Nie będę się rozpisywać na temat "Areny", zrobię to w skrócie.
1. Gosia jest śliczna

2. Decyzja o zakończeniu głosowania i trzymanie uczestników w niepewności do samego końca - świetna.
3. Wynik nominacji: nic dziwnego. Zostało kilka osób, większość i tak nominowana za "aż" dwa głosy. Pech

4. Powrót Łukasza. Dla mnie dobra wiadomość. Z jednej strony wkurzał mnie niesamowicie, jednak pamiętajmy, że po jego odejściu, a później po rezygnacji pary wege, w domu zrobiło się zwyczajnie nudno. Radek, Igor czy Oleh mogli poczuć się zbyt pewnie. Przeciw Kasi jest niemalże każdy, a Madzia pozwala na dominację nad sobą... To źle. Łukasz ma teraz dwa tygodnie, żeby trochę namieszać, tym bardziej, że nie można odmówić mu talentu do przemów, ogólnej inteligencji czy siły charakteru. Po prostu głupio czynił, co nie znaczy że jest głupi. Jednak on programu i tak nie wygra
