Telefoniada

[Tomek]

Ten temat jest głównie kierowany dla Ślązoków, bo program pokazywano tylko na Telewizji Katowice. Był to teleturniej, który oglądany był chyba przez prawie każdą rodzine przy niedzielnym obiadzie. W internecie znalazłem niestety tylko krótką notkę Wikipedii:

Telefoniada to nazwa jednego z najpopularniejszych programów rozrywkowych TVP 3 Katowice. Audycja cykliczna, emitowana na żywo w latach 90. XX wieku. Jego idea opierała się na wspólnym udziale widzów zgromadzonych w studiu oraz połączonych za pomocą telefonu, którym były zadawane pytania w postaci testów wyboru, dotyczące przeprowadzonych wcześniej sond na wiedzę mieszkańców Śląska. Uczestnicy zabawy w studiu byli wybierani przez młodego chłopca o imieniu Michałek (Michał Cader - syn Bolesława Cadra). Kolejną charakterystyczną pozycję programu stanowiło losowanie nagrody przez Karolinkę za pomocą urządzenia zwanego kołem szczęścia. Program, dzięki zadawanym w studiu pytaniom, dał początek wielu żartom słownym. Charakteryzował się m.in. swoistym, stylizowanym na śląski rubasznym poczuciem humoru, a także następującym podczas przerwy tzw. lodowym poczęstunkiem. Niezbyt wygórowany poziom intelektualny tego programu, urok osobisty jego prowadzącego, a także specyficzny wizerunek przychodzącej regularnie (prawdopodobnie wyłącznie w celu zaprezentowania się w telewizji) publiczności do dziś wspominane są wśród niegdysiejszych widzów ze śmiechem i nawet pewną dozą autoironii.

W czołówce programu wykorzystano fragment piosenki Infinity Guru Josha.

Telefoniada ma szansę powrócić na antenę, tym razem jednak w TVP Białystok. Dyrektor tegoż ośrodka telewizyjnego ma w planach wprowadzenie teleturnieju do ramówki programu.

* Prowadzący: Bolesław Cader
* Czas emisji: niedziela 13:00–14:00 (przez pewien czas pojawiało się także wieczorno-nocne weekendowe wydanie programu)
* Czas trwania: 1 h

Jest to jeden z najlepszych programów, jakie oglądałem w życiu. Ankiety uliczne był zabawne . Świetny humor, świetny prowadzący. W wikipedii zapomniało dodać o sponsorze Panu Franku i kibicu Ruchu Chorzów . Dobre były też nagrody: telefony, lodówki itp. Jednak najlepsze było wygranie samochodu. Wtedy Michałek podawał mały samochodzik

Była też dziecięca wersja Telefoniady - "Zgaduj Zgadula" . Też z chęcia oglądałem.

Jeśli ktoś ma jakieś ciekawe materiały na temat programu to prosze o zamieszczenie . Co myślicie o nim?

[Alfernando]

z tego co wiem to jest szansa na powrót programu do TVS, ale powiedziałbym 45%

[Artu]

Wspomniany przez Ciebie program "Zgaduj zgadula" leciał na TVP 2 , czy mi się wydaje?

[Alfernando]

nie Zgadj zgadula chodziło na TVP Katowice jeszcze przed czasami tego kuriera, publiscyctyki z najnizszej pólki sory za błędy

[Karol]

sory za błędy

To ich nie popełniaj, chyba, że chcesz mieć kasowane posty.

[Alfernando]

sory za błędy

To ich nie popełniaj, chyba, że chcesz mieć kasowane posty.

nie bądź taki uszczypliwy

[wwe19989]

Moja matka to kiedyś oglądała. ALE to było w latach 90 tych. Bo póżniej już nie było można u nas odebrać TVP 3. Podobno był fajny ale ja nie pamiętam.

[Tomek]

Program był dosyć popularny w latach 90 na Tele 3, co widać po takich artykułach jak ten (z 2000)

Koło szczęścia
as

W pierwszej chwili pomyślałem, że to demonstracja, albo jakiś straszny wypadek. Ale ten tłum zaaferowanych ludzi nie protestował, ani nie przybiegł się pogapić, lecz wziąć udział w Telefoniadzie Bolesława Cadera.

