Zgodnie z oczekiwaniami widzów Ewa od jakiegoś tygodnia jest dyskredytowana, przestano także promować Kamila, czego dowodem może być wczorajszy odcinek.
Znajomość to jedno, jednak zarzucanie, że program idzie wedle z góry ustalonego scenariusza to przesada, tym bardziej, że produkcja musiałaby mieć na to wszystko bezpośredni wpływ.
@balarion odpuść sobie herezje na temat Anki.
Wytłumaczcie mi: po kiego grzyba TVN miałby tam wrzucać 'swoich'? Jak rozumiem jeszcze Kamila i Ewę, choć wątpię, aby było oni pionkami produkcji, to po prostu mogli spokojnie odegrać zakochanych. Natomiast w przypadku reszty poprowadzenie do finału i ewentualnej wygranej byłoby bez sensu. Co za różnica kto dostanie 100 tys., skoro pieniądze i tak ktoś musi wygrać?
PS. Dla mnie wątek Kamila i Ewy to odgrzewany kotlet