Sytuacja osób LGBT w Polsce

[3rd]

Napiszę może tylko tyle, że nie chce mi się wierzyć w te statystyki, w których jedynie 1/4 matek akceptuje swoje dziecko innej orientacji/tożsamości płciowej. Nawet nie chcę myśleć na jakiej grupie były przeprowadzane te badania...

[3rd]

W żadnym wypadku nie miałem na celu sugerować, że problemu nie ma. Problem jest, a patrząc na pewną część społeczeństwa, jeszcze długo będzie. Tam jest tak zakorzeniony prymitywizm, że nawet edukacja i uświadamianie od zupełnych podstaw nie przyniosłyby oczekiwanego efektu.

[Parowka09]

Z wątku Nickelodeon:

@Parowka09 ma rację: większość osób w Polsce jest przeciwnych LGBT, nawet moja rodzina jest temu przeciwna. A przypomnę, że to nie jest pierwszy taki przypadek co do wątków LGBT w serialach animowanych - Cartoon Network obawiał się puścić kilka lat temu jeden z odcinków ''Krowy i Kurczaka'' o lesbijkach, jednak ten odcinek został po kilku latach wyemitowany w wersji ocenzurowanej.

To wasze osobiste odczucia, czy macie jakieś badania na ten temat?

CBOS i IPSOS rok temu prezentowali badania, gdzie większość ludzi była przeciwko zalegalizowaniu związków LGBT. Ja osobiście nie znam żadnej osoby która popierałaby związki LGBT.

[N-O-R-O-N]

Krótko: to jest znakomita wiadomość! Prawica oczywiście oburzona

[Tomek]

No to teraz zobaczymy na ile PiS jest konserwatywna, a na ile sprzedajna. Mam nadzieję, że Polska "znowu" nie upadnie na kolana. W końcu tak niedawno wstała .

[Pzet]

CBOS i IPSOS rok temu prezentowali badania, gdzie większość ludzi była przeciwko zalegalizowaniu związków LGBT. Ja osobiście nie znam żadnej osoby która popierałaby związki LGBT.

Ale akceptowanie związków LGBT i popieranie legalizacji takich związków to dwie różne sprawy. Racja, że według CBOS legalizację związków partnerskich jednopłciowych w 2017 r. sprzeciwiało się 56% badanych. Z drugiej strony jeśli chodzi o sam stosunek do homoseksualizmu, to według tego samego badania ze stwierdzeniem "homoseksualizm nie jest rzeczą normalną i nie wolno go tolerować" zgadza się tylko 24% badanych.

[AtoMan]

W tym roku ten trend się odwrócił: https://oko.press/pierwszy-polsce-zwole ... -juz-czas/ - chociaż nie bardzo rozumiem, dlaczego mniej osób popiera małżeństwa niż związki partnerskie. Mają coś przeciw wspólnym PITom?

Poza tym bycie "przeciwnym LGBT" to taki sam absurd jak bycie "przeciwnym szczepieniom" czy "przeciwnym kulistości ziemi". Tacy ludzie istnieją i nie znikną, bo ktoś "jest przeciwny"...

[Jantar]

W temacie Nicklodeonu napisałam, że homoseksualizm był, jest i będzie. Od usunięcia go z przestrzeni publicznej nie zniknie. Jest znany od starożytności, co potwierdza ten artykuł:

https://wiadomosci.onet.pl/kiosk/homose ... nych/pdnls

Jak możemy przeczytać w artykule, homoseksualizm zaczął być traktowany jako zło i piętnowany dopiero z nastaniem chrześcijaństwa.

[Tomek]

W tym roku ten trend się odwrócił

Artykuł: 26 czerwca 2007.

CBOS, grudzień:
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/sondaz- ... zm/6t2rg0b

W temacie Nicklodeonu napisałam, że homoseksualizm był, jest i będzie. Od usunięcia go z przestrzeni publicznej nie zniknie.

Trudno, żeby znikł skoro to jedyna idea, jaką lewica światopoglądowa ma do zaoferowania (no może poza krzyczeniem o braku demokracji i machaniem flagi Unii Europejskiej). Tak to już jest, że kto głośniej krzyczy ten jest bardziej słyszany ale to nie oznacza, że lubiany.

Poza tym nikt chyba nie zaprzecza, że homoseksualizm istniał, istnieje i będzie istniał. Tak samo jak prostytucja, zoofilia, pedofilia. Zapomniałem jeszcze o mordercach i złodziejach. Z drugiej strony - nie zawsze byli i może nie będą fani anime/telenowel . Tak sobie prowokuje, ale wszystko to tak samo odnosi się do artykułu, jak twoja rewolta o usunięciu homoseksualizmu z przestrzeni publicznej w poście. "Brak małżeństw" nie równa "braku homoseksualizmu w przestrzeni publicznej". Nie promowanie pewnych zachowań nie jest równoczesne z ich gnębieniem.

W twojej starożytności nie było małżeństw homoseksualnych (jeśli w ogóle można było mówić w tamtym czasie sensownie o tym pojęciu), można było sobie za to kupić żonę. Może to sobie wprowadzimy .