Do rozpoczęcia nagrania brakowało jeszcze dwóch godzin, zimno - że psa nie wypędzisz, a dwie setki osób przyszły tylko po to, żeby otrzeć się o wielki świat telewizji. Teraz z tego pewnie sami się śmieją, ale wtedy - kilka lat temu - Telefoniada była takim programem, który posiadacze anten satelitarnych mogli sobie pooglądać na zachodnich kanałach. A w Bytkowie przecież nie o samo oglądanie tylko szło. Uczestnicy konkursu mogli wygrać różne nagrody - od lokówek, telewizorów, tosterów, suszarek do włosów i żelazek po wczasy zagraniczne, zaproszenia na bale sylwestrowe, meble i samochody. Dla niektórych zaś nie tyle liczyły się nagrody - szybko się można było zorientować, po co tak naprawdę ktoś przychodzi - ale możliwość pokazania się przed kamerą telewizyjną. Telefoniada z jej kołem szczęścia, choć naśmiewali się z niej krytycy, była bowiem najczęściej oglądanym programem naszej Teletrójki i wystąpić w niej znaczyło tyle, co zostać sławnym. Z tego powodu osoby, które już raz weszły na nagranie Telefoniady, starały się występować w niej stale. Większość osób znała się jak łyse konie. Ci, którzy o miejsce na widowni starali się po raz pierwszy, gotowi byli na wiele poświęceń. Marzli po kilka godzin przed wejściem, a nawet chcieli płacić łapówkę tym, od których ich zdaniem mogła zależeć przepustka. W tym dniu, gdy pojawiłem się przed wejściem do ośrodka TV na Bytkowie, ja też musiałem wyglądać na bardzo ważną osobę, bo kilka osób próbowało mnie przekupić, aby wejść ze mną.

Cader całe to zamieszanie wokół programu znosił ze stoickim spokojem. Jako dziennikarz sportowy nie tylko z takimi emocjami miał do czynienia. Pomysł zrobienia mu zdjęć w trakcie Telefoniady wydawał mi się w tamtych latach całkiem oczywisty. Robiłem Caderowi zdjęcia podczas programu, który szedł na żywo, a to ja byłem bardziej stremowany niż dziennikarz prowadzący. Cader z telefonem był tak nierozłączny, jak Klos z Brunerem, a Janek z Szarikiem. Próbowałem wcześniej Cadera sfotografować z rękawicami bokserskimi - wyszło jakoś nienaturalnie.

Tekst oryginalny:
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35018,84212.html

Więcej artykułów jest w archiwum Gazety Wyborczej.

Pan Cader i jego syn "Michałek" (także uczestnik Telefoniady) pracują aktualnie w redakcji sportowej Telewizji Katowice. Przeprowadzano z nimi wywiad w dniu 50-lecia stacji. Zrobiono także (niestety tylko) 10-minutowy program z fragmentami Telefoniady, w tym z wydania specjalnego odbywającego się na lodowisku. Pokazany konkurs polegał na tym, aby znaleźć najbliższy na ulicy telefon, zadzwonić do Telefoniady i wrócić na lodowisko. Wszystko wykonywane na wrotkach (zobaczyć wykładających się nastolatków schodzących schodami do tunelu - bezcenne ). Przy okazji zobaczyłem ten stary rozmazany obraz emitowany przez katowicki ośrodek, który wyróżniał się spośród innych telewizji .

A oto utwór, który wykorzystywano w czołówce i końcówce (bez wokalu):
http://www.youtube.com/watch?v=z2CIiES_xxk
Ciekawe, czy mieli prawo do jego wykorzystywania .

Poza nimi jeśli się nie mylę w programie pojawiała się masa piosenek mniej komercyjnych, często śląskich .

z tego co wiem to jest szansa na powrót programu do TVS, ale powiedziałbym 45%

Raczej nie. Telewizja Polska pilnuje się swoich formatów i ich nazw. Ostatnio zwyciężyła w sporze o nazwę tego programu z jakąś firmą telekomunikacyjną, która chciała ją zarejestrować.

[januszek1005]

Cześć.Chciałem się dowiedzieć o \\Katarzynie Przesmyckiej która śpiewała w Telefoniadzie.Pozdrawiam.

