoma tygodniami (ostatnio pojawiły się jakieś śmieszne ploty na temat tego, że Dragon Ball Super ma wrócić w lato do telewizji... wątpię). W końcu nawet różni hentai-owi artyści muszą mieć z czego robić swoje doujiny ;).
---
Peggyov movrovbivuubavuv vuv!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Animacje”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości