Monika Lewczuk ma przecież 12 takich nudnych piosenek. Nie wiem po co komu kolejna. Chyba tylko po to, żeby nabić licznik wyświetleń na YouTube. Nowy singiel "Brak Tchu" został wydany chyba 18 maja 2018 roku. Po co ona wypuściła takie coś? Licznik nabić? W porównaniu do poprzednich singli - nuda. Przecież powinna nie śpiewać tylko iść do przodu. Porażka na MAXXXa.
Włączyłem i nie udało mi się przesłuchać do końca. Utwór bardzo przeciętny. O ile choć trochę się wybije to szybko zostanie zapomniany. Mimo wszystko życzę jej powodzenie i lepszych kolejnych utworów.