[Tomek]

Wyciągam temat z głębin forum. Parę miesięcy temu w internecie pojawił się wywiad z Bogusławem Caderem, dotyczący Telefoniady. Kolejna okazja, aby mieszkańcy Woj. Śląskiego mogli sobie powspominać najlepszy program w historii Telewizji Katowice. Są zdjęcia

Kto z Was pamięta TELEFONIADĘ? Szukamy Karolinki!

Jest mi niezwykle miło, że w internetowej sondzie na najlepszy program w historii TVP Katowice wygrała Telefoniada. Wspominam ten program z sentymentem, chociaż zabrał mi on kawałek życia - mówi red. Bolesław Cader Katarzynie Pachelskiej.

Właśnie zakończyliśmy naszą sondę internetową na "Najlepszy program w historii Telewizji Katowice". Domyśla się pan, który wygrał?
Nawet wiem, bo śledziłem tę sondę. Jest mi niezwykle miło, że wygrała "Telefoniada". Wspominam ten program z sentymentem, chociaż zabrał mi on kawałek życia. Jestem dziennikarzem sportowym, więc praca w weekendy nigdy nie była mi obca, ale "Telefoniadzie" musiałem poświęcić każdą niedzielę.

Namęczyłem się przy niej sporo, ale i nauczyłem, bo to była niezła szkoła warsztatowa. Program na żywo, z udziałem 100-osobowej publiczności, z łączeniem przez telefon z uczestnikami - to jest najtrudniejsza forma dziennikarstwa telewizyjnego. Dzięki treningowi w "Telefoniadzie" dzisiaj niewiele mnie jest w stanie zaskoczyć. Trzeba pamiętać, że "Telefoniada" zadebiutowała na antenie jeszcze przed "Kołem fortuny" Pijanowskiego, które jest uznawane za pierwszy polski teleturniej z prawdziwego zdarzenia.

Kto właściwie wymyślił "Telefoniadę"?
Ja z Wojtkiem Majewskim. On po 3 latach odszedł z Telewizji Katowice i sam musiałem ten wózek ciągnąć. Tylko w czasie urlopu zastępowali mnie koledzy. Pierwszy odcinek został wyemitowany we wrześniu 1990 roku, a więc dokładnie 21 lat temu. Ostatni - w 1998 roku. Program został zdjęty z anteny w czasie, gdy miał największą oglądalność w TVP Katowice. To była kura znosząca złote jaja. Rzadko która stacja pozwala sobie na rezygnację z takiego programu. Mnie wcześniej odsunięto od prowadzenia, jako gospodarzy zatrudniono dwóch aktorów. To już nie było to, bo próbowano wprowadzić ambitne pytania, a widzowie łaknęli przede wszystkim rozrywki.

Czy jest szansa, by "Telefoniada" została reaktywowana?
Raczej nie, teraz taki teleturniej kosztowałby miliony, a nagrodą musiałby chyba być dom na Kanarach.

Ile odcinków "Telefoniady" wyprodukowano?
52 niedzielne plus nocne wydania, przeznaczone dla widzów dorosłych, z bardziej odważnymi pytaniami, czyli ok. 65-70 rocznie. Przez osiem lat daje to około 600 odcinków.

Czy to prawda, że ludzie, którzy chcieli się dostać na widownię, ustawiali się w kolejce już w nocy?
Oczywiście. Pierwsi, około 3-4 w nocy, pojawiali się ludzie z Rybnika czy Wodzisławia, którzy mieli najdalej. Reszta pojawiała się rano i kilka godzin czekała, aż zaczniemy wpuszczać do studia. Mieliśmy tylko 100 miejsc na widowni, a chętnych znacznie więcej. Nie wydaje mi się, żeby ich głównym motywem była chęć wygrania nagrody, bo to nie było wcale łatwe. Ta publiczność była ze sobą tak zżyta, że wiele osób przyjaźniło się ze sobą, umawiali się na wspólne wyjazdy, wczasy czy imprezy. Przecież całe rodziny przychodziły na "Telefoniadę". To był element ich niedzielnego życia. Tak jak dzisiaj wyprawa do centrum handlowego.

