śledź05 pisze: ↑27 mar 2022, 0:18 (...) Ogólnie dużo w tym sezonie takich "śniętych ryb". Uczestników, którzy bardziej są i się snują z miejsca na miejsce, niż rzeczywiście cokolwiek tam robią. Ciekawe, czy para Jeremiasz-Eliza dotrwa do finału.
Zgadzam się. Jeśli będzie 60 odcinków, to 1/3 mamy za sobą, a kilkoro uczestników gra na przeczekanie. Mając ubogie osobowości stali się "przeźroczyści", niewiele są z siebie w stanie wykrzesać nawet po wywołaniu do ścianki na "setkę".
Ja jednak pozytywnie oceniam ten sezon. Nie ma fałszu dwóch udających miłość par, które zabetonowały się w hotelu od początku do końca HP3. Nie ma toksycznej nienawiści, obdzielanej pod płaszczykiem przetrwania grupy pierwszych uczestników w HP4. W obu przypadkach (HP3, HP4) ci uczestnicy starali się przekonać nas, widzów, że mieli większe prawa do mieszkania w HP niż pozostali. W HP3 producenci ugięli się pod presją fałszywych niby-uczuć, w HP4 zareagowali. Pan z kręconą czuprynką wreszcie musiał odejść z HP4, chociaż wcześnie terroryzował emocjonalnie wielu uczestników.
W HP5 uwolniono wreszcie widzów od takich toksyczności. Mamy prawdziwe uczucia, czyli na razie brak miłosnych namiętności. Związek
Elizy i Jeremiego jest dla mnie na razie naciągany pod potrzeby przetrwania w HP5, chociaż niewykluczone, że wreszcie oboje wpadną w pajęczynę, którą wyplatają. Eliza ewidentnie manipuluje Jeremim, ten z kolei ma coraz mniej cierpliwości do kobiet, ale daje sobą pomiatać, aby zaznaczyć jak najwięcej kresek (dni pobytu) na płocie. Ja teraz kibicuję
Oliwii i Kubie. Widać, że ciągnie ich ku sobie i nie udają tego.
Dla mnie jako widza sprawdziły się ciągłe rotacje par, pudełka z niespodziankami przed RR, poważne gry o przetrwanie w hotelu. Program nie zawalił się, gdy zaczęto premiować rozdzielanie par. Uczestnicy obejrzeli poprzednie edycje i wiedzą też, że nienawiść nie popłaca, a udawana miłość skończy się rzuceniem bańki i rozstaniem, jak w HP3.
I ostatnie.
Wszystkie obecne uczestniczki HP5 są ładnymi kobietami, chociaż każda z drobnymi niedoskonałościami.
Wiktoria, ze zjawiskowymi oczami i figurą, inteligentna i najlepiej wykształcona spośród obsady HP5, przesadziła niestety z botoksem, co zniekształciło jej uśmiech.
Karolina, promieniująca urodą, ale jeszcze trochę niedojrzała emocjonalnie.
Oliwia, w tej chwili dla mnie nr 1 - uroda, figura, figura, figura, usposobienie i dojrzałość - ale niestety rozpoczęła oszpecanie się tatuażami.