[AtoMan]

https://twitter.com/andrzejduda/status/ ... 5071813633 Dywagacje na temat, jak to było kiedyś, a jak jest teraz, to szersza kwestia - na przykład pojęcie "narodu" jest względnie nowe, bo za Piastów nikt nie patrzył na siebie jako na przedstawiciela jakiegoś wyimaginowanego tworu, jakim jest "naród"

Nie zgłębiając się w to, czy nadszedł już czas legalizacji małżeństw jednopłciowych (bo to, że to nastąpi prędzej czy później, jest raczej oczywiste), to fakt nieuznawania zawartych związków na zachodzie na terenie Polski był sporym skandalem - gdyby, dajmy na to, Elton John przyjechał z mężem na koncert, ten uległby wypadkowi a szpital odmówił artyście informacji, bo w świetle Polskiego prawa są sobie obcy, byłaby gównoburza na poziomie ustawy o IPN, jeśli nie większa

Póki co UE nie nakazuje wprowadzenia takiego prawa na terenie państw członkowskich, ale nie zdziwię się, jak i to kiedyś nastąpi. Pewnie nieprędko, i zapewne większość krajów UE takie prawo wprowadzi bez takich odgórnych nacisków, ale patrząc na wyniki sondaży mam jednak wrażenie, że możemy doczekać się i takiej wojenki

[Tomek]

Z kolei - IPSOS zrobił te badania na zlecenie oko.press - lewicowej Frondy. AtoMan, czy już kiedyś ci wspominałem, jakie mam podejście do wszystkim tych badań

Ja z kolei jestem zdania, że nadszedł czas legalizacji małżeństw z rysowanymi fikcyjnymi mango dziewczynami. W końcu są takie mangozjeby. "Że to głupie i nie można? TY NIETOLERANCYJNY WAIFU-FOBIE? Pomyśl o uczuciach tych osób" .

Każdy kraj ma swoje zasady, społeczeństwo i nie powinno narzucać mu się innych. Zwłaszcza, gdy ma demokracje.

gdyby, dajmy na to, Elton John przyjechał z mężem na koncert, ten uległby wypadkowi a szpital odmówił artyście informacji

Wybierasz się do jakiegoś kraju? To ty masz dostosować się do niego, a nie on do ciebie. Pan Elton może sporządzić jakieś umowy przed wyjazdem.

[AtoMan]

Niby tak, ale nie do końca. Tzn. gdyby muzułmanin żądał zakazu chodzenia w bikini po plaży to wyśmiałbym go razem z prawakami, ale tutaj mamy jednak pewną sytuację prawną, którą powinniśmy respektować. Nikomu niczego od tego nie ubędzie.

A na marginesie, polecam fejsową nitkę z Jackiem Wilkiem, który jest tak orany z każdej strony, że każdemu powinno to poprawić humor

[Pawel]

Uwaga teraz ja wchodzę z tematem i już czuję, że niektórych świerzbi żeby dać bana. Tymczasem ja nie mam nic do gejów czy lesbijek. Ale niech nie robią z siebie cyrku. Jeśli jesteś facetem i wolisz facetów to twój wybór. Analogicznie z kobietami. Ja nie mam nic przeciwko, dopóki nie robisz z siebie klauna w jakichś dziwnych manifestacjach czy paradach. Kochaj się ze swoim parterem tak jak robią to normalne pary i tyle. Znam i gejów i lesbijki (o jaki szok u niektórych) i szanuję ich bo nie robią z siebie pośmiewiska w jakiś dziwnych paradach. Żyją swoim normalnym życiem i są szczęśliwi.

[Piotr88]

Paweł jest coś takiego jak prawo dziedziczenia, dostęp do informacji medycznej, wspólne rozliczenie się z podatków i wiele innych przywilejów jakie daje prawny związek mężczyzny oraz kobiety. Po twoich wielu wypowiedziach pełnych nienawiści domyślam, że nigdy nie zaznałeś miłości ze strony drugiej połówki (niezależnie czy to był facet czy kobieta), ale to nie znaczy że inni z tego powodu mają mieć problemy.
Owszem przykłady, które podałem można prawnie załatwić, ale po co załatwiać tyle rzeczy skoro wystarczy jedynie zalegalizować prawnie związki partnerskie tej samej płci.

Przestań już używać argumentów wymierzonych w osobę. [Trzeciak]

[Jantar]

@Paweł, wspólne zamieszkiwanie takich osób bez odpowiednich regulacji prawnych nie daje absolutnie żadnych praw. Z twojego wpisu wnoszę, że nigdy nie załatwiałeś żadnych spraw urzędowych typu spadek, sprzedaż mieszkania, wspólne rozliczanie podatków, czy chociażby dostęp do informacji medycznych. Akurat mam teraz sprawę sprzedaży mieszkania babci, która została z racji wieku przeprowadzona do mnie i jest to cała masa dokumentów, które trzeba dostarczyć notariuszowi - z prawem nabycia spadku po dziadku i wniesieniem stosownych opłat włącznie. Osoby homoseksualne zamieszkujące razem nie mają prawa do spadku po tej drugiej osobie, bo związki partnerskie w polskim ustawodawstwie i prawie nie istnieją. Nawet w przypadku konkubinatów heteroseksualnych są olbrzymie problemy z dziedziczeniem i załatwieniem spraw urzędowych. A wystarczyłaby tylko ustawa regulująca te sprawy. Nikt nikomu nie narzuca związków homoseksualnych czy konkubinatów, ale chodzi po prostu o ułatwienia przy załatwianiu spraw urzędowych.