Reszta rozmowy: http://slask.naszemiasto.pl/artykul/gal ... ,id,t.html

Wspomniany w artykule Wojtek Majewski przeszedł wtedy do PTV Rondo (Polonia1)

Pełnych odcinków lub ciekawych fragmentów teleturnieju w internecie jak nie było tak nie ma. O programie jednak wspomniano w materiale, powstałym z okazji 54-lecia TVP Katowice:
http://www.tvp.pl/katowice/polecamy/54- ... ce/3510787 (część 2, czas: 8:50)

Na youtube jest jeden filmik ze szlagierowym występem, ale nagrany został w czasach, gdy zmieniono już nieco format programu:
http://www.youtube.com/watch?v=hkiKphq6yRY

W serwisie chomikuj można znaleźć jeszcze fragmenty z zespołem Universe:
http://chomikuj.pl/wwojtas77/UNIVERSE/p ... 525463.VOB

I to tyle. Nadal prawie żadnych konkretnych fragmentów z właściwej części teleturnieju

[Direct]

Pamiętam ten świetny program. Może TVP Katowice wyemituje kiedyś jakiś archiwalny odcinek albo chociaż na swojej stronie zamieści...

[Tomek]

Nostalgiczna perełka z youtube'a. Fragment teleturnieju Zgaduj Zgadula, czyli dziecięcej wersji Telefoniady prowadzonej przez Ewę Niestrój-Leśniak
http://www.youtube.com/watch?v=yXM7VkgseK8
Styczeń 2000

[Tomek]

Wreszcie na serwisie youtube pojawił się jeden z odcinków Telefoniady (najpóźniej w 1994 roku - numer telefonu, intro Simpsonów z TVP1 na końcu) ^^
https://www.youtube.com/watch?v=K6_HSFppRno

Głupielokowe zagadki zaczynają od 4 minuty - od centrum Katowic

[Trzeciak]

To był 5 września '93 roku.

Trzeba przyznać, że czołówka mocno mnie rozbroiła. I te emocje z rozmową telefoniczną. Ale taki był urok lat 90.

[Zdzichu]

Odkurzam po prawie 10 latach ale pod wpływem b. ciekawej książki ''Radio Familok'' Pawła Klicy opisującej historię tzw ''śląskich szlagierów'' okazało się że to ''Telefoniada'' była jednym z podstawowych miejsc w którym promowano ówczesne produkcje tego gatunku
Całemy teleturniejowi towarzyszyła spora machina reklamowa w postaci kaset brandowanych logo programu z dowcipami po śląsku czy właśnie z muzyką z serii Tele Hity Część tych piosenek załapywało się do późnego Disco Relaxu, ale jak tak teraz widzę to ''Telefoniada'' była chyba tym najbardziej przaśnym teleturniejem jednak bo już chyba Złote Asy Polsatu z Bayer Fullem były poważniejsze Ba - nawet jeden z tych zespołów napisał piosenkę na cześć tejże pokrótce opisujący program w kształcie z końca emisji - w tekście mowa o red. Bolesławie Caderze - prawdziwej ikonie tego programu i drugim współprowadzącym: Bogusławie Nierenbergu

Boluś i Boguś ten program prowadzili
Jedne majym szczyńscie że się nigdy nie wadzili
Jedyn w czasie przerwy, czytoł śląskie wice
A lody z '"Algidy'' lizali kibice

Boluś z Bogusiem tak się kumplowali
Boluś mioł pecha, na urlop go wysłali
Tyn drugi w zastympstwie, program poprowadzioł
I do ruiny Bolka doprowadzioł

Ref. To ''Telefoniada'', to ''Telefoniada'', najpiękniejszy program dla mnie do łobiadu
Kożdy ino dzwuni, zęby dur szlifuje
A Boluś z Bogusiem nic się nie przejmuje
Bo z ''Telefoniadą'', bo z ''Telefoniadą''
Nie jednymu dobrze się układo
Widać to po gymbach, jak są znerwowane
Kiedy Karolinka kołem na stop stanie

No i faktycznie poszukałem potem na YT i sporo tych klipów z Telefoniady wisi, samego programu już mniej
np. cover niemieckiego szlagieru zespołu Die Paldauer


- ach ten klimat oktoberfestu xD